reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niecenzuralne gry i mój 11-letni synek!

Dołączył(a)
25 Marzec 2020
Postów
4
Cześć mamusie!
Tydzień temu zakupiłam mojemu synowi laptopa do nauki i do zdalnych lekcji. Jest to zwyczajny laptop firmy ASUS zakupiony w MediaMarkcie. Komputer miał służyć tylko i wyłącznie do nauki, lecz mój synek zaczął na niego ściągać jakieś programy do gier. Od razu zaznaczę, że nie jestem fanką gier komputerowych szczególnie jakiś strzelanek:no:.
Dzisiaj gdy wróciłam z zakupów przyłapałam syna na graniu w gry niecenzuralne i nieodpowiednie do jego kategorii wiekowej. Spytałam się go w jaką grę gra i skąd ją ma, to odpowiedział mi, cytuję "spoko luzik byczku fortnjacik leciutko jest grany, mamke wyluzuj" nie zrozumiałam jego "języku", podejrzewam że jest to jakiś rodzaj slangu. Wieczorem gdy kazałam mu odrobić lekcję opowiedział mi, że nie ma czasu bo karnecik bojowowy sam się nie wbije. Po usłyszeniu słowa bojowy wpadłam w pewny niepokój i jest to jedną z przyczyn tego postu. Obawiam się, że z czasem mój syn przestanie się uczyć i dostanie 3 w szkole. Od razu jestem w stanie zauważyć zły wpływ tego urządzenia na mojego syneczka:oo2:. Zastosowałam blokadę rodzicielską na zasoby internetowe i jego "gierunie". Daje mu dostępo tylko do librusa, skejpa i edukacyjnych stron internetowych. Dzisiaj mój syn oznajmił mi, że robi strajk młodego pokolenia polegający na kładzeniu się spać o godzinie 23:00 oraz na nie jedzeniu całych posiłków.
Mamusie, co można zrobić z takim malutkim urwiskiem jak on? Podrzućcię mi parę pomysłów i swoje przemyślenia na ten temat!
Trzymajcie się!
SuperMama321
 
reklama
Rozwiązanie
Cześć mamusie!
Tydzień temu zakupiłam mojemu synowi laptopa do nauki i do zdalnych lekcji. Jest to zwyczajny laptop firmy ASUS zakupiony w MediaMarkcie. Komputer miał służyć tylko i wyłącznie do nauki, lecz mój synek zaczął na niego ściągać jakieś programy do gier. Od razu zaznaczę, że nie jestem fanką gier komputerowych szczególnie jakiś strzelanek:no:.
Dzisiaj gdy wróciłam z zakupów przyłapałam syna na graniu w gry niecenzuralne i nieodpowiednie do jego kategorii wiekowej. Spytałam się go w jaką grę gra i skąd ją ma, to odpowiedział mi, cytuję "spoko luzik byczku fortnjacik leciutko jest grany, mamke wyluzuj" nie zrozumiałam jego "języku", podejrzewam że jest to jakiś rodzaj slangu. Wieczorem gdy kazałam mu odrobić lekcję...
Cześć mamusie!
Tydzień temu zakupiłam mojemu synowi laptopa do nauki i do zdalnych lekcji. Jest to zwyczajny laptop firmy ASUS zakupiony w MediaMarkcie. Komputer miał służyć tylko i wyłącznie do nauki, lecz mój synek zaczął na niego ściągać jakieś programy do gier. Od razu zaznaczę, że nie jestem fanką gier komputerowych szczególnie jakiś strzelanek:no:.
Dzisiaj gdy wróciłam z zakupów przyłapałam syna na graniu w gry niecenzuralne i nieodpowiednie do jego kategorii wiekowej. Spytałam się go w jaką grę gra i skąd ją ma, to odpowiedział mi, cytuję "spoko luzik byczku fortnjacik leciutko jest grany, mamke wyluzuj" nie zrozumiałam jego "języku", podejrzewam że jest to jakiś rodzaj slangu. Wieczorem gdy kazałam mu odrobić lekcję opowiedział mi, że nie ma czasu bo karnecik bojowowy sam się nie wbije. Po usłyszeniu słowa bojowy wpadłam w pewny niepokój i jest to jedną z przyczyn tego postu. Obawiam się, że z czasem mój syn przestanie się uczyć i dostanie 3 w szkole. Od razu jestem w stanie zauważyć zły wpływ tego urządzenia na mojego syneczka:oo2:. Zastosowałam blokadę rodzicielską na zasoby internetowe i jego "gierunie". Daje mu dostępo tylko do librusa, skejpa i edukacyjnych stron internetowych. Dzisiaj mój syn oznajmił mi, że robi strajk młodego pokolenia polegający na kładzeniu się spać o godzinie 23:00 oraz na nie jedzeniu całych posiłków.
Mamusie, co można zrobić z takim malutkim urwiskiem jak on? Podrzućcię mi parę pomysłów i swoje przemyślenia na ten temat!
Trzymajcie się!
SuperMama321
Przede wszystkim, kochana Mamo, musisz zdać sobie sprawę, że Twój 11 latek to już nie syneczek i malutki urwisek, tylko dorastający (albo już, albo za chwilę) młody chłopak.
Rozumiem, że się niepokoisz, ale totalnym szlabanem absolutnie nic nie zdziałasz, tyle tylko, że zrodzi się bunt, poczucie niesprawiedliwości, a w końcu wola "walki" - nie chcesz chyba, żeby w złości na Ciebie syn uciekał z lekcji (kiedy świat już wróci do normy) do kolegi, żeby tam spokojnie pograć?
Gra o której mówisz to Fortnite, dopuszczona od 12 roku życia - moim zdaniem ten rok plus, minus, to niewielka różnica. Krew się nie leje, kończyny nie fruwają, fakt, że polega na "eliminacji" wrogów, ale nie jest przy tym brutalna. Jak świat światem, nie zmusisz 11 latka do gry tylko i wyłącznie w kalambury albo chińczyka.
Większym zagrożeniem niż zły wpływ samej gry jest zaangażowanie w nią i poświęcanie jej zbyt dużo wolnego czasu - tu psychologowie są zgodni.
Moim zdaniem mogłabyś porozmawiać z synem, że rozumiesz jego zainteresowania (bo to też dla młodego człowieka ważne), ale trochę się obawiasz, że przez nie zacznie zaniedbywać swoje obowiązki, może niech syn sam coś zaproponuje...? Wynegocjujcie wspólnie (to też ważne, żeby syn miał poczucie nie ze "matka każe", tylko że szanuje jego zdanie, więc i on powinien uszanować i zrozumieć jej) ilość czasu poświęcanego na grę, i że nie ze jeszcze 10 minut, tylko koniec czasu to koniec czasu. Wilk syty i owca cała - Młody będzie mógł pograć, Ty będziesz spokojniejsza, że nie zaniedba obowiązków.

Ps. Ciekawostka - mój mąż, lat 34, od o ile dobrze pamiętam 13 roku życia grał w gry o wiele brutalniejsze niż ta. Strzelanki kocha do dzisiaj! Szkoły pokończył, życia nie zmarnował, ostatnie co można o nim powiedzieć to agresywne zachowania na żywo... ma też inne zainteresowania, ale bardzo często gdy ja siadam do książki, on sobie "pyka rundkę".
Chcę przez to powiedzieć, że dopóki to nie jest granie od świtu do nocy, zarywanie nocek i totalne zaniedbywanie obowiązków, to nie ma co aż tak demonizować. Lepiej pozwolić na to w kontrolowanych dawkach niż dopuścić, by stało się to kuszącym, zakazanym owocem...
 
Rozwiązanie
Do góry