reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niemowlę przestało jeść po infekcji.

miniaszka

Aktywna w BB
Dołączył(a)
26 Marzec 2018
Postów
91
Witam, mój 9-miesieczny synek zawsze lubił jeść wcinał wszystko, od kaszek, po obiadki, jest też dalej głównie na piersi, chociaż dostaje 2xdziennie 100ml mm z kaszką i owocami. W zeszłym tygodniu wszyscy się rozchorowaliśmy na grypę (u synka nie potwierdzona, ale objawy miał podobne do naszych) od tej pory synek nie je, chociaż już od paru dni nie ma temperatury, bawi się.

Zauważyliśmy również, że jest ostatnio bardziej senny. Każde jedzenie kończy się histerią i strasznym płaczem. Żeby zjadł musiałabym przez cały czas mieć włączony telewizor :(
Czy możliwe, że synek jest jeszcze osłabiony po infekcji? Czy wymuszać w niego jedzenie? Czy poczekać i dać jeszcze organizmowi się zregenerować?
Z góry dziękuję za odpowiedź!
 
reklama
Spokojnie. Mleko z piersi mu wystarczy, przecież to nie woda, jest bardzo kaloryczne. Na czas powrotu sił po chorobie to nawet lepsze. To normalne że nie ma apetytu w czasie i po chorobie.
 
Spokojnie. Mleko z piersi mu wystarczy, przecież to nie woda, jest bardzo kaloryczne. Na czas powrotu sił po chorobie to nawet lepsze. To normalne że nie ma apetytu w czasie i po chorobie.
Aguu dziękuję za odpowiedź. Wiem, że trochę może panikuję ale mój synek nigdy nie był taki płaczliwy... Wręcz przeciwnie zawsze był uśmiechnięty, rzadko kiedy płakał, teraz robi to cały czas odkąd się rozchorował... nie je i ciągle się złości i płacze o wszystko czasami czuję się już zupełnie bezsilna :/
 
To zrozumiałe, każda mama się martwi.

Pocieszając mój wtedy 3-latek też dłuższy czas przy chorobie był na samej piersi i nic mu się nie stało. Po czasie jadł już normalnie.

U Was to też kwestia wieku - lęk separacyjny, zęby, choroba, dużo rzeczy na raz i płacz gotowy.
 
Oj, u nas po infekcji trzeba było odczekać z tydzień żeby apetyt wrócił do normy. Jak nie wróci, podpytaj pediatrę. Może coś się zbiegło z tą infekcją np.ząbki. Telewizora (masz rację) lepiej w to nie mieszać i nie nadużywać. Jeśli maluch jest zdrowy to może jakieś dłuższe spacery mu zafunduj. Zaostrzają apetyt.
 
Tydzień? Uff... Mam nadzieję że to faktycznie przejściowe :) Cieszę się w takim razie, że mały nadal na piersi przynajmniej teraz wiem, że chociaż częściowo jest najedzony.
Nie wiedziałam że aż tyle rzeczy nakłada się na ten okres niemowlęcy?
 
U nas zawsze to samo było przy infekcji i kilka dni po. Po kilku dniach nadrabiała z nawiązką.
Jeżeli synek tak ładnie jadł, nie zmuszaj do jedzenia, bo sobie obrzydzi jedzonko.
 
U nas zawsze to samo było przy infekcji i kilka dni po. Po kilku dniach nadrabiała z nawiązką.
Jeżeli synek tak ładnie jadł, nie zmuszaj do jedzenia, bo sobie obrzydzi jedzonko.
To faktycznie, wolałabym żeby się nie zraził [emoji853]Chociaż martwi mnie bardzo jego brak apetytu, ale na szczęście, odpukać, urwis pomału znowu zaczyna dokazywać, więc czekam jeszcze na jego apetyt :)
 
Dzieci mojej siostry mają tak samo, jak wystąpi u nich przeziębienie, albo jakaś infekcja to stają sie strasznymi niejadkami i po chorobie długo wracają do siebie, ale potem wraca im apetyt, także sie nie martw :)
 
reklama
Dzieci mojej siostry mają tak samo, jak wystąpi u nich przeziębienie, albo jakaś infekcja to stają sie strasznymi niejadkami i po chorobie długo wracają do siebie, ale potem wraca im apetyt, także sie nie martw :)
Odpukać już troszkę lepiej z apetytem :) tyle tylko, że mały zmasakrował mi piersi - ma już 6 zębów, które potrafi "odpowiednio" użyć... Nie mam sił już od 4 miesięcy mam ciągle rany na piersiach... Nic nie pomaga. :(
 
Do góry