reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nieodpowiedzialność

Jak się nie ma racjonalnych argumentów to się zaczynaja wyzwiska.
Serio, udzwigne to ;)
Tylko pytanie co to będzie jak ci bliska osobę ktoś ukrzywdzi a społeczeństwo rozłoży bezradnie ręce bo „nie czuło się w potrzebie żeby umoralniac”….
Jestem już za stara chyba na takie przepychanki i ogólnie nie leży to w mojej naturze. Także ok, przekonałaś mnie.
 
reklama
Jak się nie ma racjonalnych argumentów to się zaczynaja wyzwiska.
Serio, udzwigne to ;)
Tylko pytanie co to będzie jak ci bliska osobę ktoś ukrzywdzi a społeczeństwo rozłoży bezradnie ręce bo „nie czuło się w potrzebie żeby umoralniac”….
Ps
Gdzieś tam dostrzegam słuszność pewnych rzeczy, które przekazujesz ale bardzo drażni mnie agresja z jaką to robisz dlatego też z mojej strony to tyle komentarza. Może innym razem jak będzie bardziej na spokojnie.
 
Moim zdaniem jest różnica między biciem żony, a karmieniem dziecka w dany sposób czy ubierania go w czapkę lub nie. To ze nie wchodzę nikomu w kompetencje rodzicielskie, nie znaczy że nie zareaguje na przemoc.
Cały czas próbuje to powiedzieć, niestety chyba nie dość jasno. Dziękuję za ten post.
 
Całkowicie normalne, że każdy człowiek ma inne postrzeganie krzywdy, że mamy różnicę zdań, dzięki temu można prowadzić dyskusję.
Zgadzam się, że panuje jednak znieczulica społeczna, ale nie w każdym z nas znajdzie się tyle odwagi aby zwrócić uwagę jak facet na ulicy okłada dziecko lub kobietę, stanowczo łatwiej zwrócić uwagę na poziomie mama-mama, oczywiście jeśli jest ku temu powód. W kwestii energetyków... ja zwróciłabym uwagę, ale śmiem twierdzić że nic by to nie dało, bo żyjemy w 21 wieku i uważam, że na prawdę każdy jest świadomy niekorzyści płynących z podawania dziecku ww. Jeśli ktoś to robi to raczej robi to z zamiarem, nie jest to nieświadome, a jeśli ktoś świadomie podaje dziecku energetyka to znaczy że żadne nawet gadanie umoralnianie nie wystarczy do tego aby ta osoba coś zmieniła w tym temacie. Fakt jest to nieodpowiedzialne, bardzo nieodpowiedzialne, bo wpływ tego główna na mały organizm może być niebezpieczny. Zwróciłabym na to uwagę, ale nie spodziewała się żadnych rewelacji ze strony mamy, bo jak napisałam nie widzę opcji aby w 21 wieku być nieświadomym zagrożenia płynącego z podawania dziecku czy to energetyka, czy jak gdzieś się przewinęło piwa.
A jedzenie suchej bułki... cóż moje dzieci uwielbiają suche bułki🤭
 
Całkowicie normalne, że każdy człowiek ma inne postrzeganie krzywdy, że mamy różnicę zdań, dzięki temu można prowadzić dyskusję.
Zgadzam się, że panuje jednak znieczulica społeczna, ale nie w każdym z nas znajdzie się tyle odwagi aby zwrócić uwagę jak facet na ulicy okłada dziecko lub kobietę, stanowczo łatwiej zwrócić uwagę na poziomie mama-mama, oczywiście jeśli jest ku temu powód. W kwestii energetyków... ja zwróciłabym uwagę, ale śmiem twierdzić że nic by to nie dało, bo żyjemy w 21 wieku i uważam, że na prawdę każdy jest świadomy niekorzyści płynących z podawania dziecku ww. Jeśli ktoś to robi to raczej robi to z zamiarem, nie jest to nieświadome, a jeśli ktoś świadomie podaje dziecku energetyka to znaczy że żadne nawet gadanie umoralnianie nie wystarczy do tego aby ta osoba coś zmieniła w tym temacie. Fakt jest to nieodpowiedzialne, bardzo nieodpowiedzialne, bo wpływ tego główna na mały organizm może być niebezpieczny. Zwróciłabym na to uwagę, ale nie spodziewała się żadnych rewelacji ze strony mamy, bo jak napisałam nie widzę opcji aby w 21 wieku być nieświadomym zagrożenia płynącego z podawania dziecku czy to energetyka, czy jak gdzieś się przewinęło piwa.
A jedzenie suchej bułki... cóż moje dzieci uwielbiają suche bułki🤭
wydaje mi się, że jest wiele niedouczonych i nieświadomych kobiet odnośnie opieki nad dzieckiem. Przecież nikt nas tego nie uczy. I jedna mama doczyta, dopyta i będzie wiedzieć. A druga nie i po prostu w swojej głupocie nakarmi/napoi dziecko czymś co mu poprostu szkodzi. Jak zapytasz, ludzie twierdzą że się zdrowo odżywiają, a potem się okazuje, że za porcję warzyw uznają frytki. Dlatego może warto zwrócić uwagę, choć pewnie mama nie będzie chciała się przyznać, że robi cos źle i będzie awantura.
 
W ww przypadku dotyczącym energydrinka śmiem twierdzić, że mamy tak dostateczny dostęp do wiedzy na temat tego, że podawanie dziecku takiego napoju jest szkodliwe, że matka która to robi cechuje się po prostu ignorancją. Można być niedouczonym owszem, ale nie dajmy się zwariować, wystarczy przeczytać etykietę produktu gdzie wyraźnie jest napisane nie zaleca się stosować u dzieci i kobiet w ciąży.. Jeśli ja czegoś nie wiem zwyczajnie szukam informacji.
Jakoś ciężko mi pojąć, że w dobie internetu można być jeszcze nieświadomym w tym przypadku wiedzy odnośnie energetyków. Dla mnie to czysta ignorancja.
 
To bardzo nieodpowiednie zachowanie. Kto o zdrowych zmysłach szkodzi umyślnie swojemu dziecku 🤯😱 czytać ta mama raczej potrafi więc dziwi mnie jej zachowanie. A Pani dobrze zrobiła, że zareagowała.
 
W ww przypadku dotyczącym energydrinka śmiem twierdzić, że mamy tak dostateczny dostęp do wiedzy na temat tego, że podawanie dziecku takiego napoju jest szkodliwe, że matka która to robi cechuje się po prostu ignorancją. Można być niedouczonym owszem, ale nie dajmy się zwariować, wystarczy przeczytać etykietę produktu gdzie wyraźnie jest napisane nie zaleca się stosować u dzieci i kobiet w ciąży.. Jeśli ja czegoś nie wiem zwyczajnie szukam informacji.
Jakoś ciężko mi pojąć, że w dobie internetu można być jeszcze nieświadomym w tym przypadku wiedzy odnośnie energetyków. Dla mnie to czysta ignorancja.
Na studiach dorabiałam pracując w sklepie na kasie. I przychodzi do mnie pani z paragonem, że źle jej skasowałam, bo gdzieś było napisane, że jest taniej. Podchodzimy do półki, a tam wielka kartka, że taniej jak się dwa kupi. Powiedziałam jej to i pani na mnie nakrzyczała, że ona nie jest w szkole żeby kartki czytać, a ja mam jej sprzedać w tej cenie jedną sztukę.

Sytuacja z dziećmi niezwiązana, ale myślę, że dobrze obrazuje czytanie (etykiet) przez niektórych ludzi.
 
reklama
Pracowałam w różnych sklepach. Pracowałam w maku. Nie. Ludzie nie umieją czytać. W przerażającej większości. Ludzie nie umieją zinterpretować obrazka (a co jest w hamburgerze?) A nade mną wielki plakat ze zdjęciem. 🙄 Słyszałam tyle głupich i absurdalnych pytań, że tak, jestem w stanie uwierzyć, że matka lubi pić energetyki, są smaczne, więc daje je dziecku i nie wnika. 🙄 Przecież to tylko dziecko, bez przesady itp.

:( Nie, nie cieszą mnie te obserwacje.
 
reklama
Do góry