reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.....niepełnosprawność?

To moje dziecię to taka kruszyna jest ;-) Dostawał do 5 miesiąca życia leki, żeby za bardzo nie przybierał na wadze, bali się, żeby dziurki się nie powiększały, a że pozostają tych samych rozmiarów to dopiero teraz mamy Młodego "tuczyć":-p W zeszły wtorek ważył 5750g, więc pewnie teraz coś ok. 6000g ;-) Ach przynajmniej mi narazie kręgosłup nie odpadnie ;-):-p
 
reklama
To moje dziecię to taka kruszyna jest ;-) Dostawał do 5 miesiąca życia leki, żeby za bardzo nie przybierał na wadze, bali się, żeby dziurki się nie powiększały, a że pozostają tych samych rozmiarów to dopiero teraz mamy Młodego "tuczyć":-p W zeszły wtorek ważył 5750g, więc pewnie teraz coś ok. 6000g ;-) Ach przynajmniej mi narazie kręgosłup nie odpadnie ;-):-p
To faktycznie oszczędzasz kręgosłup.Ja też oszczędzałam i chociaż moja niunia ma niespełna 3 latka to też za wiele nie waży bo niewiele ponad 11kg.Twój maluch też urośnie..i jeszcze będziesz wspominac te chwile kiedy był taki maleńki
 
A my juz po wizycie u Health Visitor i niunia wazy 7350 a mierzy 66cm:tak::-)
Super,wszystko jest ok, kazala nam dawac rano owsianke malej z mlekiem krowim i na lunch rybke z warzywami.Dzis to juz za pozno bo mala zjadla zupke i butle na obiadek ale jutro zdecydowanie rybka bedzie:tak:.
Kasiu Olivierek yrosnie tak szybko ze nawet sie nie obejrzysz a juz bedzie smigal po domu;-).Nasza wazy niby tylko ponad 7kg a mi kregoslup czasami nie wyrabia, a teraz smiga w chodziku po pokoju i krzyczy na cale gardlo:-)
niestety dzisiaj same jestesmy po poludniu bo tatus w pracy:sorry2: i tak do p[iatku ale i tak mamy co robic.
buzialki
 
ja diagnozę,że jagusia jest chora mam dopiero od miesiąca, niby wcześniej podejrzewałam,że to jest to, ale słowa mówiące: pani córka ma autyzm zabrzmiały dla mnie jak wyrok....
ciężko jest patrzeć i dostrzegać na każdym kroku, że moje dziecko jest inne...
czytam wasze posty i podziwiam was za siłę...ja się staram, ale czasami mam ochotę tylko usiąść i płakać...
 
Maga Jagusia jest przesliczna dziewczynka i tak jak kazde dziecko da sobie rade, tylko ty jako mama musisz byc silna bo sile musisz dac Jagusi, ona musi wiedziec ze zawsze moze na ciebie liczyc kochana:tak:. Bedzie dobrze bo ma byc,kazda zdiagnozowana choroba u naszych dzieci w pierwszym momencie brzmi dla nas rodzicow jak wyrok ale czlowiek zaczyna sie przyzwyczajac i zyc z dzieckiem a nie obok niego.nasze maluszki sa z nami bo maja nas czegos nauczyc prawdopodobnie:tak:.Mnie moja niunia uczy pokory do swiata do roznych ludzi,sytuacji, uczy mnie cierpliwosci i najwazniejsze zwracac uwage na szczegoly, tego czego normalnie nie zauwazalam wczesniej. cze sie zyc z nia taka jaka jest. kocham ja nad zycie i wiadomo gdybym mogla wybierac chcialabym miec zdrowe dziecko ale wiem ze Anastasia pojawila sie w naszym zyciu nie przez przypadek i juz jest wielka dla mnie;-).
A skoro ty podejrzewalas u swojej Jagudki chorobe to znaczy ze nie jest na tyle zle zeby jej nie pomoc a codzienna ciezka praca nad dzieckiem czasami robi wieksze cuda niz wszystkie operacje razem wziete;-):tak:, wierze ze bedzie dobrze bo ja nie przyjmuje innych opcji.Trzymam kciuki za Was i za wszystkie mamusie:-)
pozdrawiam
 
Maga, każda z nas ma czasami ochotę usiąść i zapłakać, myślę, że to jest normalne, robotami przecież nie jesteśmy;-)Długa droga przed nami, ale skutki są naprawdę tego warte :-) Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam,gdy lekarz był zszokowany, że mój Młody ma taki kontakt ze mną, że tak się pięknie uśmiecha, że już gada po swojemu i, że jak na dziecko z ZD się bardzo dobrze rozwija ;-)Kurcze jak ja wtedy pękałam z dumy:tak:Wiem, że i tak Oliś jest troszkę za rówieśnikami, ale może właśnie dzięki temu te Jego drobne sukcesy tak bardzo cieszą :-)Czasami myślami za bardzo odbiegam w przyszłość i wtedy się dołuję,jak to będzie, jak moje dziecko będzie postrzegane w społeczeństwie i czy będzie zdolne do samodzielnego życia?? Nie wiem. Ale wiem, że zrobię wszystko aby Mu to życie ułatwić, a teraz cieszę się każdym dniem spędzonym z moim pierdzioszkiem ;-)
 
Kasiu alez sliczny ten Twoj Oliverek:tak::-).Wlasnie przegladalam zdjecia wasze,cudo male,chociaz juz nie taki maly bo rosnie w oczach:-D:-D.
Ja to nie wiem kiedy nasza tak urosla, a pamietam jak do szpitala jechalismy dopiero i malzonek moj zupe zostawil na kuchence:-D:-D.Oj a bylo to dopiero tak niedawno temu...
Czsami nachodzi mnie taka chwila zamyslenia jak ciebie co bedzie jak mala zacznie chodzic do szkoly?!ale bedziemy sie starac tak ja wychowac zeby nie czula ze jest inan bo tak nie jest a taka wada to dla niej nigdy nie bedzie przeszkoda;-)
buziaczki dla Was ogromne, pamietaj ze jestesmy z Wami i trzymamy kciuki, a my juz jutro do genetyka i nie wiem czego mozna sie spodziewac, denerwuje sie okropnie i wiem ze bedzie ok bo nie przyjmuje zadnych innych opcji kochana:-D
buzka dla Wszystkich:-)
 
Marto i tak ma być:-D Wszystko będzie super dobrze :-D Dzisiaj zrobiła nam nalot HV, tzn. wiedziałam, że ma przyjść, ale zapomniałam;-):-p Okazało się, że Oliś przekroczył w końcu magiczne 6000g i ważył dzisiaj 6050g i było to przed jedzeniem i po wydaleniu duuuużej kupki :-pDługości niestety Mu nie mierzyła.
Muszę Wam się pochwalić, że od czwartku Oliś rusza do żłobka, narazie tylko tak na przyzwyczajenie idzie tylko na dwie godzinki. I tak przez jakiś czas będzie, raz w tygodniu na dwie godziny. Ale wiem, że moje dziecko tam nie zginie:-p Dzisiaj jak wypełniałam papiery dostał od opiekunek jakąś różową grzechotkę do zabawy (taką typowo babską:-p) i jak brałam Go z powrotem do domu to za nic nie chciał jej wypuścić. Jak Mu próbowałam zabrać to buzia w podkówkę i ryk:-) Więc miłe Panie stwierdziły, że niech ją sobie weźmie, przy okazji oddam ;-) Tylko, że On ją cały czas trzymał, jakby się zakochał:tak:Ma ten mój bąbel pomysły, nawet jak Go ubierałam to założyłam Mu bluzę tylko na jedną rękę, bo zabawki nie chciał puścić :-)
A tu foteczka mojego urwiska dla tych, którym nie chce się przekopywać przez całą moją galerię ;-)
DSC01059.JPG
 
reklama
Moje gratulacje KOCHANI:tak::-),fajnie ze do zlobka juz idzie, a pewnie niech sie przyzwyczaja do rowiesnikow:-).Nasza niunia tez bedzie moze niedlugo uczeszczala do zlobka albo i nie:sorry2:.U nas strasznie ciezko z wolnymi miejscami i jestesmy w paru na miejscach rezerwowych ale jak na razie nie martwie sie tym bo jeszcze czekam na odpowiedzi z collegu i odnosnie pracy wiec zobaczymy.Powinno okazac sie niedlugo, mam nadzieje:tak:.A Olis jest cudny:-D;-),taki duzy chlopczyk i ma takie cieplutkie,madre spojrzenie:-),pewnie po mamie i tacie;-);-)
buziaczki dla Was
 
Do góry