reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nieustanny płacz 6 tygodniowe niemowlę

Zmartwiona1

Początkująca w BB
Dołączył(a)
2 Listopad 2024
Postów
27
Cześć dziewczyny.

Piszę ponieważ jestem bardzo zmartwiona. Moje pierwsze dziecko w zasadzie bardzo dobrze się rozwijało, można powiedzieć że jadło i spało :)

Mój drugi synek, ma w tym momencie 6 tygodni. Urodzony siłami natury, w trakcie porodu był obracany, jak się rodził - jak wyszła główka - od razu przeraźliwie płakał 😭. Dostał 10pkt . Pierwszą doba było wszytsko ok.

Od 2/3 doby zaczął już być bardziej marudny.

Po powrocie do domu niestety nieustanny płacz, kiedy tylko nie spał. Nie można go odłożyć, cały czas musi być noszony i zabawiany. Zasypiał wcześniej ładnie przy piersi i spał spokojnie te 2/3 a czasami nawet 4 h w nocy. Ale po wybudzeniu przeraźliwy, nieutulony płacz ! Nawet zmiana pieluchy to było wyzwanie.
bardzo mnie to zaniepokoiło ponieważ dziecko najedzone, przebrane , skąd ten płacz ?
Niestety nie miałam wystarczająco pokarmu i troszeczkę dokarmiałam mlekiem NAŃ. Pojawiły się częste strzelajace kuPki PRZY KAdym oddaniu gazów, ale nie pieniste . Pediatra zalecił zmianę mleka na nutramigen oraz podawanie kropi delicol podejrzewając nietolerancję laktozy oraz espumisan. Ciągły płacz w zasadzie zlekceważył .

Po okoli 1,5 tygodnia zauważyłam lekką poprawę że można go choć na 2 minutki czasem zostawić, troszeczkę mniej płakał. Później nie było kupek 3 doby i następnie zaczęły się bardzo luźne kupy, wsiąkające w pieluszkę. Pojawiają się one raz na 2 dni a czasem 3 razy dziennie. Dziecko od tej pory jest znów okropnie płaczliwe i nie można go zostawić ani na chwilę no w łóżeczku. Jakość snu się strasznie pogorszyła, wybudza się bardzo nawet po 2 minutach po odłożeniu go więc mamy kilka podejść. Poprzedniej doby przy usilnych staraniach spał łącznie 12 h. Ale gdybyśmy się bardzo nie starali przespałby z tego połowę może.

To raczej nie są kolki ponieważ nie pręży się przy tym płaczu, a płacz jest w zasadzie niezależnie od godziny. Za każdym razem budzi się z płaczem. Uspakaja go tylko noszenie, a czasem nawet to nie.
Nie lubi jak go kładę na ramieniu do odbicia. Nie przepada za leżeniem na brzuchu bo cały czas płacze.. od wczoraj też nie chce pić tego nitramigenu więc została tylko pierś która mu na pewno nie wystarcza . Od około tygodnia też waga jest podobna. Histeryczny płacz jest od urodzenia .
Nie pomaga żaden szum, masaże, smoczek odrzuca.
Dodam że temperatura cały czas waha się 37,1-37,4.
Cro wyszło poniżej 0,6.
W następnym tygodniu mamy szczepienie, zastawiam się czy przy tej temperaturze lepiej może się wstrzymać.
Martwię się bardzo.
Czy to normalne że niemowlę cały czas płacze / wrzeszczy ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
A byliscie u fizjo/osteopaty/neurologa?
Byliśmy kilka dni temu u osteopaty/fizjoterapety . Powiązał to z porodem- dziecko było ustawiane. Mamy zalecone ćwiczenia. Jeszcze za wczesnie by mówić o jakichś efektach, narazie ich brak.
Pediatra nie jest skłonna dawać skierowanie do neurologa więc mam w planach zrobić usg główki prywatnie i wtedy umówić się na wizytę
 
Byliśmy kilka dni temu u osteopaty/fizjoterapety . Powiązał to z porodem- dziecko było ustawiane. Mamy zalecone ćwiczenia. Jeszcze za wczesnie by mówić o jakichś efektach, narazie ich brak.
Pediatra nie jest skłonna dawać skierowanie do neurologa więc mam w planach zrobić usg główki prywatnie i wtedy umówić się na wizytę
No to zostaje cwiczyc i poczekac na efekty.

I nie rzucalabym tutaj tak lekko haslem nieutulonego płaczu. Bo to troche co innego.
 
No to zostaje cwiczyc i poczekac na efekty.

I nie rzucalabym tutaj tak lekko haslem nieutulonego płaczu. Bo to troche co innego.
Powoli zaczyna brakować mi sił i do głowy przychodzą same złe myśli. Tak bardzo chciałam cieszyć się tym maleństwem 😪

Już poprawiłam na histeryczny płacz.
 
Ale to jest 6tygodniowe dziecko 🤷‍♀️ 6 tygodni poza brzuchem. W niesprzyjającym mu środowisku. Cierpliwości po prostu.
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Niestety strasznie wszystko przeżywam. Strasznie się boję że może być coś nie tak. Po poprzednim porodzie miałam depresję pomimo że z dzieckiem było wszystko w porządku.
 
Mój też taki był. Darł się przez pół roku prawie non stop jak nie spal. Budził się z placzem i nic nie pomagało, w wózku się darł itd. 🥲Jego główne zajęcie przez pierwsze pół roku to był płacz. Później też był dosyć temperamentny, aż do 2,5-3 roku życia, gdzie zmienił się o 180'. 🤷 Był zdrowy, ja też dostawałam na głowę, więc współczuję. Przetrzepał mnie porządnie.. Może hnb Ci się trafił. 🙈
 
Mój też taki był. Darł się przez pół roku prawie non stop jak nie spal. Budził się z placzem i nic nie pomagało, w wózku się darł itd. 🥲Jego główne zajęcie przez pierwsze pół roku to był płacz. Później też był dosyć temperamentny, aż do 2,5-3 roku życia, gdzie zmienił się o 180'. 🤷 Był zdrowy, ja też dostawałam na głowę, więc współczuję. Przetrzepał mnie porządnie.. Może hnb Ci się trafił. 🙈
Dziękuję za te słowa , mam nadzieję że i u nas minie …
Czy wiadomo co u Ciebie było powodem płaczu ?
 
reklama
Dziękuję za te słowa , mam nadzieję że i u nas minie …
Czy wiadomo co u Ciebie było powodem płaczu ?
Kiedyś na pewno. Po pół roku ogólnie jest łatwiej.
I niestety, ale ja się nie dowiedziałam, co było przyczyną, ale na pewno był większym wyjcem niż przeciętne dziecko. Moja rodzina była zdziwiona, ile można płakać. 🙈 Poza tym i temperamentem rozwijał się prawidłowo, a wręcz dosyć szybko. Być może był high need baby (Polecam poczytać) :)
 
Do góry