Lorien, uśmiałam się 





Coyote, dopinguj go mocno z tym siusianiem do nocnika. Jak mu się to spodoba i będzie widział, że mama bije mu brawo za każdym razem to może się przekona ;-) Mimo, iż Witek robi na nocnik od roku czasu to on sam sobie bije brawo i domaga się byśmy go pochwalili za każdym razem







Coyote, dopinguj go mocno z tym siusianiem do nocnika. Jak mu się to spodoba i będzie widział, że mama bije mu brawo za każdym razem to może się przekona ;-) Mimo, iż Witek robi na nocnik od roku czasu to on sam sobie bije brawo i domaga się byśmy go pochwalili za każdym razem


(całe szczęście miał włożone w skarpety i nie pogubił na dywanie
, czasem sam zawoła, ale nie zawsze zdąży, w każdym razie oszczędności widoczne, bo zużywam 2 pieluchy na dobę
, zaprowadziłam do nich Nikusia (bo szłam na piłkę) i powiedziałam szwagierce, bo teściowa wyszła na chwilę, że po spaniu mają mu zdjąć pieluchę i chodzić z nim siusiu co 25 minut. Niestety po powrocie do domu dowiaduję się, że Nikuś zrobił im kupę w pieluchę po obiedzie
, dlaczego on w ogóle był w pieluszce