reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowy etap w życiu naszej pociechy ....czyli sadzanie na nocniczek:):)

reklama
tydzień temu skończyły się nam pieluszki i od tego momentu Krzymul nie ma pieluszki w nocy :tak: - wysadzamy go w okolicach 23-24 i do rana jest zazwyczaj bez wpadki (na 8 nocy tylko dwie były "mokre") :-)
 
a my mamy tydzień bez pieluchy w nocy - zdecydowałam sie jak drugi ranek z rzędu Bartuś zanim przyszedł do mnie szedł SAM do toalety ściągał pieluchę robił siku i szedł do mnie

nawet bym nie wiedziała że bym w toalecie, gdyby nie pozostawiona sucha pielucha
 
To brawo dla Tita:-)

My zrezygnowaliśmy juz z nocnej pieluchy, kupiłam prześcieradło nieprzemakalne i jak narazie bez wpadki. Hurra!!!!
 
U nas juz bez pieluch od Lipca i zero wpadek juz od dawna. W nocy byly dwie ale tez juz dawno. Sama w koncu zaczaila, ze bez pieluch jest lepiej i jak zaczela wolac to juz nie chciala ich zakladac, nawet na noc:tak: Niby taka dorosla:-D:-D:-p
 
My jeszcze w nocy zakładamy Jasiowi pieluchę, ale to głównie ze względu na moją ciążę - żebym nie musiała w nocy wstawać albo ciągle prać pościeli. Ale najczęsciej przychodzi rano z suchą pieluszką i mówi: "No zdejmij mi już tego pampersika, przecież nie jestem małą dzidzią..."
 
reklama
A my sie tak staramy zeby temu naszemu uparciuchowi przepówić do rozumu i nic. Jak mówie chcesz siusiu on nie i za chwile itak do pieluchy strumyczek leci, a jak mówie idziemy siu siu wtedy biegnie ale uwaga nie na nocnik czy na sedes wybrał sobie doniczke z zwiędnietym kwiatkiem na schodach na dworze, a teraz przeciez tak zimno...co ja sie nagadam, czego nie nawymyślam i nic. Juz nie wiem jakich sposobów mam uzywać. Całe lato biegał bez pieluszki bo myslałam że jak się zmoczy to załapie że niefajnie jest, ale gdzie tam osikał sie i w śmiech i wtedy tłumaczyłam mu ze tak nie wolno że bedzie go dydus bolał a on nadal smiech...i ta walka trwa juz prawie rok i efekt z tego taki że idzie jak mu każe ale sam nie zawoła. Bym musiała co 10 minut mu mówić żeby strumyczek nie lądował w pieluszce tylko poza nią a itak zero w tym jego dobrej woli...
POMOCYYYYYYYYYYYYYYYYYY








 
Do góry