Witam,
Żonie cofnęło się mleko i było go co raz mniej. Herbatki laktacyjne pomagały zaledwie troszkę.
Obecnie na dobę maksymalnie upuści 200ml a maluszek (prawie 4 miesiące) 150ml pije jednorazowo Dostaje niestety oczywiście w tej sytuacji mleko modyfikowane Bebilon pepti1 (ponieważ ma skazę białkową).
Aby miał to zdrowe i dobre mleko matki, to po prostu dostawał albo osobno, albo jak nie dużo się upuściło to do modyfikowanego.
Zastanawiamy się nad odstawieniem całkowicie mleka matki z racji niewielkich ilości.
Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Czy w takim przypadku lepiej faktycznie odstawić mleko matczyne czy próbować choć trochę upuścić i również dać?
Żonie cofnęło się mleko i było go co raz mniej. Herbatki laktacyjne pomagały zaledwie troszkę.
Obecnie na dobę maksymalnie upuści 200ml a maluszek (prawie 4 miesiące) 150ml pije jednorazowo Dostaje niestety oczywiście w tej sytuacji mleko modyfikowane Bebilon pepti1 (ponieważ ma skazę białkową).
Aby miał to zdrowe i dobre mleko matki, to po prostu dostawał albo osobno, albo jak nie dużo się upuściło to do modyfikowanego.
Zastanawiamy się nad odstawieniem całkowicie mleka matki z racji niewielkich ilości.
Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Czy w takim przypadku lepiej faktycznie odstawić mleko matczyne czy próbować choć trochę upuścić i również dać?