My zdecydowanie też nic nie kupujemy. Moje dziecko ma już rower. Jej marzeniem była hulajnoga. Długo musiała nas namawiać i się na nia napracować. No i kupiona. Zu przeszcześliwa. Pierwszy raz czułam że ona naprawdę bardzo, bardzo o czymś marzy.
Jeśli chodzi o imprezkę urodzinowa to nic jeszcze nie zaplanowane. Może zrobimy tak jak w ubiegłym roku na krytym placu zabaw z kulkami, albo jakiegoś grilla, tylko miejsce trzeba by było wymyśleć.
Jeśli chodzi o imprezkę urodzinowa to nic jeszcze nie zaplanowane. Może zrobimy tak jak w ubiegłym roku na krytym placu zabaw z kulkami, albo jakiegoś grilla, tylko miejsce trzeba by było wymyśleć.
imprez wielkich nie robimy, bo i tak rodzinka zawsze nawala, więc kto przyjedzie ten będzie, ja zapewniam kawkę i coś słodkiego 
