Dwa lata temu jechałam na wycieczkę 5-dniową nad morze z grupą dzieci z mojej szkoły i też podjechał autokar, który jak się okazało dzięki dobrym oczom rodziców z wyciekającym olejem.
A zgłoszenie do Policji na odprawę dużo wcześniej podaliśmy i co .... nikt nie przyjechał.
Jeden z rodziców jak się okazało policjant wręcz faceta siłą zatrzymywał i groził, że jeśli nie zorganizuję nowego transportu, to ...



No i mieliśmy 2 godziny opóźnienia


Ale rodzice byli tak zdenerwowani zresztą my opiekunowie również.
Jedna babcia to na nas naskoczyła - że jak mogłyśmy taki autokar zamówić, a gdzie policja do sprawdzenia itp.
Wrrr ... jak o tym pomyślę, to mnie trzęsie.
Zebys wiedziała. A jeszcze wypowiadała sie dziewczynka z tego wypadku ze przed uderzeniem jakiś chłopczyk krzyczał do kierowcy ze walna w ten wiadukt.
A mój Adam wrócił z pracy z butelką whisky. Myślałam ze go trzepne. Bo tu kasa sie kończy do tego jutro musi zrobić wypłaty dla swojej ekipy aon sobie whisky kupuje. I z tego wkurzenia siedze i popijam drina.;-)
Mogę sobie tylko wyobrazić co te biedne dzieci czuły tuż przed wypadkiem

:-(
A drinki mniam, mniam
W pojechal przed chwila.przywiozl mi 12 kg schabu


chyba bedziemy rok jedli hihi a zamrazarka peka w szwach

ja oczywiscie sobie piwkuje.chcialam gdzies wyjsc ale wszyscy studiuja zawziecie i nikogo nie ma:-(
O tyle mięska fajnie.
I już wieczorek, szybciutko dzień zleciał.
Pati mnie też szybko mijają dni.
Rano pobudka, karmnienie, zabawa z Sebciem, czasem sprzątanie, otowanie, spacerek, karmienie, zabawa, no i dzień zleciał.
Strasznie szybko.
... 12kg schabu się gotuje z ziemniakami na zupę dziadówkę, zaprasza mojego wuja i... w jedno popołudnie nie ma! Tylko wuj musi być w stresie:-) Ekstra takie zapasy...
No to dobry wujek jest
Dziewczynki melduje sie tylko że wyjechaliśmyy do rodziców w odwiedziny na pare dni i nie mam kiedy tu wpaść,w pn powrót więc się odezwę,nie mam kiedy was poczytać więc przepraszam że tylko o sobie,
Kate napewno wsio będzie dobrze.Trzymajcie sie.Buniaki
Pełnia szczęścia - ciesze się
Wesolutkaaa, że wszystko się układa.
Jakąś godzinę temu wpadł M do domu i mówi, że babcia się omal nie zaczadziła, bo kuchnia "przepuściła" i w chałupce pełno dymu

.
Na szczęscie sytuacja opanowana a z babcią niby ok.
A ja dostałam @ i czuję się jak po najeździe tatarskim. Za to weekend rusza pełną parą to i jakiś relaksik może mnie spotka.
Aha zaopatrzyłam się dziś w sprzęt na generalnie sprzątanie przedświąteczne ale na samą myśl o nich robi mi się słabo
O masz ... z tymi kuchenkami

dobrze, że z babcią lepiej.
Nie zazdroszczę @
Co do sprzątania to i ja jak popatrzę na ścierki i te detergenty to mnie z lekka trzęsie.
Muszę mieć do tego i nastrój i wenę.
Zabiegana, zalatana więc się nie dziwię, że przyłożyłaś głowę do podusi i odpłynęłaś.
Dobrze, że wsio oki.
Ale mąż nie mógł wyłączyć sam

No i sobota już ... w nocy padało chyba bo widzę przez okno takie kałuże.
Po śniegu ani śladu i dobrze :-)
W planach mam wyjazd do rodziców - może spacerek po lesie.
Acha pamiętajcie, że dziś przestawiamy zegarki z 2.00 na 3.00
Ghighi dziś napisałam ale to w sumie już jutro będzie.