reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Pco i bromocorn

Aneczka2021

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Kwiecień 2021
Postów
1 877
Mam pco i dodatkowo wysoka prolaktyke. Dostalam bromocorn przez 6 dni mam brac połowę tabletki, potem 14 dni cala tabletkę i potem zostać przy połowie tabletki. Po 5 tabletce mialam straszne bole głowy zawroty, bylo mi nie dobrze a co najgorsze to uczucie suchego nosa przez co ciężko sie oddychało. Staramy sie o dziecko :) kto bral bromocorn i pomogło to zajsc w ciaze? Czy też były takie skutki uboczne?
 
reklama
Ja brałam inny preparat, ale skutki te same. Jedyne, co mogę poradzić to brać wieczorem. Albo zmienić lek - ale to zależy czy lekarz przepisał go z myślą o jajnikach czy przysadce. Bromokryptyna ma na celu albo obniżyć poziom prolaktyny, bo prawdopodobnie przez hiperprolaktynemię nie ma owulacji albo wyregulować LH i znormalizować 2 fazę cyklu a może jedno i drugie. Jest to lek fatalny, ma masę skutków ubocznych (i te, o których piszesz to dopiero początek długiej listy, są jeszcze udary itp. Do tego stopnia, że rozważano wycofanie rejestracji leku na zahamowanie laktacji w UE), ale nic lepszego nie wymyślono. Jeśli Twoje problemy wynikają z pco a nie guza może warto rozważyć metforminę. Nie działa tak szybko, ale lepiej i bezpieczniej.
 
Ja brałam inny preparat, ale skutki te same. Jedyne, co mogę poradzić to brać wieczorem. Albo zmienić lek - ale to zależy czy lekarz przepisał go z myślą o jajnikach czy przysadce. Bromokryptyna ma na celu albo obniżyć poziom prolaktyny, bo prawdopodobnie przez hiperprolaktynemię nie ma owulacji albo wyregulować LH i znormalizować 2 fazę cyklu a może jedno i drugie. Jest to lek fatalny, ma masę skutków ubocznych (i te, o których piszesz to dopiero początek długiej listy, są jeszcze udary itp. Do tego stopnia, że rozważano wycofanie rejestracji leku na zahamowanie laktacji w UE), ale nic lepszego nie wymyślono. Jeśli Twoje problemy wynikają z pco a nie guza może warto rozważyć metforminę. Nie działa tak szybko, ale lepiej i bezpieczniej.
Metformina niestety nie działa na obniżenie prolaktyny. Jest brana przy insulinoopornosci, która często towarzyszy pco.
 
Metformina niestety nie działa na obniżenie prolaktyny. Jest brana przy insulinoopornosci, która często towarzyszy pco.
Tak naprawdę metformina jest lekiem na cukrzycę. Co nie znaczy, że to jej jedyne zastosowanie - leczenie metforminą reguluje cykle i usprawnia pracę jajników, dlatego używa się jej nawet przy braku zaburzeń metabolicznych. Przecież nie napisałam, że metformina obniży prolaktynę - może za to wyregulować hormony i metabolizm na tyle, że pojawi się normalna owulacja. Tak jak pisałam, wszystko zależy od przyczyny i od nasilenia zaburzeń. Wiemy tylko, że prolaktyna jest podwyższona - może być równie dobrze kosmiczna ( bo na przykład jest guz czy inny problem i wtedy bromo będzie złotym środkiem, bo zadziała szybko), ale może być podwyższona w stopniu, z którym poradzi sobie wyregulowanie cyklu i wyciszenie.
 
Insulinooporosci nie mam
Metformina to lek, który przepisują przy pco nawet bez insulinooporności. Warto skonsultować może z kolejnym lekarzem, nawet endokrynologiem. Wielu lekarzy chce przy wysokiej PRL indukować owulację bromo, to był kiedyś złoty standard, natomiast dla mnie to powinien być lek ostateczny, gdy inne zawiodą. Wszystko zależy od przyczyny braku owulacji i poziomu prolaktyny.
 
A i jeszcze jedno - nawet jeśli hiperprolaktynemia jest „ciężka” i konieczne jest coś stricte na obniżenie prolaktyny to zawsze możesz zasugerować zmianę bromokryptyny na coś nowszego - na przykład kabergoliny. Jest to substancja podobnego pochodzenia, działa tak samo, ale wystarczają mniejsze dawki. Efekty uboczne te same, ale występują rzadziej. No i nikt nie chciał cofnąć rejestracji :)
 
reklama
Ja nie byłam w stanie brać bromergonu. Miałam wymioty, czułam się fatalnie. Zmieniono mi na dostinex - tam jest kabergolina właśnie, inna substancja. Brałam 1/4 tabletki na tydzień. Nie miałam po tym żadnych skutków ubocznych, a prolaktyna mi się wyregulowala bardzo ładnie. (Zaczynałam z ok 1200 przy normie do 600- nie pamietam jednostek, po paru miesiącach miałam na poziomie ok 300 i tak mi się trzymało). Teraz nie biorę nic na prolaktyne ze względu na ciąże.
 
Do góry