reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pediatra - zalecenia

Nam pediatra mówiła żeby nie stawiać dziecka za czesto, jeżeli samo jeszcze nie umie wstać. Bo sie rozleniwia i zamiast kombinować, podciągać się i uczyć, będzie wrzeszczało i domagało sie stawiania (dokładnie tak robi Irenka, niestety). Ale czasem postawić można, zwłaszcza jeżeli samo dziecko chce.
My jutro suniemy do pediatry. Znowu problemy kupkowe; znowu rzadko, zielono, ze sluzem i to od półtora tygodnia. Wczesniej było twardo i z zaparciami, i nagle z dnia na dzień sytuacja odwrotna. Wczesniej podałam młodej żółtko i zaczęłam dawać kaszkę na mleku modyf. HA, ale nie smakowało jej więc zjadała dziennie kilka łyżeczek, malutko. A do tego brak wysypki wiec to chyba nie alergia. Zaraz wycofałam wszystkie podejrzane rzeczy, podaję Irence marchewkę i Lacidofil, ale nic sie nie zmienia. Jak znam życie to pani doktor bezradnie rozłoży ręce (robiłysmy juz badania, łącznie z wymazami, wszystko w porządku)
 
reklama
No to juz wiemy - po tych kilku łyżeczkach mleka HA nastapiło uszkodzenie śluzówek przewodu pokarmowego. Zadnego mleka, żadnego żółtka. Mama ciągle na diecie. Kaszka na moim mleku lub na wodzie (bleee). Będzie się goiło 4 - 6 tygodni. Nie dawać surowych owocków, przegotowywać nawet zupy ze słoiczków. Żadnych soków owocowych, tylko herbatki i woda.
Nienawidzę alergii.
Tomek sie smieje że źle ze mną, odpisuje na własne posty ;)
 
To nie z Tobą jest źle, ja Ci odpisałam ale się nie wiedzieć czemu nie wysłało :dull:
Biedna Irenka, w sumie i mama też biedna, musisz nieźle się pilnować z tym karmieniem.
A pani doktor chociaż jakieś pocieszające prognozy podaje, że to z wiekiem przejdzie czy coś?
 
Pani doktor daje nadzieję, z wiekiem to ma przejść. Bo jak pomyslę, że moja biedna córeczka nie mogłaby jeść, lodów, serniczka, budyniu, pic kakao i całej masy innych pyszności to aż mnie ściska...
 
U mojego synka wykryto bakterie w moczu , po posiewie juz wiemy że to bakterie coli .Jutro idziemy z wynikiem do lekarza.
Przez tę cholerną bakterie słabo przybierał na wadze , był niespokojny.
Potrzebowaliśmy 2 tyg. aby wyjaśnić całą sprawę , jedna lekarka np. stwierdziła że ma zapalenie gardła , dopiero następna dała skierowania na badania moczu, kału i na posiew.
No i wyszło.
Martwię się co mi jutro powie lekarka ale jestem dobrej myśli chociaż słyszałam że te bakterie trudno wytępić:-(
 
Ida podstawa to nie martwić się na zapas, wiec proszę się pięknie uśmiechać. Nie miałam nigdy do czynienia z bakteriami coli, ale wiem, że na wszystko są sposoby i na te gadziny też się na pewno znajdą. Przy okazji może cierpliwości się nauczysz;-).
Ciekawe czego na jutrzejszej wizycie się dowiesz?
Na pewno dacie sobie radę z tymi małymi żyjątkami a maleńki Maksik będzie jeszcze kawałem zdrowego byka zobaczysz ;-)
 
Remeny moja Igunia na początku też alergicznie reagowała na przetwory mleczne spożywane przeze mnie, ale szybko jakoś jej przeszło. Teraz sama wtrzącha danonki i bielucha i nic się nie dzieje. Wierzę, że Irence też to szybko minie.
A takiej zwykłej mieszanki mlecznej, dla zdrowych dzieci, próbowałaś jej dać? Może zwykła nie będzie uczulała? Ja bym próbowała.
Chyba jadła już jogurcik, czy coś takiego i wszysko grało, a teraz po tej mieszance dla alergików wyszło.
 
Remeny nie bój się skaza przechodzi. Podobno najczęściej w drugim roku życia. Mój Mati miał i przeszło (chociaz chyba dopiero jak miał jakieś 2 i pół roku). Teraz strasznie mleczny z niego chłopak. Irence tez przejdzie zobaczysz.

Ida bądź dobrej myśli.

A Iga znowu dostała strasznego kataru - podejrzewam, że ja jej sprzedałam to cudo :wściekła/y:. Byla dzisiaj u lekarza bo pojawil się kaszel, ale wszystko w porządku. Może to jednak jakaś alergia :sorry2:. Porzyjemy zobaczymy. Na razie zwiększona dawka cebionu i jakas maść do oczu którą mamy stosowac do nosa.
 
reklama
Do góry