reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pieluchy wielorazowe. Czy warto, czy opłaca się ?

sisi.

Fanka BB :)
Dołączył(a)
26 Styczeń 2025
Postów
652
Cześć,
Szukałam tutaj o tym wiadomości, niestety na forach są wpisy z 2020,.2021, a jednak technologia się zmienia dynamicznie.

Pytanie do Was, czy macie doświadczenie ? Czy jest ktoś, kto używał zarówno jednorazowych, jak i tych wielokrotnego użytku ? Wiem, że rodzajów jest dużo od tetrowych po wełnę merino.

1. Czy się sprawdzają, nie podrażniają ?
2. Czy to oszczędność rzeczywiście, biorąc pod uwagę, że trzeba sporo zainwestować na start.
3. Czy jest dużo pracy w utrzymaniu, praniu?
4. Jeśli polecacie to jakie? Co się u Was sprawdziło ?

Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź.
 
reklama
Cześć, ja korzystałam chwilę z wielopielo ale ze względu na bardzo wymagające dziecko zrezygnowałam. Ogólnie jest bardzo dużo systemów z czego najwięcej osób poleca wełniane otulacze tylko trzeba pamiętać o dbaniu o nie, wietrzeniu i laminowaniu. Wszystko kwestia czasu i ogarnięcia się z praniem ich. Na fb jest cała grupa na temat wielopielo gdzie można się poradzić, bazarek gdzie można kupić całe zestawy lub pojedyncze pieluchy oraz wypożyczalnia gdzie możesz wypożyczyć sobie różne systemy i potestować co by Ci najbardziej odpowiadało :) ja najbardziej lubiłam się z wkładami i otulaczami bo puki otulacz był czysty to można wymieniać tlyko wklady po siku. Trzeba się liczyć z tym że wymienia się je częściej niż jednorazowe. Odpowiadając na pytania:
1. Dobrze dobrane pieluchy nie podrażniają i są polecane dla dzieci które się łatwo odpazaja lub mają różne alergoe
2. W dłuższej oerspektywie czasu jest taniej bo kupujesz najpierw malutkie dla noworodka a potem te większe mają już napki którymi możesz powiększać na długość i obwód więc dziecko nosi je długo, przy drobnych nawet może się udać do końca pieluchowania
3. Wszystko zależy od systemow, przy zwykłych otulaczaxh kwestia wyprania i wysuszenia najlepiej na płasko, chociaż niektórzy wrzucają też do suszarki więc to chwila moment, przy wełnie jest więcej roboty ale kwestia przyzwyczajenia a wełna jest mięciutka, nie odciska się itd więc jak się nauczysz jak prać(najlepiej ręcznie), jak laminować i suszyć/wietrzyć to starczają na bardzo dlugo
4. Ogólnie gdyby mała nie była tak turbo wymagająca to bym pewnie została przy wielopielo, warto popróbować różne systemy bo u każdego co innego się sprawdza, ja jak mówiłam najbardziej lubiłam otulaczee, wkłady do tego i w sumie tyle :)
 
Cześć,
Szukałam tutaj o tym wiadomości, niestety na forach są wpisy z 2020,.2021, a jednak technologia się zmienia dynamicznie.

Pytanie do Was, czy macie doświadczenie ? Czy jest ktoś, kto używał zarówno jednorazowych, jak i tych wielokrotnego użytku ? Wiem, że rodzajów jest dużo od tetrowych po wełnę merino.

1. Czy się sprawdzają, nie podrażniają ?
2. Czy to oszczędność rzeczywiście, biorąc pod uwagę, że trzeba sporo zainwestować na start.
3. Czy jest dużo pracy w utrzymaniu, praniu?
4. Jeśli polecacie to jakie? Co się u Was sprawdziło ?

Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź.
Hej 🙂 pieluchowałam w ten sposób dwoje dzieci. Pierwsze zaczęłam, jak miało kilka tygodni, drugie od noworodka. Przy pierwszym niestety byłam jeszcze w miejscu "wszystko albo nic" i to mnie czasem frustrowało. Z drugim skumałam, że pieluchy są dla mnie, a nie ja dla nich, więc było w tym więcej luzu. Z drugim po 8 miesiącach przeszłam na jednorazówki. I nie dlatego, że wielo mi się przestało sprawdzać. Za dużo czasu mi zajmowało.
1. Tak
2. Według mnie szczególnie przy noworodku, gdzie możesz zmienić co sik dosłownie.
3. Zależy na jakie systemy postawisz, czy masz suszarkę. Ja byłam głównie wełna+tetra i sporo było z tym roboty.
4. Wełna+tetra, na noc: formowanka i gatki wełniane. Aio na jakieś wyjścia.

Ogólnie dobrze mieć świadomość, że: mogą przeciekać, są mniej chłonne. Można się zrazić, szczególnie na starcie przez te 2 rzeczy.
 
Przy pierwszym dziecku próbowałam wielopielo w okresie noworodkowym i szybko się poddałam bo było to zbyt przytłaczające- z perspektywy czasu za dużo nowości na raz :D
Przy drugim zaczęłam jak mial 5 m-cy, teraz ma 7 i jesteśmy głównie na wielo. Kupilam niedrogo używane pieluchy i podeszłam do tego bez presji. Na noc I na wyjscia używamy jedno.
Sprawdzają nam się aio I kieszonki, głównie kokosi I rasppies. Nie mieliśmy podrażnień, czasem się zdarzy niewielki przeciek - chłonność jednak mniejsza niż jedno, trzeba częściej zmieniać.
Piorę co 2-3 dni, nie jest to uciążliwe. Wełny nie chciałam bo te zabawy z laminowaniem to nie dla mnie.
Polecam, generuje się dużo mniej śmieci i to jest duża satysfakcja 💪🌱
 
Cześć,
Szukałam tutaj o tym wiadomości, niestety na forach są wpisy z 2020,.2021, a jednak technologia się zmienia dynamicznie.

Pytanie do Was, czy macie doświadczenie ? Czy jest ktoś, kto używał zarówno jednorazowych, jak i tych wielokrotnego użytku ? Wiem, że rodzajów jest dużo od tetrowych po wełnę merino.

1. Czy się sprawdzają, nie podrażniają ?
Przy koszmarnych odparzeniach i podrażnieniach moje dziecko tolerowało tylko wielopielo.
2. Czy to oszczędność rzeczywiście, biorąc pod uwagę, że trzeba sporo zainwestować na start.
To zależy. Jezlei kupisz jeden zestaw i nie wpadniesz w nałóg, to jest to opłacalne :) można kupić używane pieluchy i wyjdzie dużo taniej.
3. Czy jest dużo pracy w utrzymaniu, praniu?
Moim zdaniem wysiłek jest porównywalny do pójścia do sklepu po pieluchy i wyrzucenie pieluch na śmietnik (zwłaszcza, jeżeli masz suszarkę bębnową). Przy wełnie jest trochę więcej zabawy, ale można ją prać w pralce i lanolinuje się ją co kilka tygodni.
4. Jeśli polecacie to jakie? Co się u Was sprawdziło ?
Proponuję wynająć zestaw różnych pieluch w pieluchotece i spróbować, co Wam pasuje.

@olka11135 dzieki :)
 
Korzystam głównie z wielopielo, uzupełniam jednorazówkami (podróż samochodem, na noc).

Pierwsze próby były podczas okresu noworodkowego, ale wtedy się poddałam. Zaczęłam ponownie jak syn miał ok. 2,5 miesiąca.
Na pewno trzeba je częściej zmieniać niż jednorazowe, a i na początku często mi przeciekały (źle założone, źle dobrane wkłady - brak doświadczenia). Korzystamy głównie z otulaczy PUL i kieszonek. Mam te wełniane cuda również, ale jeszcze się nie przełamałam (nie chce mi się w to lanolinowanie bawić).

Pieluszki zaczęłam kupować jeszcze przed urodzeniem dziecka, właściwie 95% kolekcji jest używana. Wydałam na to wszystko kilkaset złotych, ale z perspektywy czasu widzę, że przesadziłam z ilością otulaczy 🙈 Dokupowałam jeszcze wkłady i zastanawiam się nad dokupieniem jeszcze kilku. Zwłaszcza, że żyjemy teraz całą rodziną na dwa domy i nie chce mi się przewozić całej torby z wielopielo za każdym razem.

PUL i kieszonki mam głównie z Mili, trochę z Kokosi, Majciocha, Littles and Bloomz i nie narzekam. Jeśli chodzi o wkłady - najlepsze dla nas: Kokosi, Bunia i Little Bird. Dobrze sprawdzają się też te z Pupusa, Magabi i Puppi. Trochę mniej byłam zadowolona z Bambiboo, bo nie dość, że są to wkłady poliestrowe, to zanim zyskały odpowiednią chłonność, to musiały być wyprane kilkadziesiąt razy. Tych z Bambiboo jest na Vinted dużo i wydaje mi się, że jak ktoś zaczął od nich, to mógł się zrazić do wielopielo (są tanie, a jakość delikatnie mówiąc średnia).

Piorę w pralce, zgodnie ze wskazówkami znalezionymi na stronkach poświęconych wielopielo, a wkłady głównie suszę w suszarce bębnowej. Otulacze na płasko na suszarkę tradycyjną. Schną bardzo szybko. Nie moczę ich przed praniem, jedynie zapieram po kupie (spotkałam się z opinią, że mlecznej kupki zapierać nie trzeba, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego wrzucić do pralki).

Nawet na basen już kupiłam pieluszki wielorazowe (Spalsh About i jeszcze jakaś), ale jeszcze nie udało się nam pojechać żeby przetestować. Może jutro 😉
 
Ja z tych, która nie zapierała mlecznej - dzieci, pralka w zdrowiu żyją, ale zarazem rozumiem że inni mają inaczej 😁, bo to "kontrowersyjny" temat.

W ogóle pranie wielo na początku mnie przytłaczało, bo zdawało mi się, że dużo zasad do ogarnięcia, ale to było w czasach gdy tylko o tym czytałam, a jeszcze nie używałam. Ostatecznie: kilka płukań przed głównym programem, program na około 2h potem, 60 stopni, proszek do białego i to w skrócie tyle. Proszki dobrze sobie wygooglać (nie reklama, ale ja używałam domol ultra sensitive, bo z Rossmannem mi najbardziej po drodze). 😬

W swojej pierwszej wypowiedzi też zapomniałam, że korzystałam na początku z pieluchoteki, jak moje pierwsze dziecko zaczęło wyrastać z najmniejszego rozmiaru, a chciałam sobie wytestować różne systemy (jak się skończyło, to pisałam - team wełna + tetra 😎).
 
reklama
Do góry