reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze święta z niemowlakiem a sezon chorobowy - na co uważać?

Ja święta spędzałam dość imprezowo, a były to 7 tc u mnie. Zjechałam cała rodzinę, a z racji że byłam w rodzinnych stronach to do nowego roku jeszcze wszystkich znajomych. Po powrocie do domu jeszcze tutejszych znajomych. Były to święta 2020, więc koronawirus, a moje turnee trwalo dobre 2 tygodnie 😁 i dzisiaj zrobilabym tak samo. Ale to ja, mówię tylko za siebie. Jeśli masz słabą odporność, a druga strona często choruje, to może należy to przemyśleć. Lub ewentualnie się spotkać, ale zachować jakas ostrożność, np nie całować się na przywitanie itp. Mi mój facet na początku ciąży kupił wielki baniak płynu do dezynfekcji 😁 skończyłam go dopiero na dniach, po 2 latach regularnego używania i dezynfekowania rąk i przedmiotów 🤭 wiec może dystans, dezynfekcja, i coś dla siebie na odporność? Moim zdaniem nie ma co się izolować, bo takie chuchanie dmuchanie też nie jest dobre. Ale podkreślam moim zdaniem. Chyba że naprawdę twoja odporność jest zerowa, i np przy infekcjach goraczkujesz. Ja nie, nigdy nie mam gorączki, więc byłam spokojna.
 
reklama
Tak, ja właśnie niestety tak przeżywam infekcje że gorączka skacze mi bardzo wysoko na 2-3 dni a potem przechodzi cała choroba. W tym roku, przed ciążą, byłam chora z wysoką gorączką ok 39-40 w styczniu, lutym, kwietniu, maju, sierpniu i wrześniu. Gwałtowns reakcja organizmu a potem unormowanie sytuacji. Wiadomo, może panikuję, ale jak złapie takiego żłobkowego wirusa to może być źle...
 
Tak, ja właśnie niestety tak przeżywam infekcje że gorączka skacze mi bardzo wysoko na 2-3 dni a potem przechodzi cała choroba. W tym roku, przed ciążą, byłam chora z wysoką gorączką ok 39-40 w styczniu, lutym, kwietniu, maju, sierpniu i wrześniu. Gwałtowns reakcja organizmu a potem unormowanie sytuacji. Wiadomo, może panikuję, ale jak złapie takiego żłobkowego wirusa to może być źle...
Fakt, te wirusy żłobkowe to szalenstwo. Nawet ja z moją mega odpornością wymiękam przy nich.
 
Dziewczyny, zapytam o coś podobnego: ciąża, pierwszy trymestr, a święta spędzone w gronie rodziny gdzie są dzieci żłobkowe (zaczęło we wrześniu) i przedszkolne (dwójka rodzeństwa, dzieci siostry). Od kiedy zaczął się żłobek cała rodzinka, łącznie z rodzicami, jest co chwilę chora, kilka razy byli nawet już na pogotowiu bo silne objawy u dzieci. Czy spędziłybyście te święta normalnie czy jednak odpuściły rodzinny czas? Dodam że chcemy powiedzieć dopiero po prenatalnych a więc po nowym roku. Do tej pory unikaliśmy kontaktu bo właściwie byli ciągle chorzy (a jak nie to ja byłam "chora") ale mam straszną zagwozdke co że świętami :(
U mnie w domu jest przedszkolak, i ja w ciąży byłam co chwila chora, co młody przyniósł z przedszkola to i ja zaraz też łapałam. Brałam ze dwa razy antybiotyk, ogólnie przez całą ciążę byłam chora z 7 razy. Masakra. Wszystko zależy od tego jaką masz odporność. Ja odkąd mam dziecko przedszkolne to można powiedzieć że razem z nim choruję.
 
U mnie w domu jest przedszkolak, i ja w ciąży byłam co chwila chora, co młody przyniósł z przedszkola to i ja zaraz też łapałam. Brałam ze dwa razy antybiotyk, ogólnie przez całą ciążę byłam chora z 7 razy. Masakra. Wszystko zależy od tego jaką masz odporność. Ja odkąd mam dziecko przedszkolne to można powiedzieć że razem z nim choruję.
Masakra! Kurcze chyba przekonałam się żeby się mimo wszystko ze świąt wymigać, chociaż wiem że będą o to pretensje i zrobię przykrość rodzinie. Wiadomo że jak masz swoje dziecko przedszkolne to już nic nie zrobisz z ryzykiem, ja jednak ten wybór mam i chyba z tego skorzystam. O mamo, ale będzie afera 🙈
 
Dziewczyny, zapytam o coś podobnego: ciąża, pierwszy trymestr, a święta spędzone w gronie rodziny gdzie są dzieci żłobkowe (zaczęło we wrześniu) i przedszkolne (dwójka rodzeństwa, dzieci siostry). Od kiedy zaczął się żłobek cała rodzinka, łącznie z rodzicami, jest co chwilę chora, kilka razy byli nawet już na pogotowiu bo silne objawy u dzieci. Czy spędziłybyście te święta normalnie czy jednak odpuściły rodzinny czas? Dodam że chcemy powiedzieć dopiero po prenatalnych a więc po nowym roku. Do tej pory unikaliśmy kontaktu bo właściwie byli ciągle chorzy (a jak nie to ja byłam "chora") ale mam straszną zagwozdke co że świętami :(
A widzisz, ja w ciąży za bardzo na siebie nie uważałam, nawet na jednym weselu złapałam covid... ale wszystko przechodziłam dość delikatnie. Z rodziną się spotykałam, sporo też z przyjaciółmi, chcąc skorzystać z tych chwil wolności 😀 ale za to teraz o dziecko się straszliwie martwię, stąd moje świąteczne dylematy.

Dzieki za wszystkie rady, dziewczyny, postaram się jakoś to wszystko wypośrodkować. Już wiem, ze wigilia będzie w dość wąskim gronie, sami dorośli - wierzę, że będzie dobrze.
 
Tak, efekt jest naprawdę piękny, można wyświetlać gwiazdki w zmieniających się kolorach. Zabawka bardzo uspokaja, sama przy niej wielokrotnie przysypiałam 🙈 i co ważne muzyka jest,że tak powiem dobrej jakości jeśli chodzi o emisję dźwięku 😊 tzn nie brzmi jak melodyjki ze starej komórki 😁

Zobacz załącznik 1470007
Wracając do prezentów - dziękuję za inspirację, skusiłam się na niego! 😀 a jako że jestem nienormalna i nie mogę kupić jednej rzeczy, dokupiłam jeszcze matę "First dreams", bo jak zobaczyłam, że też ma projektor i muzyczkę, to nie mogłam się powstrzymać 😂 więc pierwsze prezenty na Mikołaja zaliczone :))
20221206_204247.jpg
 
reklama
Dziewczyny, zapytam o coś podobnego: ciąża, pierwszy trymestr, a święta spędzone w gronie rodziny gdzie są dzieci żłobkowe (zaczęło we wrześniu) i przedszkolne (dwójka rodzeństwa, dzieci siostry). Od kiedy zaczął się żłobek cała rodzinka, łącznie z rodzicami, jest co chwilę chora, kilka razy byli nawet już na pogotowiu bo silne objawy u dzieci. Czy spędziłybyście te święta normalnie czy jednak odpuściły rodzinny czas? Dodam że chcemy powiedzieć dopiero po prenatalnych a więc po nowym roku. Do tej pory unikaliśmy kontaktu bo właściwie byli ciągle chorzy (a jak nie to ja byłam "chora") ale mam straszną zagwozdke co że świętami :(
Spędziłabym normalnie święta z rodziną 🙂. Uważam, że nie ma sensu, aby zdrowa dorosła kobieta izolowała się, będąc w ciąży. To rodzina powinna się izolować i nie przychodzić na wigilię, jeśli będą wtedy chorzy. Niecałowanie dzieci w wieku przedszkolnym i mycie rąk po kontakcie z nimi w zupełności wystarczy.
 
Do góry