reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Płacz w czasie karmienia

Justysia1a

Fanka BB :)
Dołączył(a)
6 Czerwiec 2009
Postów
337
Miasto
Hrubieszów, Poland
Moja córcia jutro skończy 3 miesiące. Od jakiegoś tygodnia przy karmieniu (butelka) płacze. Pociągnie kilka łyków i płacz... i tak w kółko. Na początku myślałam że może to przez smoczek ze za mała dziurka więc wymieniliśmy na nowy.. ale to nic nie dało.
Nie mam pojęcia co może być tego powodem. Na wadze przybiera dobrze, po jedzeniu też jest spokojna. Ale kiedy je mleczko strasznie burczy jej w brzuszku i właśnie przy tych burczeniach płacze jak by ją bolało.
Czy miałyście podobnie ze swoimi dzieciaczkami? Co było tego powodem i jak to wyleczyłyście?
 
reklama
Witam,
moja Zosia zachowywała się dokłdnie tak samo jak była młodsza. Trwało to kilka tygodni, w efekcie wylądowałyśmy w szpitalu z wirusem rota. Sytuacja wyciszyła się na miesiąc, potem wirus wrócił, bo okazało się, że dzidziul był zbyt mały i nie wytworzył odpowiedniej liczby przeciwciał, a nie zdąrzyłam jej do tej pory na nic zaszczepić. W chwili obecnej jest ciut lepiej, ale wypija maks. po 90 ml, co w rezultacie daje minimalny, wręcz zbyt mały przyrost wagi. Jak miała tego wirusa, to było po nej widać, że strasznie cierpi przy jedzeniu i za radą lekarski zaczęłam podawać jej Sab SImplex 4 razy dziennie po 10-15 kropli. To lek niby bezpośrednio na kolki, ale skoro tak się zachowuje, to musi coś się w jej brzuszku dziać. Działaj póki czas, ja lekceważyłam takie zachowanie i przez to Zolka ma braki wagowe:(
Teraz jak je to też pije, pije, aż jej nagel zabulgocze, wygnie się, piernie i ani łyka więcej:( czekam jeszcze bo minął tydzień po biegunce, może samo jej się to łaknienie unormuje. Pobaje jej krople probiotyczne Biogaia, i od jutra chyba wrócę znowu do Sab Simplexu.
Pewnie zbyt wiele Tobie nie pomogłam, ale przynajmniej się wyżaliłam.
Zosia miał usg jamy brzusznej robione i nic niepokojącego nie wyszło. Dopajam ją herbatą koperkową - czasami jej pomaga.
 
Mój synek też miał ten problem - podczas karmienia kilkakrotnie przerywał z płaczem i coś tam w brzuszku burczało. Okazało się, że to kolki, za dużo łykał powietrza. Przed karmieniem podawałam mu infacol - problem ustąpił. Ale najlepiej zrobisz, jak skonsultujesz się z lekarzem.
 
Dzięki dziewczyny.
Zauważyłam wczoraj i dzisiaj że jeżeli wezmę małą na brzuszek przed jedzeniem i trochę z nią pochodzę to ładnie jej się jeszcze odbija i puszcza bączki... chociaz zawsze po karmieniu biorę ją do odbicia. Jak tak zrobię to jedzenie już lepiej jej idzie i nie ma takich płaczów.

Co do rotawirusa to myślę że u niej raczej nie możliwe bo juz szczepionki wzięła i własnie bardziej wydaje mi się ze to coś w stronę kolek. Zobaczymy jak jeszvze dzisiaj będzie.. jak ustąpi to ok a jak nie to biegusiem do lekarza.
 
Moja niunia tez czasami zaczyna płakać przy piersi i burczy jej w brzuszku, wtedy biorę ją na odbicie i ponownie przystawiam. Pomaga choć nie zawsze :confused: Ostatnio zauważyłam, że płacze też kiedy jest bardzo zmęczona i nie ma siły już jeść. Wtedy daje smoka i do łóżeczka. Może jednak warto zacząć podawać jej coś na kolki? Jak myślicie?
 
Do góry