- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2025
- Postów
- 4
Cześć dziewczyny.
Mam nadzieję ze mi pomożecie.
W piątek miałam ślub, dzień wcześniej dostałam wyniki krwi i okazało się że jestem w ciąży. Niestety do lekarza nie miałam jak się umówić , bo w niedzielę polecieliśmy na Krete. Wyników wychodzi że to jakiś 5-6 tydzień.
Wszystko było ok, ale po nocy poślubnej zauważyłam jasno różowe plamki krwi na bieliźnie. Dosłownie 1-2 małe plamki. Przyjaciółka powiedziała że to pewnie "sprawka męża".
W niedzielę po przylocie zauważyłam kolejną małą plamkę, tym razem bardziej brązową. Wczoraj trochę jeździliśmy po górach, więc były zmiany wysokości, czułam po sobie te zmiany wysokości. No i wczoraj po całym dniu były może 3 małe plamki. W nocy nic, ale rano jak się umyłam to na ręczniki jest delikatne zabarwienie w brązowym odcieniu.
Czy możliwe że to zarodek się zagnieżdża? A może to przez stres ślubny, latanie lub te zmiany wysokość? Pomóżcie proszę. Nie wiem czy powinnam się martwić, bo wiem że czasami w ciąży występują plamienia. Moja koleżanka do 5 miesiąca nie wiedziała że jest w ciąży bo regularnie miała plamienia i była.pewna że ma okres. Ale w ciąży jestem pierwszy raz i stresuje mnie to że tutaj może być ciężej z pomocą medyczną. Myślicie że przesadzam? Dodam że ogólnie czuje się bardzo dobrze. Zero nudności, raz na jakiś czas jakiś delikatny skurcz brzucha. Ale ja jestem takim typem że często brzuch mnie boli z nerwów. Sama już nie wiem co robić. Mam nadzieję że coś mi podpowiecie. Za 5 dni wracam do Polski i od razu po powrocie mam umówioną wizytę, ale muszę jeszcze dotrwać do wizyty.
Mam nadzieję ze mi pomożecie.
W piątek miałam ślub, dzień wcześniej dostałam wyniki krwi i okazało się że jestem w ciąży. Niestety do lekarza nie miałam jak się umówić , bo w niedzielę polecieliśmy na Krete. Wyników wychodzi że to jakiś 5-6 tydzień.
Wszystko było ok, ale po nocy poślubnej zauważyłam jasno różowe plamki krwi na bieliźnie. Dosłownie 1-2 małe plamki. Przyjaciółka powiedziała że to pewnie "sprawka męża".
W niedzielę po przylocie zauważyłam kolejną małą plamkę, tym razem bardziej brązową. Wczoraj trochę jeździliśmy po górach, więc były zmiany wysokości, czułam po sobie te zmiany wysokości. No i wczoraj po całym dniu były może 3 małe plamki. W nocy nic, ale rano jak się umyłam to na ręczniki jest delikatne zabarwienie w brązowym odcieniu.
Czy możliwe że to zarodek się zagnieżdża? A może to przez stres ślubny, latanie lub te zmiany wysokość? Pomóżcie proszę. Nie wiem czy powinnam się martwić, bo wiem że czasami w ciąży występują plamienia. Moja koleżanka do 5 miesiąca nie wiedziała że jest w ciąży bo regularnie miała plamienia i była.pewna że ma okres. Ale w ciąży jestem pierwszy raz i stresuje mnie to że tutaj może być ciężej z pomocą medyczną. Myślicie że przesadzam? Dodam że ogólnie czuje się bardzo dobrze. Zero nudności, raz na jakiś czas jakiś delikatny skurcz brzucha. Ale ja jestem takim typem że często brzuch mnie boli z nerwów. Sama już nie wiem co robić. Mam nadzieję że coś mi podpowiecie. Za 5 dni wracam do Polski i od razu po powrocie mam umówioną wizytę, ale muszę jeszcze dotrwać do wizyty.