reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plan porodu

dordi

Początkująca w BB
Dołączył(a)
4 Marzec 2012
Postów
26
Miasto
Szczecin
Witam, bardzo prosze o namiary na jakieś sensowne plany porodu. Mam malo czasu a musze napisać swoj plan. Może ktoś mogłby mi podeslac na prv swoj plan, oczywiście zmodyfikuje go odpowiednio.
Poza tym, prosze o wypowiedzenie sie tych które mialy takowy dokument przy porodzie i jak bylo to odebrane przez personel itp. czy plan byl respektowany?
 
reklama
Dordi, robilam takie cos z UK, z pomoca poloznej. Po prostu ona zadawala pytania, ja wybieralam opcje. W sumie plan to plan, a porod czasem go weryfikuje, ale po krotce Ci powiem na czym to tu polega, moze pomoze. Pytania:
- rodzaj znieczulenia jaki chce miec, o ile w ogole
- czy chce po przyjeciu na oddzial byc podpieta pod KTG (monitorowanie dziecka)
- w jakiej pozycji chce rodzic
- kto bedzie mi towarzyszyl podczas porodu
- czy po urodzeniu sie dziecka ojciec przetnie pepowine, czy ma to zrobic polozna
- czy po urodzeniu dziecka chce "skin to skin" - zeby polozna polozyla mi dziecko na piersi. Niektore mamy nie zycza sobie widziec dziecka nim polozna je obetrze, bo sie brzydza.
- czy chce po porodzie przystawic dziecko do piersi
- czy chce zeby swiatlo bylo przygaszone podczas porodu (zdecydowanie fajniej niz przy ostrym oswietleniu)
- czy zgadzam sie na CC w razie komplikacji
- w razie koniecznosci wyboru, czy maja ratowac dziecko czy mnie

Tyle pamietam. W moim przypadku nie bylo opcji porodu w wodzie, jesli ciezarna sie kwalifikuje a szpital ma taka opcje, to rowniez to jest uwzgledniane w planie.
Z tym ze np. chcialam zachowac aktywnosc do samego konca, a zaraz na wstepie zaliczylam pad pod KTG i tak juz zostalo do konca, polozna sobie wykombinowala zebym rodzila na boku :)szok:) bo na plecach "sie dziecku nie podoba", ale jej wyjasnilam ze dziecku nie ma sie podobac, ono ma sie urodzic, a ja na boku nie wypre nawet sliwki, nie chcialam masazu szyjki a i tak mi go zrobila, (rzadkiej masci przyjemnosc, brrr...) wiec mysle ze plan planem, a one i tak maja swoje pomysly. Tyle ze jak powiedzialam ze nie chce znieczulen poza gazem, to tego sie trzymali i nikt mi sie nie pchal z ZZO, czy zastrzykami.
 
Ostatnia edycja:
ja tez ukladalam plan porodu z polozna i tak jak u klaczka polozna zadawala pytania,a ja wybieralam jedna z opcji. Pytanie takie jak napisala klaczek wczesniej. Mnie sie jeszcze pytala czy po porodzie wyrazam wole zeby dziecko otrzymalo witamine k i czy zgadzam sie na obecnosc praktykantow przy porodzie.
 
Witam
z tego co mi wiadomo o planach-oprócz obawy,ze go nie respaktują to jest raczej kiepsko odbierany przez położne,bo twierdza,że pacjentka nie jest elastyczna...swego rodzaju prawda;) Generalnie jak mozna złozyć,że się nie chce znieczulenia kiedy potem tak ból daje popalić,że płacząc prosimy o nie? Ja co prawda nie potrzebowałam-ale to z racji faktu iz moje dzieci nie pozwalały mi na siebie długo czekać i z takowym nie zdążyli;)ale to inna para... Myslę,że plan nie jest Ci potrzebny-ONI Ci tam pomogą,a reszta instynktownie...Nie bój się tylko pytać -zwłaszcza jeśli masz jakieś wątpliwości. Powodzenia Ci zyczę-oby poród pozostał miłym wspomnieniem(bo u mnie wszystkie 4ry takie są;)))
 
Kopka, widzisz, zapomnialam o tym, a te pytania tez padaly.
Lubiczanka, mozna zalozyc ze sie nie chce znieczulenia, jesli juz sie rodzilo i zna sie ten bol. Karol to moje 6 dziecko, starsze sa juz dorosle i lat temu 20 + nie bylo mowy o znieczuleniu do porodu sn. Przynajmniej w PL. I nie ma mowy o blaganiu ze lzami o znieczulenie, ja z tych upartych, a atmosfera przy porodzie byla taka ze wszyscy mielismy zabawe. Tak jak w PL czulam sie jak material na tasmie produkcyjnej, tak tu polozna sympatyczna pewnie niewiele starsza od mojego najstarszego, ujmujaco mila, zamiast lozka oddzielonego od innych parawanem, wlasny pokoj na te okolicznosc, a wiec prywatnie, wrecz intymnie... Jak pewnie wiesz, w UK przyjezdza sie do szpitala z dosc dobrze juz rozwinieta akcja porodowa, wiec nie lezy sie godzinami wczuwajac sie w bolesnosc skurczow, okres rozwierania w wiekszosci odbywa sie w domu - to duzy plus dla rodzacej. Faktem tez jest, ze synek uprzejmy byl nie zwlekac z przyjsciem na swiat.
 
Dzieki za odpowiedzi;-) Ja znam juz "ten" bol i mam tylko nadzieję,że gorzej niz przy pierwszym dziecku nie bedzie. Generalnie wiem,że im to nie na rekę, jak wyskocze z takim planem, ale zdaje sobie sprawę z tego, że plan planem... Jednak u mnie wchodzi w gre jeszcze kwestia nie szczepienia dziecka,nie zakrapiania oczu itp. Marzy mi sie pozycja wertykalna do porodu i nie nacinanie krocza, bo zapamietalam to gorzej niż sam poród. Generalnie chcialabym przyjechać jak najpoźniej, tak zrobilam przy Wikim i dzięki temu zaoszczędzilam sobie stresu i spedzilam w szpitalu 3h:-) chcialabym mieć jak najbardziej naturalny porod bez wszelkich świństw typu dolargan, oxytocyna, no i szybciutko urodzić i wracac do domku, no ale wiadomo, że nie wszystko od nas zależy... Niestety.
 
Dordi, mozesz napisac, ze nie chcesz naciecia o ile nie bedzie konieczne. Mysle ze czasem trzeba, lepiej zeby nacieli niz zeby popekalo "w gwiazdke" bo wtedy gorzej sie goi. Fakt, czasem leca z nozyczkami "na wszelki wypadek", przynajmniej z czyms takim sie spotkalam lat temu... ludzie tak dlugo nie zyja. ;-) Ja np. powiedzialam ze nie chce zadnych wkluc do kregoslupa, chyba ze to bedzie konieczne, to wtedy niech robia co uwazaja za stosowne - bralam pod uwage ew. komplikacje podczas porodu, nie moglam kategorycznie odmowic bo mieliby zwiazane rece. I tak na starcie, na wszelki wypadek zalozyli mi wenflon, ktory okazal sie zupelnie zbedny. No i tu jest fajnie pod wzgledem przyjazdu i wyjscia ze szpitala - przyjezdzasz kiedy skurcze leca co 5 minut, wyjsc mozesz juz kilka godzin po porodzie. Nas przetrzymali od poznego wieczoru do poludnia nastepnego dnia bo rodzilam w niedziele i nie mieli pediatry na miejscu, a lekarz musial zbadac dziecko przed wypisaniem.
 
reklama
dokladnie tak jak pisze klaczek,przy ukladnaaniu planu porodu,raczej pisze sie ze np: nie chcesz byc nacinana,no chyba,ze zajdzie taka koniecznosc,a nie ze nie wogule...natura sama werifikuje nasze plany:)
Ja pomimo iz w planie porodu mialam zaznaczone jaki rodzaj znieczulenia chce,to polozna i tak sie mnie zapytala.
Klaczek popieram,duzo kobiet narzeka,ze w uk do szpitala jedzie sie jak akcja porodowa juz sie dobrze zaczela,ale dla mnie to super sprawa...nie trzeba godzinami lezec i czekac...pierwsze symptomy porodu mozna przejsc w domu,a wiadomo w domu wiekszy komfort:)
nas wypisali na drugi dzien cos ok 17,moze wypisali by i wczesniej,ale Nadia nie dokonca otwierala prawa oczko i musielimy czekac za kropelkami.
 
Do góry