reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plany dot. powrotu do pracy

Rybka

Super mama super synka
Dołączył(a)
3 Kwiecień 2005
Postów
1 833
Miasto
Warszawa
Nie wiem jak wy dziewczynki, ale ja juz wiem, ze po urlopie macierzyńskim jestem zmuszona wrócić do pracy, najchętniej to bym posiedziałą z dzidzią aż zacznie jeść prawie wszystko :D Niestety sytuacja finansowa zmusza mnie do powrotu :mad: Dobrze, jednak że moja mama jest na rencie bo inaczej musielibyśmy oddać nasze słonko do żłobka :mad:

Ale wykombinowałam sobie, że urlopu wychowawczego jest 3,5 miesiaca do tego dojdze mi zaległy urlop tak myślę, że z tydzień czyli 9 dni z sobotą i niedzielą, prawie cały urlop za 2006 r. to 26 dni no wezmę powiedzmy 20 dni czyli 28 dni z sobotami i niedzielami. Czyli miesiąc i tydzień dociągnę - to razem mnie nie będzie około prawie 5 miesięcy ;D
 
reklama
Ja na razie mysle tak jak Ty. Czyli, ze po macierzynskim do pracy. Z tym, ze ja jestem w gorszej sytuacji, bo nie niestety ani rodzice ani tescie nie sa w stanie mi pomoc przy dziecku. Wszyscy pracuja i jakos nie wybieraja sie w najblizszym czasie na emerytury...dlaczego mamy takich mlodych rodzicow?:)Wiec juz sama nie wiem, zobaczymy jak sie ulozy. Chcialabym posiedziec dluzej w domku, ale pewnie bedzie gorzej z powrotem do pracy....no i czy moj szef mnie przyjmie...ostatnio jestem taka cieta na niego, pyskata, hihhi Na razie dzielnie to znosi, ale jak urodze....strach sie bac:p
 
A ja mam totalny luzik i robie, co mi sie podoba :-) Za miesiac ide na L-4 i mam zamiar posiedziec do konca ciazy :-) Potem maciezynski.... a potem... L-4, ile sie da :-)
A potem.... zobaczymy.... Cos sie wykombinuje...
Moja mama poszla do pracy wtedy, kiedy ja szlam do szkoly. Bylo suuuuuper... tez bym chciala tak duzo dac mojemu dziecku, ale.... teraz sa inne realia ;-(
 
No ja też bym chciała chować dziecko no chociaż tak do 2 lat fajnie by było ale niestety życie dyktuje inny scenariusz :( No chyba, że wygram w totka pare milionów to powiem w pracy "teraz to mi to lotto" ;D ;D
 
ja te zmam zamiar za jakis miesciac isc na L4. A co!!Powiedzialam juz o tym mojemu szefowi, nie byl szczesliwy, ale nie ma wyjscia. A do tego jesczze za tydzien ide na parwie 2 tyg na urlop, wiec za duzo juz nie popracuje, heheh. Teraz sie ciesze, ale ciekawe co powiem po miesciacu siedzenia w domu...
 
Ja też bym chętnie poszła, ale trzyma mnie myśł, że jak pójdę to nie dostanę żadnej nagrody a moze jeszcze w tym roku dadzą ze 2 - to bym dług spłaciła ;D
 
Ja już jestem na urlopie bo wciąż na początku stanu błogosławionego brałam chorobowe ze względu na plamienia i w końcu dali mi urlop do rozwiązania, dziekański dali mi do maja, a potem mówią, że mam wrócić na studia, obronic prace magisterską i dalej robic aplikacje i te sprawy ;D
 
Ja wymyśłiłam sobie, że we wrześniu pójdę na jakieś 2-3 tyg. to bym trochę z pracą mgr podgoniła a co ;D
 
heheh, no jakbym miala "motywacje" to moze bym troszeczke dluzej posiedziala:) ja tez bede stratna, bo niestety ominie mnie comiesieczna premia uznaniowa...nie duzo, ale zawsze cos. Tylko tak mi sie nie chce chodzic do tej pracy:)
 
reklama
Ja się tak łudzę, bo tak naprawdę to nie jestem pewna co do tych nagród ;D ale w ubiegłym roku dali to i w tym jest szansa, że dadzą ;D
 
Do góry