reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Połykanie powietrza i odbijanie po butli.

Ojczulek

Wrześniowy tatuś
Dołączył(a)
5 Wrzesień 2009
Postów
101
Miasto
Błonie
Witam, mam problem i to spory.
Niunio ma dwa miesiące, karmiony jest butelką (mimo wcześniejszych starań).
Karmimy go najpierw sciągniętym pokatrmem (jakieś 30 - 40 ml.), potem dokarmiamy mlekiem modyfikowanym, które stanowi większość diety naszego brzdąca.
Problem jest tej treści, że niuniek łyka powietrze jak opentany. Przerabialiśmy już wszystkie butelki antykolkowe i inne tematy.
Robi się z tego straszna mordęga bo mały zaczyna jeść i czuje powietrze w brzuchu. Zjada trochę i nie chce ssać. TRzeba do odbić, a to trwa nawet i 15 -20 minut, po jakiejś małej ilości mleka. Trochę się rozbudzi i już biorąc smoka do buzi słychać jak łyka powietrze. Takie karmienie na raty potrafi trwać ponad godzine. Potem jest druga godzina noszenia i kombinowania z odbijaniem. Potem chwila snu (niespokojnego oczywiście bo mały "odlatuje" nie do końca odbity, po czym zareaz się budzi bo już w sumie jest głodny.
Żona już nie ma siły. Cały czas w domu spędza na karmieniu, odbijaniu, sciąganiu pokarmu, myciu butelek itd. Nie ma nawet czasu zjeść do momentu do kiedy nie wrócę z pracy.
To jest jakaś makabra, przez którą dwie najbliższe mi osoby męczą się niemiłosiernie. Mały sprawia wrażenie wiecznie niedojedzonego i niewyspanego, a Żona jest non stop zmęczona i zaryczana.
Nie wiem kiedy to się skończy i jak, ale to zabiera całą radość z posiadania tak kochanego dziecka.
Rzeź.
Pomocy!!!
 
reklama
mi położna pokazywała jak karmić małą kieliszkiem.skoro u was butelki nie podchodzą dzidzi to może nauczcie sie karmić właśnie w ten sposób.to nie jest trudne.jeszcze dwa miesiące i łyżeczką bedziecie karmić.pozdrawiam
 
a jaki macie sposób na odbicie???ja robie winde.3razy podnosze małą do góry i na dół i jej sie szybko odbija.czasem lepiej jak dla mnie:-Dspróbujcie moze malemu tez podejdzie to.
tutaj jeszcze kolezance polozna podpowiedziala zeby posadzic i lekko poklepac po pleckach(kolezanki córcia ma miesiac)
 
Ja to robiłam tak, że brałam małego w pozycji pionowej ale dość wysoko, tak żeby był trochę przewieszony przez ramię i tak najłatwiej mu się odbijało.

Trudno coś radzić. Jeżeli dziecko łyka powietrze to może coś z techniką karmienia nie tak, pozycja, trzymanie butelki. Ja nie używałam typowych butelek antykolkowych, ale z Aventa, z wolnym przepływem, dla dzieci karmionych piersią i żadnego problemu nie było.

Poza tym możecie jeszcze popróbować innych rzeczy, jak u dzieci kolkowych - gimnastyki, kłaść na brzuszku - nie po jedzeniu, ale tak na codzień, żeby cały układ pokarmowy pobudzić do pracy.

A są jeszcze inne dolegliwości? A może to alergia na mleko krowie? Wtedy też są problemy przy karmieniu, bo dziecko boli brzuszek i denerwuje się przy jedzeniu, wije się, postękuje - to jest jeden z objawów.
 
Najlepiej klasc dziecko przed jedzonkiem na brzuszek choc na chwilke. Moja corcia miala problemy z ulewaniem oraz z odbiciem,co sie okazalo ze ulewanie bylo czesciowo spowodowane lapczywym i niespokojnym jedzeniem..otoz musi miec dobra pozycje do karmienia tak zeby sie nie denerwowala.
A sposob na odbicie?zlap za brodke dziecka od spodu,posadz bokiem na nodze swojej i kolysz go w lewo i w prawo czyli w twoj przod i tyl.wiem ze wygloda to drastycznie ;) ktos by mogl pomyslec sobie ze dusisz swojego szkraba ale uwierz mi powinno pomoc. lub zwyczajnie pomasowac plecki na siedzaca.
 
Aha zapomnialam dodac,my kupilismy butelke anty kolkowa Dr.Browna .jest rewelacyjna i kazdy sobie ja chwali..warto sprobowac.
 
Dzięki dziewczyny.
No to tak: butelki też mamy Dr. Brown i są rewelacyjne (dziś kupiłem jeszcze jedną). Mały jednak łapie dużo powietrza w momencie wkładania butelki, dosłownie zamiast pierwszych łyków połyka powietrze. Potem już jest różnie. Lipa że przysypia jedząc i wtedy traci też koordynację i znów łyka powietrze.
Co do odbijania to próbowaliśmy wszystkich metod, oprócz tej "drastycznie" wyglądającej ale ją zaraz wypróbujemy.
Co do podejżenia alergii, mały owszem wije się czasami, postękuje i pręży ale ja podejżewam że to wina nadprogramowej ilości gazów, bo często to wicie przechodzi mu po, nazwijmy to po męsku, solidnym pierdnięciu:) Ale kwestię alergii jeszcze rozpatrze, choć kolor kupek i ich konsystencja są prawidłowe.
 
Niestety znam ten problem bardzo dobrze. Mój synek urodził się z wadą w wyniku której zaciągał wielki ilości powietrza podczas jedzenia Miał ciągłe wzdęcia bóle brzuszka i w końcu kolki. Moze przydadzą wam się niekjtóre rady jakie dostaliśmy od pani profesor która leczy mojego malucha. Odbijać dziecko jeszcze przed jedzeniem maluch zaciąga powietrze nawet jak śpi. Karmić w wysokiej pozycji tak troche na półsiedząco wtedy mniej powietrza wędruje do brzuszka. Często przerywać karmienie na odbicie u nas to było do 10 przerw podczas jednego karmienia. Często układac na brzuszku. Ja Kubę masowałam przy zmianie pieluchy http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html Nie czekać z karmieniem aż maluch będzie bardzo głodny bo wtedy je szybko i łapczywie. U nas było też zalecenie ustawienia materaca pod kątem (znaczy podniesienie po stronie główki). Problem potęgowała jeszcze występujaca u małego nietolerancja laktozy czyli fermetacja niestrawionego mleka i produkcja dodatkowych gazów. Naprawde wam współczuję Jak sobie przypomne 24 godzinne kolki mojego syna.... koszmar:no:
 
Ostatnia edycja:
Miałam tak samo z moją Anulką. Karmiłam najpierw piersią a że pokarmu miałam coraz mniej to musiałam dokarmiać bebiko. Po dwóch tygodniach odpuściłam sobie karmienie piersią. Doszła tez zmiana mleka na nutramigen, bo mała ma skazę białkową. Też był problem z połykaniem powietrza. Zmieniłam butelkę antykolkową na zwykła szklaną ze zwykłym smoczkiem lateksowym. I to pomogło. Okazało się że ze smoczka z butelki antylokowej za szybko leciało. Trzeba pilnować też żeby smoczek był cały wypełniony mlekiem. A jeżeli chodzi o dobrą pozycję do odbijania to ja po karmieniu siadam z małą na kanapie i kładę ją na brzuszku na moim udzie. Odbija się natychmiast i to jak:)
 
reklama
Myślę, że anihira już wyczerpała temat:-)

A ja chciałabym jeszcze zapytać jakie mieliście problemy z karmieniem piersią? Nie żebym chciała teraz nawracać twoją żonę, ale skoro ma jeszcze pokarm może warto jeszcze powalczyć? Na forum jest mnóstwo rad na każdy problem, laktację można jeszcze rozkręcić, zwłaszcza na tak wczesnym etapie.
A w waszej sytuacji to nie byłoby głupie, bo technika ssania piersi jest zupełnie inna i dziecko nie łyka powietrza albo te problemy są znacznie rzadsze. Skoro i tak się męczycie, to może bardziej skorzystacie na pomęczeniu się z powrotem do karmienia piersią?
 
Do góry