Witam, jestem tu pierwszy raz nie mam pojęcia co już robić, szukałam podobnego tematu ale rady są żeby iść do lekarza i ok my jesteśmy w szpitalu. Mój 8 miesięczny synek trafił do szpitala z biegunką 25 czerwca (kupek było dużo od 12 do 16 na dobę wodniste zielone) wyszliśmy ze szpitala z unormowaniem stolca 30 czerwca (były pół płynne ale nie zielone i robił 3-5 na dobę) 3 lipca trafiliśmy na oddział z wymiotami.
Wyniki krwi są prawidłowe, testy na wirusy są negatywne, badania kału moczu są prawidłowe, usg prawidłowe. biegunka plus wymioty będą zaraz trwać dwa tygodnie. Ząbki mu idą ale lekarze uważają że to coś innego ale nie wiedza co, nie mogą dojść. Dodam że synek jest na piersi od urodzenia, mleko mamy jest ok ale inne rzeczy do jedzenia już nie. Nie jest odwodniony. Może któraś z Was miała podobny problem może panuje jakiś wirus
Jestem bezradna … skoro lekarze nie wiedza co mu jest to kto ma wiedzieć. Czy powinnam zmienić szpital, gdzie szukać pomocy
Wyniki krwi są prawidłowe, testy na wirusy są negatywne, badania kału moczu są prawidłowe, usg prawidłowe. biegunka plus wymioty będą zaraz trwać dwa tygodnie. Ząbki mu idą ale lekarze uważają że to coś innego ale nie wiedza co, nie mogą dojść. Dodam że synek jest na piersi od urodzenia, mleko mamy jest ok ale inne rzeczy do jedzenia już nie. Nie jest odwodniony. Może któraś z Was miała podobny problem może panuje jakiś wirus
Jestem bezradna … skoro lekarze nie wiedza co mu jest to kto ma wiedzieć. Czy powinnam zmienić szpital, gdzie szukać pomocy
Ostatnia edycja: