reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomocy... płaczu nie ma końca :(

Dołączył(a)
3 Luty 2016
Postów
4
Witam.
Wiem ze temat ten był już nie raz poruszany ale może ktoś mądry poradzi mi co mam robić w swoim wypadku :( moja córka ma już 1,5 miesiąca na początku była dzieckiem aniołem grzeczna nie plakala spala cala noc z przerwą na jedzenie. No żyć nie umierać. Od jakiegoś czasu z zegarkiem w ręku godzina 21? Ola zaczyna się drzec. Histeria nie ma końca. Kapie ja o godzinie 19 potem je i przysypia. Budzi się ładnie posiedzi porozglada się i zaraz się zaczyna. Nic nie pomaga ani zmiana pieluszki ani noszenie na rękach (działają przysiady żeby się nie zanosila) tulenie i jedzenie. A to najgorsza sprawa bo karmie piersią i na wieczór mam wrażenie ze tego mleka juz nie ma ze juz zjadła wszystko to ostatniej kropli piersi mam miękkie młoda je szarpie macha rekoma nogami Maltretuje je po czym jej wypada u znowu ryk :/ masaże brzucha kropelki czyszczenie nosa ( mamy suche powietrze bardzo w domu ). Jest strasznie nerwowa i trwa to do 00 ? 1 a nawet ost i 2 w nocy :( jak nie nauczyć dziecka noszenia na rękach przy takiej histerii ? Jak przyzwyczaić do łóżeczka skoro wisi tylko na cycku i zaraz się wubudza ? Jak rozpoznać co się dzieje takiej małej istotce i być dobra mama :( zalamuje ręce juz płacze razem z nią s serce mi pęka na pół jak zdziera gardło i widzę że sił juz nawet płakać nie ma :( jakieś pomysły ???
 
reklama
Rozwiązanie
Skąd te emocje? Gdzie ta nagonka? Podaję fakty. To przez takie komentarze kobiety kończą karmienie piersią, bo uwierzyły, że nie są w stanie wykarmić własnego dziecka, że nie mają mleka. Bzdury.
Oczywiście, że ludzkość przetrwała. Zaraz odezwą się mamy, które na krowim czy kozim wykarmiły i też żyją :) Mamy wolny wybór i możemy karmić jak chcemy, ale to nie znaczy, że możemy zaprzeczać faktom i badaniom naukowym :)
To co piszesz o stresie jest prawdą, ale nie problem w samym kp a w braku wiedzy i odpowiedniego wsparcia niestety.

Gdzie ta nagonka? - sprobuj sie wylamac od stada, to szybko zobaczysz gdzie.

Nie mozemy zaprzeczac faktom? - a czy sama dokonalas badan i szczegolowej analizy? i czy wzielas pod uwage wszystkie aspekty...
To wygląda na kolki - spróbuj jej podać przy ostatnim karmieniu espumisan, rób jej okłady z ciepłej pieluchy, włącz suszarkę i delikatnie nagrzewaj brzuszek, może dźwięk odkurzacza ja uspokoi. Środków na kolki jest teraz sporo - poszukaj w Google. W najgorszym przypadku minie samo za jakieś 2-3 miesiące
 
Spróbuj 5 s doktora Karpa - owiń ciasno, włącz suszarkę, podaj pierś, lekko i rytmicznie bujaj. Na necie można znaleźć filmiki. Dodatkowo u nas pomagał Esputicon. Espumisan nic nie dał. U nas tez bardzo bardzo pomogło noszenie w chuście :) W sumie noszenie w chuście zakończyło kolki. Zaczęłam nosić jak mały skończył 1,5 miesiąca a kolki przeszły jak skończył 2 miesiące :) A wymęczyliśmy się strasznie. U nas było podobnie jak u Ciebie - kąpiel, sen a potem wybudzenie i płaczki. Generalnie nie tak długo ale wykańczające. Nic nie pomagało, nawet jazda samochodem. Dopiero chusta.
 
Espumisan juz dajemy ale nie do końca pomaga najwyraźniej. Wszystko odstawilam mleko jogurty inne. Jem głównie kanapki masło szynka marchewki ziemniaki gotowane :/ generalnie mało... niewiem co jej szkodzić może soki jabłkowe ? Masaże szumisie noszenie na raczkach ciężka sprawa płacz straszny :( do tego jeszcze jak je wieczorami Maltretuje tego cyca wkurza się na niego płacze :(
 
Spróbujcie czegoś innego - jakiś innych leków - dobry jest sabsimplex ale nie wiem czy dostępny w Polsce - najczęściej przywożony z Niemiec. Jest jeszcze Delikol - na nietolerancje laktozy i pomocny przy kolkach. Napewno coś jeszcze innego jak to nie pomoże znajdziecie. Niestety czasem się zdaza ze nic nie pomaga a kolki mijają dopiero po jakimś czasie.
 
Jak karmisz pij herbatkę na laktację ona zawiera koper może masz kryzys laktacyjny i sie denerwuje ze jest mniej mleka niż potrzebuje jak macha raczkami przy piersi to owiń ciasno ja


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
To mogą byc kolki plus mały kryzys laktacyjny który pojawia się mniej więcej w tym wieku dziecka.Najwazniejsze aby się nie poddawac,co na kolki forumowiczki juz doradziły na kryzys polecam wydłuzyc trochę przerwę w karmieniu wieczornym kąpiel przełozyć o godzinę później i nakarmic przed a nie po kąpieli.
 
reklama
Pomysł z suszarka jak najbardziej polecam u nas pomagal.. I esputicon. Jesli kryzys laktacyjny to uwierz cierpliwosci po tyg. Sie skończy tylko przystawiaj. Pewno mnie tu zlinczuja ale wiem jaka jesteś wykończona i powiem ci ze mm to nie tragedia i czasem można zapodac.. I sprawdzić. A ty nie katuj sie jedz wszystko .. Maluch i tak dostaje pokarm z twojej krwi a nie z żołądka. Ja teraz przechodzę podobnie jak ty tylko ze moja dziewczyna ma juz 7 miesięcy i gdybym miała znowu karmić piersią to zastanowilabym sie kilka razy czy nie dokarmiać np. Na noc. W nocy dosłownie wisi. Przy jedzeniu nic poza cycem jesc nie chce no tragedia jakas chodzę jak wrak...
 
reklama
A moze ona jest zwyczajnie glodna? Moglabys ja dokarmic mlekiem modyfikowanym, czy naprawde nie chcesz?
Jesli juz chcesz bardzo uwazac i odstawic produkty mleczne, to maslo i kazdy rodzaj nabialu tez trzeba odstawic. Moj maly ma skaze bialkowa, wiec moja dieta byla strasznie rygorystyczna. Nie moglam jesc wiekszosci rzeczy (slodycze, chipsy itd tez odpadly). Dokarmialam go mlekiem modyfikowanym, ale specjalnym na recepte.
Nie mialam wystarczajaco pokarmu, zeby sie calkiem najadal. Tez wpadal w histerie nie z tej ziemi, wiec w koncu sie poddalam i go dokarmialam. Teraz maly ma 8 miesiecy i je tyle, ze nie mam pojecia jak to sie w takim malym brzuchu miesci!

PS. Mysle, ze nie powinnas sie w tej chwili przejmowac tym czy corcia nie przyzwyczai sie do noszenia na rekach... Wszystko po kolei :*
 
Ostatnia edycja:
Do góry