reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pomocy!!!!!!!!

mamatwens

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
9 Marzec 2010
Postów
40
moje córeczki zaczęły własnie chodzic do przedszkola,niestety dzis obudzily sie z katarem;/mam lek clemastinum,którego używałam 4 mies temu,zostało mi pół butelki,na butelce jest podana data waznosci do 2014 czy moge go podac dzieciom<clemastinum hescood nieżytu nosa)czy tą butelke juz moge wyrzucic?
 
reklama
Przeczytaj na ulotce czy jest napisany czas w jakim trzeba zużyć lek po otwarciu butelki. Jeśli nie ma nic napisane, to lek jest nadal ważny.
Ale kwestię czy przy lekkim katarze podawać takie leki zostawię Tobie. Ja bym nie dawała żadnych silnych leków, ewentualnie psikała do noska nasivin, pilnowała, żeby ładnie dmuchały i włączyła zwiększoną dawke wit c ;-)
 
dziękuje ślicznie za odp,niestety katar jest ogromny,z każdą godz dziewczynkom coraz gorzej sie oddycha,poprzez zapchane dziurki,pomimo nasivin,mleka z miodem ,czosnkiem,i sokiem z cytrynki nic narazie nie podaje,nie chcem narazie z samym katarem isc do lekarza bo nie raz zostalam powiadomiona ze jestem spanikowaną mamusią która z katarkiem leci do lekarza,nie stac mnie prywatnie,a niestety pediatra ma takie podejscie a nie inne -niestety!zresztą antybiotykami tez nie chcem faszerowac,,,,
 
reklama
Odnośnie kataru, clemastinum stanowczo odradzam. Dziwię się zawsze, gdy słyszę, że to dzieciom przepisują, i mojego Synka w szpitalu też tym potraktowano. Clemastinum jest groźnym lekiem, niby zwalcza katar, ale ma w sobie silne związki odurzające, tak, po tym dziecko jest jak naćpane. To nie jest leczenie.

Na katar najlepsze są inhalacje z soli fizjologicznej. Mgiełka jaką tworzy nebulizator dociera do najgłębszych kanalików i je osusza, ratując od zapalenia okrzeli itd. Gdy mnie katar dopadnie też sobie robię inhalacje, ostatni raz chyba w styczniu, do tej pory mam sposój, i Synek też.
 
Do góry