reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poprawiacz humoru

543800_401620249912775_1302032814_n.jpg
:D :D :D
 
reklama
A widziałyście to:

[video=youtube;rHm2KaQopZ8]http://www.youtube.com/watch?v=rHm2KaQopZ8[/video]

jak się ogląda to śmieszne, gorzej byłby być w środku :eek:
 
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na
ulicy leży,
ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży
sobie naga
i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej
komedii
ale przez cały film plakałem.
- No co ty na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić.
*************************************************


Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem "cukier".
Mały Jasio napisał:
"Piję herbatę z cytryną".
- A gdzie cukier! - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się...

**********************************************************

Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR-a i gdyby nie k***y i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
************************************************************************

Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
-Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
-Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
-Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
-Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
*************************************************************

Na sprawie rozwodowej, sędzia pyta się powódki:
- Z jakiego powodu, chce się pani rozwieść??
- Z powodu "TY"- odpowiada powódka
- Jak to z powodu "TY"??
- No bo mówię do męża: "Kochanie, nie kochaliśmy się już chyba pół roku" - na co mąż odpowiedział "no chyba TY!!"

*********************************************************

Pijany kogut wraca z knajpy. Wchodząc do kurnika potknął się na progu, przewrócił i zasnął. Rano, gospodarz wchodzi do kurnika, patrzy - a pod progiem leży kogut, myśli "nieżywy". Wziął go, oskubał, włożył do garnka i gotuje wodę na rosół. Kogut przebudził się w ciepłej wodzie i myśli:
- Jak się osioł z koniem bił to pamiętam, ale kto mi ubranie gwizdnął?...

*********************************************************
 
Ewelyn, van damme niespecjalnie mnie podnieca, ale jak to obejrzałam wpadłam na pomysł co kupię mężowi nq 30. urodziny: taka koszulkę ze złotymi sprzączkami i jeszcze musi się nauczyć tak dupką wywijać :-D:-D:-DD
 
no to poczytajcie :



Ona, koleżankom w pracy:
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy. 'Obiecuję Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później' - powiedziałam i wybyłam. Ale impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie... Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...! Szybciutko położyłam się do łożka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!!
On, po powrocie z pracy, podczas kolacji, zapytał:
- O której wróciłaś z imprezy? - O samiutkiej północy, tak jak Ci obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - pomyślała i prawie otarła pot z czoła. On po chwili spojrzał na Nią serio, mówiąc: - Wiesz, musimy zmienić ten Nasz zegar z kukułką. Zbladła ze strachu, ale pyta pokornym głosem: - Taaaak? A dlaczego, kochanie? A On na to: - Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O *****!', znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu, kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie a potem powaliła się koło mnie, zakukała ostatni raz, puściła głośnego bąka i zaczęła chrapać...
 
reklama
Do góry