reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pragnę dziecka,ale nie układa mi się w małżeństwie...

Od 16 roku życia(rocznikowo od 17) chcę zostać mamą.To było jeszcze w innym związku.Nie widziałam świata poza tym człowiekiem-z miłości do niego chciałam dać mu dziecko.Los jednak chciał,że nie jesteśmy razem.Jednak marzenie o maluszku pozostało.Teraz mam rocznikowo 21 lat,mój mąż ma 23 lata.Nie jest między nami tak jak powinno być między dwojgiem kochających się ludzi.Mąż nawet nie jest zdecydowany na dziecko-waha się ciągle.Rozmawiamy o tym często.Już jeśli zdecydowałby się to koniecznie musi być dziewczynka(ja zawsze marzyłam o chłopczyku).Zamiast mi powiedzieć,że nieważne co będzie,byle było zdrowe,to on mi takie rzeczy-że chłopca to on nie chce.Chce się starać według metody chińskiej.Już sobie wymyślił kiedy można się starać,bo wtedy będzie dziewczynka.Najwidoczniej zamierza kochać się tylko,kiedy będą wypisane dziewczynki... :(
Ogólnie nam się nie układa.Zarówno on jak i ja boimy się zdecydować na to dziecko.Ja marzę o zajściu w ciążę,ale obawiam się,że to nie jest odpowiedni człowiek-jest strasznie niedojrzały i nieodpowiedzialny.W tej chwili gdybym została mamą musiałabym liczyć na pieniądze od państwa,które jak wszyscy wiemy wieczne nie będą.Chęć posiadania dziecka u mnie jest bardzo silna.Strasznie cierpię,że go nie mam.Dodatkowo dobija mnie widok każdej młodej matki.zazdroszczę jej jak nie wiem co.W ogóle zazdroszczę innym kobietom,że mogą być szczęśliwe i nie chodzi tu już o bycie matką tylko że w ogóle są szczęśliwe.Ja w ogóle nie jestem szczęśliwa i wiele dałabym za to,by być :( Serce pragnie tego skarbka najbardziej na świecie,a rozsądek niestety mówi stop.Nie wiem już co zrobić.Nie chcę,by w moim związku było jeszcze gorzej niż jest...
Nasza obecna sytuacja wygląda tak,że mąż pracuje,ja właśnie straciłam pracę.Uczę się w szkole policealnej-mam nadzieję,że po jej ukończeniu uda mi się dostać wymarzoną pracę.
Doradźcie.Proszę o wsparcie.Nie hetujcie.

PS.Niedawno wszystko wskazywało na to,że jestem w ciąży,w tym brak okresu.Niestety los chciał inaczej-bardzo to przeżyłam :(
Jak wam się nie układa to według mnie jest głupotą powiększać rodzinę, bo robicie krzywdę na start dziecku
 
reklama
Do góry