reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prof.Artur Jakimiuk

no właśnie. Dla każdego co innego. Jeśli ktoś chce cięcia, to niechże je ma. Nie można namawiać na sn.

Tylko wiesz ja się boję tego czego byłam świadkiem - przyjechała sobie dziewczyna do porodu, z zaświadczeniem do ginekologa, a lekarz jej się zaśmiał w twarz i powiedział nie, nie to ja decyduję urodzi Pani sn. Nie wiem czy ona wyszła i pojechała dalej, czy tam została i jakoś go przekonała. Bo ja już poszłam. Ale minęło 10 lat, a ja pamiętam oczy tej kobiety. O podobnej sytuacji pisała blogerka Joanna Pachla.
Ponieważ autorka jest z Wawy, to mogę napisać że ten mój szpital to Bielański, a ten blogerki to Karowa

Ja bym się tego bała po prostu, dlatego wolałabym dać te 15 tys. i mieć wszystko zaplanowane, a nie liczyć że jak pochodzę do ordynatora to się jakoś może uda
 
reklama
nie mówię, że wszyscy dochodzą do siebie tak samo. Ale ja osobiście nigdy bym się nie zdecydowała na sn. Nigdy. Dla mnie to koszmar, niesamowity stres, upokorzenie i strach o zdrowie i życie dziecka. Dlatego kiedy słyszę porady, żeby może spróbować sn, a babka mówi o panice, to dla mnie wyjście jest tylko jedno. Psychiatra, szczera rozmowa i dopilnowanie, żeby rodzić w szpitalu, który to respektuje.
Pomijając już ten stres porodowy, który mnie totalnie sparaliżował i w pewnym momencie już nawet nie chciałam próbować przeć, to upokorzenie po porodzie jest ogromne. Byłam na sali z dziewczyną, mąż non stop z nią był albo jakaś rodzina - a tu raz dziennie obchód i każą zdejmować majtki zeby obejrzeć krocze….Nikt się nie poczuwał do wyjścia oczywiście, musiałam sama wypraszać. Lekarz najczęściej ze stażystami…..Dramat.
 
Pomijając już ten stres porodowy, który mnie totalnie sparaliżował i w pewnym momencie już nawet nie chciałam próbować przeć, to upokorzenie po porodzie jest ogromne. Byłam na sali z dziewczyną, mąż non stop z nią był albo jakaś rodzina - a tu raz dziennie obchód i każą zdejmować majtki zeby obejrzeć krocze….Nikt się nie poczuwał do wyjścia oczywiście, musiałam sama wypraszać. Lekarz najczęściej ze stażystami…..Dramat.

Jeju co to za szpital?
 
Tylko wiesz ja się boję tego czego byłam świadkiem - przyjechała sobie dziewczyna do porodu, z zaświadczeniem do ginekologa, a lekarz jej się zaśmiał w twarz i powiedział nie, nie to ja decyduję urodzi Pani sn. Nie wiem czy ona wyszła i pojechała dalej, czy tam została i jakoś go przekonała. Bo ja już poszłam. Ale minęło 10 lat, a ja pamiętam oczy tej kobiety. O podobnej sytuacji pisała blogerka Joanna Pachla.
Ponieważ autorka jest z Wawy, to mogę napisać że ten mój szpital to Bielański, a ten blogerki to Karowa

Ja bym się tego bała po prostu, dlatego wolałabym dać te 15 tys. i mieć wszystko zaplanowane, a nie liczyć że jak pochodzę do ordynatora to się jakoś może uda
oczywiście, ja miałam uzbierane pieniądze, ale nie mogłam rodzić w prywatnym, bo to musiał być trzeci stopień referencyjnosci. I lipa. Totalnie miałam ten sam tok myślenia. Zapłacę i będę człowiekiem. No ale by mnie nie przyjęli nawet na kwalifikację 😞 Natomiast dowiedziałam się, że jeśli cięcia odmówią, to należy zażądać konsultacji ze specjalistą np. okulistą, kardiologiem czy psychiatrą właśnie. Ginekolog nie ma prawa podważyć opinii psychiatry.
 
oczywiście, ja miałam uzbierane pieniądze, ale nie mogłam rodzić w prywatnym, bo to musiał być trzeci stopień referencyjnosci. I lipa. Totalnie miałam ten sam tok myślenia. Zapłacę i będę człowiekiem. No ale by mnie nie przyjęli nawet na kwalifikację 😞 Natomiast dowiedziałam się, że jeśli cięcia odmówią, to należy zażądać konsultacji ze specjalistą np. okulistą, kardiologiem czy psychiatrą właśnie. Ginekolog nie ma prawa podważyć opinii psychiatry.
W teorii nie ma prawa, w praktyce różnie bywa…..
 
Pomijając już ten stres porodowy, który mnie totalnie sparaliżował i w pewnym momencie już nawet nie chciałam próbować przeć, to upokorzenie po porodzie jest ogromne. Byłam na sali z dziewczyną, mąż non stop z nią był albo jakaś rodzina - a tu raz dziennie obchód i każą zdejmować majtki zeby obejrzeć krocze….Nikt się nie poczuwał do wyjścia oczywiście, musiałam sama wypraszać. Lekarz najczęściej ze stażystami…..Dramat.
jest mi ogromnie przykro, że Cię przeciągnęli przez ten koszmar. To obrzydliwe. Wiem co czujesz, w każdym razie po części. Mój pierwszy poród i to co później to też był wielki stres. Mam nadzieję, że tym razem będzie tak jak tego będziesz chciała.
 
jest mi ogromnie przykro, że Cię przeciągnęli przez ten koszmar. To obrzydliwe. Wiem co czujesz, w każdym razie po części. Mój pierwszy poród i to co później to też był wielki stres. Mam nadzieję, że tym razem będzie tak jak tego będziesz chciała.
A wiesz ze ja do dzisiaj, przez te 5 lat myślałam ze to normalne, ze każą co ściągać przy wszystkich majtki….dziękuje za miłe słowa :)
 
Ja myślę, że też dużo zależy od tego gdzie się rodzi. Jak ma się w okolicy tylko jakąś rzeźnię to wiadomo, że dramat. Ja nawet nie mogę powiedzieć, że mnie bolało bo miałam cały poród na znieczuleniu, nie czułam nic. Większość czasu siedziałam w telefonie albo gadałam z mężem o różnych głupotach, zamówiliśmy też sobie obiad z naszej ulubionej knajpy 🙈 Dla mnie więc bez porównania bo po cc dopiero chyba w 3 dobie dostałam normalne śniadanie, wcześniej 2 doby na okropnym kleiku 🤮
Jej, ja na drugi dzień po cc miałam ogromne śniadanie !
 
reklama
Do góry