Dziewczynki zauważyłam, ze na moich rękach pojawiły sie białe plamki - najpierw malutko a teraz - im dłużej jestem w ciąży na ramionach, rękach aż do dłoni. Czy którejś z Was też coś takiego sie zdarzyło? coś sie z tym robi? Może na konsultację do dermatologa sie udac?
reklama
dynia
papla maniakalna
Mi jeno pryszcze wyskakują
a przebarwień na skórze brak, ja nawet kreseczki na brzuszku nie mam 
dynia
papla maniakalna
Wczoraj poczytałam troszkę na ten temat. Te nieszczęsne przebarwienia, kótre Cię trapią, jest to zjawisko hiperpigmentacji - hormon ciążowy je wywołuje. Ta kreska na brzuszku to też jego robota. Są dowody na to, że w wielu przypadkach wystąpienie plam na twarzy może być wywołane niedoborem kwasu foliowego, należy więc zwrócić uwagę na to, czy dostarczasz organizmowi odpowiednią jego dawkę.
Plam nie należy niczym usuwać (po porodzie same znikną), trzeba je chronić przed słońcem i można tuszować makijażem.
Plam nie należy niczym usuwać (po porodzie same znikną), trzeba je chronić przed słońcem i można tuszować makijażem.
Dzięki Dynia
poszłam se do dermatologa i sie dowiedziałam, że niestety jest to choroba skóry, która właśnie sie "uaktywniła" pod wpływem właśnei hormonów, zmienionej potliwości skóry itd. - dlatego im dłużej jestem w ciąży, tym wiecej tych plamek sie pojawia - nic groźnego, dostałam jakiś płyn do smarowania i za chwilę powinno być oks 
A znacie jakas metode na pekajace naczynka?? Przed ciaza mialam tylko jednego pajaczka na nodze i to pamiatke po hipersiniaku.
teraz ciagle pekaja mi naczynka, ale nie robia sie tzw. pajaczki, czy malutkie pekniete zylki, tylko takie czerwoene, lekko wypukle kropeczki. jedna niechcacy zdrapalam i wyplynela zebrana w tym pecherzyku krew. Zrobil sie strupek i myslalam, ze bedzie juz po peknietym naczynku. Niestety po odpadnieciu strupka zostala nadal czerwona plamka, wieksza, ale juz nie wypukla. Macie jakies pomysly, jak to zwalczac i zapobiegac??
teraz ciagle pekaja mi naczynka, ale nie robia sie tzw. pajaczki, czy malutkie pekniete zylki, tylko takie czerwoene, lekko wypukle kropeczki. jedna niechcacy zdrapalam i wyplynela zebrana w tym pecherzyku krew. Zrobil sie strupek i myslalam, ze bedzie juz po peknietym naczynku. Niestety po odpadnieciu strupka zostala nadal czerwona plamka, wieksza, ale juz nie wypukla. Macie jakies pomysly, jak to zwalczac i zapobiegac??
dynia
papla maniakalna
Kira, nie mam pojęcia co to, ale lepiej do wracza z tym goń.
Ja mam skłonność do powstawania rumienia na twarzy, to też polega na pękaniu naczynek na policzkach. Jest to nieodwracalny proces i nie ma na niego skutecznego lekarstwa. Jedyne co moge robić, to dbać by się nie powiększał, więc muszę chronić skórę przed słońcem, wiatrem i mrozem.
Lepiej skonsultować to ze specem.
Ja mam skłonność do powstawania rumienia na twarzy, to też polega na pękaniu naczynek na policzkach. Jest to nieodwracalny proces i nie ma na niego skutecznego lekarstwa. Jedyne co moge robić, to dbać by się nie powiększał, więc muszę chronić skórę przed słońcem, wiatrem i mrozem.
Lepiej skonsultować to ze specem.
Chyba istotnie gdzies sie z tym przejde.... Mialam wczesniej w miare ladna skore, bez sklonnosci do takich sensacji, a tu teraz taki klops.
Na szczescie te naczynka nie pojawiaja sie na twarzy, ale dlonie mam w tym cale (po ok 5-10 na kazdej), kilka na dekolcie, na biuscie, na nogach.... szok.
Niby nie jest to jakies bardzo uciazliwe, bo to tylko takie kropeczki, ale..... ;-(
Na szczescie te naczynka nie pojawiaja sie na twarzy, ale dlonie mam w tym cale (po ok 5-10 na kazdej), kilka na dekolcie, na biuscie, na nogach.... szok.
Niby nie jest to jakies bardzo uciazliwe, bo to tylko takie kropeczki, ale..... ;-(
reklama
Kira ja mam tendencję do pajączków na łydkach pod kolanami i.... między łopatkami :
Poszłam z tym do lekarza jakieś 2 lata temu i jedyne co mi poradził to jeść więcej witaminy C (albo preparat rutinoscorbin) która uszczelnia naczynia włosowate i w ogóle zmniejsza ryzyko występowania takich niespodzianek.
Owszem zjadałam więcej tej witaminy, ale poprawiło mi się to znacznie jak mi się na studiach zaczęły takie przedmioty jak masaż leczniczy, balneologia, fizykoterapia i było to związane z wypróbowywaniem na sobie działania tych dobrodziejstw...
Pajączki to rozszerzone i pękające naczynka włosowate - objaw kruchości ich ścianek. Sprzyjają temu zaburzenia krążenia, nadciśnienie tętnicze i duże wahania temperatury.
masaż likwiduje napięcie tkanek: mięśniowej i skórnej więc naczynka nie pękają i nie wybambulają się na wierzch
zabiegi wodne pomagają również dobrze ukrwić skórę i też zmniejszają napięcie skóry, a poprawiają elastyczność ścianek (taki trening)
Naprawdę polecam!
Poszłam z tym do lekarza jakieś 2 lata temu i jedyne co mi poradził to jeść więcej witaminy C (albo preparat rutinoscorbin) która uszczelnia naczynia włosowate i w ogóle zmniejsza ryzyko występowania takich niespodzianek.
Owszem zjadałam więcej tej witaminy, ale poprawiło mi się to znacznie jak mi się na studiach zaczęły takie przedmioty jak masaż leczniczy, balneologia, fizykoterapia i było to związane z wypróbowywaniem na sobie działania tych dobrodziejstw...
Pajączki to rozszerzone i pękające naczynka włosowate - objaw kruchości ich ścianek. Sprzyjają temu zaburzenia krążenia, nadciśnienie tętnicze i duże wahania temperatury.
masaż likwiduje napięcie tkanek: mięśniowej i skórnej więc naczynka nie pękają i nie wybambulają się na wierzch
zabiegi wodne pomagają również dobrze ukrwić skórę i też zmniejszają napięcie skóry, a poprawiają elastyczność ścianek (taki trening)
Naprawdę polecam!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 102
- Wyświetleń
- 28 tys
Podziel się: