reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przedszkolaki :)

Karlam1

mamy styczniowe 2007 Mamusia Michasia :o)
Dołączył(a)
12 Sierpień 2006
Postów
3 257
Miasto
Zabrze, okolice DMiT
czesc dziewczyny, nie gniewajcie sie na mnie ze tak Was zaniedbalam, postanowilam zalozyc ten wątek poniewaz moj Michas jutro idzie do przedszkola i jestem przerazona!!! a wiem ze u Was zawsze znajde pomoc... nie wiem czy pamietacie ale moj Michas byl zawsze nadwyraz wrazliwy i bojazliwy... a jutro...... masakra!! Normalnie ryczec mi sie chce :(

ps. jesli juz gdzies jest watek o przedszkolu to przepraszam ze dubluje.

buziaki!!
 
reklama
Kochana, witam w klubie.
Robert jest ostatnio jeszcze bardziej do mnie przyklejony niz normalnie.
COs czuje, ze jutro albo Go wrzuce do tego przedszkola i uciekne, albo wcale Go tam nie zaprowadze. :zawstydzona/y::no:
 
witam i ja:))My kariere przedszkolaka rozpoczelismy 2 tygodnie temu,bylo ciezko,ale ostatnie 2 dni bylo juz super,Laura poplakala tylko przy pozegnaniu a potem bawila sie na calego,za to od wczoraj zaczelismy "przedszkolne chorowanie",39st.goraczki i zielony katar:zawstydzona/y::wściekła/y:,czyli do lekarza i po przedszkolu na ten tydzien:-:)crazy:
 
Michas chodzi do przedszkola do Parku Hutniczego. jest w grupie maluchow 2,5 - 3 latkow, jest w przedszkolu od 2 godzin a ja mam gule w gardle, nic nie jem i ciagle mysle o nim :(

Jazda autobusem byla super jak zawsze, wejscie do przedszkola tez, lekkie zawachanie na poczatku no ale bez placzu dotarlismy do szafki gdzie Misiu grzecznie usiadl, rozebralam go z bluzy, ubralam papcie, dalam piciu do reki i poszlismy na pietro (juz na raczkach u mamy) do salki, tam Pani go przywitala, wziela na rece, Michas juz mial podkowke ale nie plakal, zaplakal po chwili gdy powiedzialam ze ide do pracy, poza tym chyba wystraszyl sie innych placzacych dzieci, a dokladnie jednej dziewczynki ktora ciagle uciekala z salki. Zapytalam Pania czy lepiej bedzie jak juz pojde, powiedziala ze powinnam isc... wiec dalam Misiowi buzi, powiedzialam ze przyjde po niego i wyszlam...... poszlam do mojej mamy do pracy bo pracuje niedaleko i sie poryczalam....

Nie wiem jak Michas sobie radzi, czy sie obsikal, obsral czy pozygal.... mam nadzieje ze wszystko jest ok

Aha dzisiaj mogli zostac z dziecmi rodzice co uwazam za bezsensowne bo tylko utrudni cala sprawe....

Aha Michas chyba cos czul mimo ze wiedzial ze idzie do przedszkola, ale wstal wczesnie i mpwil ze go brzuszek boli... moze moje dziecko mialo stresa!!
 
oj wspólczuje tych przejść :-( trzymajcie sie dziewczyny dzieciaczki na pewno dadza sobie rade :-)
chociaz wiem ze mnie tez to kiedys czeka ciesze sie ze to jeszcze nie w tym roku
 
Aha dzisiaj mogli zostac z dziecmi rodzice co uwazam za bezsensowne bo tylko utrudni cala sprawe....
!
dokladnie Karlam,u nas wlasnie nazywa sie to" metoda berlinska",polega na tym ,ze musialam przez pierwszy tydzien siedziec z Laura w przedszkolu,najpierw w grupie,potem w takim kaciku rodzicow na korytarzu,a potem zostawialam ja juz sama najpierw na 2 ,potem 3,i 4 godziny,ze niby dla mniejszego stresu,u nas bylo tylko gorzej,bo Laura nie odstepowala mnie na krok,bala sie doslownie ,ze ja zostawie,wcislam jej kit ;ze ide pic kawe i zaraz wroce,a ona tylko caly czas powtarzala,"mama nie idziesz pic kawe"w kolo,a jak pani powiedziala,ze mam wyjsc byl ryk na calego,wiec nie pochwalam tej metody,uwazam ze utrudnia rozstanie i budzi strach,ze mama kiedys tam wyjdzie i mnie zostawi,lepiej odrazu i bez bolu,bo serce sie kroi jak na korytarzu slyszysz jak dziecko placze:-(-kaplica,
na szczescie Laura polubila przedszkole dosc szybko ,juz ostatnie 2 dni zostala sama na 5 godzin,i nawet zjadla 2gie sniadanko:tak:
teraz mamy pause-zapalenie migdalkow:-:)zawstydzona/y:

Michas napewno sobie poradzi,moze troszke poplacze i bedzie dobrze,a ty sie tak nie denerwuj,bo on to czuje i sie jeszcze zniecheci,glowa do gory,wszystkie to przetrwamy:))
 
reklama
Pani przyprowadzila mlodego na dol, bylo tyle rodzicow ze mnie bidok nie zauwazyl a jak go poklepalam po ramiuniu to sie odwrocil i usciskal mnie ale oczywiscie odrazu zapytal gdzie jest tata, specjalnie kazalam mu zostac na dworze hehe
 
Do góry