Pomyślałam, że będzie fajny wątek w którym możemy sobie wymienić babcine sposoby.
Mnie właśnie dopadło przeziębienie, chociaż dziś to już prawie po, ale trochę się boję, bo jutro jadę nad morze
i mam nadzieję, że będzie ok.
Radziłam sobie oczywiście przymusowym leżeniem w łóżeczku i herbatką z lipy, miodu, soku malinowego z cytrynką.
Wiem od znajomego gina, że możemy łykać witaminkę C i ewentualnie w kryzysowej sytuacji Apap lub Aspirynę na noc.
Mnie właśnie dopadło przeziębienie, chociaż dziś to już prawie po, ale trochę się boję, bo jutro jadę nad morze
i mam nadzieję, że będzie ok.
Radziłam sobie oczywiście przymusowym leżeniem w łóżeczku i herbatką z lipy, miodu, soku malinowego z cytrynką.
Wiem od znajomego gina, że możemy łykać witaminkę C i ewentualnie w kryzysowej sytuacji Apap lub Aspirynę na noc.