reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Regres snu... Pobudki w nocy

LonelyFarmer

Aktywna w BB
Dołączył(a)
16 Czerwiec 2021
Postów
76
Witam, syn 19 miesięcy skończone... Od jakiegoś czasu noce to tragedia... Zdążyło się też że przespał całe bez pobudek. Najgorzej jest w tygodniu. Weekendy przesypia. Zeszły cały tydzień byłam z nim w domu i spał calusieńki tydzień. W tym tygodniu nie było dnia żeby nie obudził się z płaczem. Ja pracuje i już nie mam siły rano się podnosić. Młody zostaje z dziadkiem. Tylko jak on się obudzi... To strasznie płaczę. Czasami wręcz rzuca się w łóżeczku, jak biorę go na kolana to śpi i gdy chce odłożyć, powtórka z rozrywki płacz rzucanie się masakra.... Wczoraj już że zmęczenia tak mnie bolala głową, że gdy się obudził położyłam go na naszym łóżku i usnął. Spał z nami nie wiem do której ale się przebudziłam i odłożyłam go do łóżeczka to spał już cała noc. Zazwyczaj budzi się np jak idzie spać po 20 to okolo 12 w nocy zaczyna się krzyk. I później co godzina... Albo uda się ze usnie i śpi. Ja nie wiem czy on przeżywa to że mnie nie ma czy to zęby... Czy jeszcze jakiś inny problem... Wychodzą mu 5, slini się strasznie i ręce pcha do buzi.... Ale ile może to trwać... Ja już opadam z sił....
 
reklama
Jakby to przez zęby było, to by się tak nie rzucał z płaczem. Ja bym pewnie odpuściła samodzielne spanie i brała dziecko do swojego łóżka. Mały się czegoś boi, coś mu się śni może? Dziadek go nie straszy "w dobrej wierze"?
 
Jakby to przez zęby było, to by się tak nie rzucał z płaczem. Ja bym pewnie odpuściła samodzielne spanie i brała dziecko do swojego łóżka. Mały się czegoś boi, coś mu się śni może? Dziadek go nie straszy "w dobrej wierze"?
Może nie tyle że straszy, ale pewnie wszystkiego broni. Dla mnie to właśnie zrobiło się dziwne, bo przychodzi weekend i przesypia też całe w weekendy nie pracuje... A może być tak że on nie chce z nim siedzieć stąd takie zachowanie w nocy... Od dłuższego czasu zasypia też tylko na rękach... Też mi coś tu nie gra :( ale nie mogę sobie pozwolić rzucić prace:(
 
Przyjrzała bym się temu jak wygląda relacja z dziadkiem, bo dziecko ewidentnie odreagowuje, pytanie co?
Też mam takie nieodparte wrażenie... Wiem też że przychodzi do niego ciotka z dołu a ona jak zauważyłam tylko tego nie tamtego nie wolno... Może po prostu sama nie wiem:/ co odreagoqywuje nie wiem... Nie jestem w stanie stwierdzić.... Zostałoby mi kamery założyć w domu i ich podglądać :/
 
Może nie tyle że straszy, ale pewnie wszystkiego broni. Dla mnie to właśnie zrobiło się dziwne, bo przychodzi weekend i przesypia też całe w weekendy nie pracuje... A może być tak że on nie chce z nim siedzieć stąd takie zachowanie w nocy... Od dłuższego czasu zasypia też tylko na rękach... Też mi coś tu nie gra :( ale nie mogę sobie pozwolić rzucić prace:(
A możesz pogadać z dziadkiem? Powiedzieć, jak się dziecko zachowuje w domu? Może on coś zauważy nieprawidłowego w ciągu dnia?
Chyba, że on z tych przekonanych, że kiedyś się dzieci tak wychowywało i było dobrze. Ale spróbować zawsze warto.
 
A możesz pogadać z dziadkiem? Powiedzieć, jak się dziecko zachowuje w domu? Może on coś zauważy nieprawidłowego w ciągu dnia?
Chyba, że on z tych przekonanych, że kiedyś się dzieci tak wychowywało i było dobrze. Ale spróbować zawsze warto.
Zobaczymy dzisiejsza noc... Jak pisałam wcześniej weekendy przesypiał... Jeżeli prześpi nie będę miała wyboru tylko trzeba będzie ten temat poruszyć...
 
Też mam takie nieodparte wrażenie... Wiem też że przychodzi do niego ciotka z dołu a ona jak zauważyłam tylko tego nie tamtego nie wolno... Może po prostu sama nie wiem:/ co odreagoqywuje nie wiem... Nie jestem w stanie stwierdzić.... Zostałoby mi kamery założyć w domu i ich podglądać :/
a może lepiej wysłać dziecko do żłobka?
 
Jeśli chcesz utrzymać pracę, to spróbuj zorganizować młodemu taka przestrzeń, by był bezpieczny i czuł się bezpiecznie. Jak są widzisz jest to istotne zarówno dla syna, jak i dla ciebie.
 
reklama
Jeśli chcesz utrzymać pracę, to spróbuj zorganizować młodemu taka przestrzeń, by był bezpieczny i czuł się bezpiecznie. Jak są widzisz jest to istotne zarówno dla syna, jak i dla ciebie.
Tak dlatego zaczynam się zastanawiać nad żłobkiem... Może na początku będzie ciężko, ale z czasem przywyknie :) i będzie lepiej
 
Do góry