reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozdrażnienie 31 tc.

liajuxx

Początkująca w BB
Dołączył(a)
17 Październik 2020
Postów
18
Hej dziewczyny, do porodu dwa miesiące, czy was też tak wszystko wkur... i macie ogólne zniechęcenie do codziennych obowiązków? Ja dostaje szału jak myśle o tym, że dziś znów trzeba posprzątać to samo co wczoraj, znów zrobić obiad, który ciężko mi już wymyślić i powoli zaczynam mieć dość każdego takiego samego dnia :| pocieszam się, że jeszcze trochę :D
Ale dziś 12 h snu za mną, a już czuje zmęczenie, myślę, że to rozdrażnienie jest spowodowane właśnie tym ciągnącym się w nieskończoność czasie, ciągłym myśleniem jak to będzie, stresem... jak nie oszaleć? :D
 
reklama
Hormony robią swoje, ja jestem w 35tc , a starsze dziecko ma niespełna 3 latka, jest dzień że jest wszystko super i wogole, a jest też tak , że dostaje regularnego szału , bo przecież ileż razy można się schylać z brzuchem do kolan i zbierać klocki, kartki, kredki i całą resztę z podłogi 😁 , a później wieczór przychodzi załamanie i płacze mężowi w ramię, że skrzyczalam nasza córkę. Staraj się nie myśleć o porodzie, zajmij się czymś innym i korzystaj póki masz czas , żeby wypoczywać 😉 przy drugim dziecku to już czas tak szybko leci , gdy jest się w ciąży, że ja nawet nie wiem kiedy mi to zleciało tak szybko 🤪
 
A ja jestem 5 tyg po porodzie, i na miesiąc jeszcze wlozylabym mala do brzucha 😂😂 uwierz, ze po porodzie dopiero kazdy dzieb bedzie taki sam. Od karmienia do kupki 😁😂ciesz sie ciaza i sie relaksuj😁
 
To chyba mocno indywidualna kwestia, bo ja siedziałam długo na zwolnieniu, ale nie wyczekiwałam porodu (dziecko też nie, bo zdecydowało się dopiero 8 dni po terminie orzthsct na świat). Na początku ciąży to nawet musiałam leżeć plackiem, ale gdy największe zagrożenie minęło, to cieszyłam się każdym dniem z brzuszkiem - robiłam zdjęcia z brzuszkiem, urządzałam pokoik oraz gromadziłam wyprawkę (i dokumentowałam fotograficznie ten proces dla rodziny), ale głównie to leżałam i glaskałam brzuch. Wymyślania obiadów też nie cierpię i też mnie to wkurzało, ale starałam się mimo wszystko cieszyć tym niepowtarzalnym czasem.
 
A ja jestem 5 tyg po porodzie, i na miesiąc jeszcze wlozylabym mala do brzucha [emoji23][emoji23] uwierz, ze po porodzie dopiero kazdy dzieb bedzie taki sam. Od karmienia do kupki [emoji16][emoji23]ciesz sie ciaza i sie relaksuj[emoji16]
Plus jeszcze problemy brzuszkowe itd, więc ciesz się wolnym czasem do porodu bo potem to już ciężko. Mam 4,5 miesięcznego malucha i coraz więcej uwagi chce sam nie chce leżeć. A przed ciążą to robiłam co chciałam teraz tego nie ma.
 
@Święta92, @kwiatowa01, @agabaj92, myślę, że straszenie jak to po porodzie będzie gorzej jest bez sensu. Na każdym etapie są inne zmartwienia i dopiero z perspektywy czasu, na podstawie własnych doświadczeń, można dojść do wniosku, że może faktycznie, to nie były problemy ;)
 
@Święta92, @kwiatowa01, @agabaj92, myślę, że straszenie jak to po porodzie będzie gorzej jest bez sensu. Na każdym etapie są inne zmartwienia i dopiero z perspektywy czasu, na podstawie własnych doświadczeń, można dojść do wniosku, że może faktycznie, to nie były problemy ;)
Nie straszymy tylko uzmysławiamy, że obecnie nie ma powodu to narzekań :)
 
@Święta92, @kwiatowa01, @agabaj92, myślę, że straszenie jak to po porodzie będzie gorzej jest bez sensu. Na każdym etapie są inne zmartwienia i dopiero z perspektywy czasu, na podstawie własnych doświadczeń, można dojść do wniosku, że może faktycznie, to nie były problemy ;)
Nie straszymy tylko uzmysławiamy, że obecnie nie ma powodu to narzekań :)
Dokładnie nie straszymy, ale też nie jest powiedziane, że będzie przechodzić przez to co my.
 
reklama
Do góry