reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaków

liiiviiia widze ze coraz to nowe produkty wprowadzasz, a jak z kupką małego?? bo ja wprowadziłam dopiero marchewke, jabłko i ziemniaczka, tzn jabłko juz tez jadł z brzoskwiniami ale za kadym razem konsystencja kupki taka jak plastelina a chyba tak nie powinno byc.Wwiec moze musze troche odczekac zanim cos zaczne dodatkowo wprowadzac do jego diety a jak to jest u Twojego szkraba??

U nas z kupka wszystko ok konsystencja musztardowa ;-) jedynie kolor czasem inny zalezy co zje po mrchewie jest taka pomaranczowata nawet teraz ma jeszcze lepiej bo do tej pory jak jeszcze nic nie jadl poza mlekiem strasznie sie meczyl bo mial twarde kupki przez zageszczacz w mleku a teraz wali w pampera bez problemu raz dziennie :tak:
Zaczelam mu wprowadzac jak mial 3,5 msc najpierw samo jabluszko i jablko z marchewka przez prawe 2 tyg potem zaczelam rozne owoce ale zawsze sloiczek z nowoscia dzielilam na 3 dni czwartego dnia wracalam do sprawdzonego jabluszka i po nastepnych 2-3 dniach drugi nowy owoc a jak juz skonczyl pelne 4 msc to dajemy kaszki i pomalu probujemy warzywa zupki itp
Ale gdyby Twojemu szkodzilo to chyba by mial raczej rzadsza kupke lub biegunke a nie gestsza wiec nie wiem o co biega bo moj kiedys od samej marchewki dostal biegunki i pediatra nie kazala dawac surowej tylko gotowana ale ja odstawilam ja calkiem a wszystko inne je ze sloiczkow gotowane wypluwa
 
Ostatnia edycja:
reklama
u nas owoce schodzą jak świeże bułeczki - daję cały słoiczek i mały ma mało(oczywiście nie dokładam mu więcej), z nowościami na poczatku próbowałam po trochu ,ale teraz juz daje jak leci po całym słoiczku. Dzisiaj byłam u rodziców i mały zjadł słoiczek od swojej prawie 9-miesięcznej kuzynki z gruszką - aż sie boję sensacji żołądkowych i ... waszych reakcji:-D:szok:.
 
Henrietta ale gruszki sa juz po 4 msc :tak: co prawda jeszcze nie dawalam malemu ale mam zakupiony sloiczek hipp jablka i gruszki a w sklepie widzialam gruszki williamsa czy cos takiego po 4 msc ;-)
 
ja mam gruszkiw williamsa ale jakoś jeszcze ich nie dałam.. jutro chce spróbowac podać małej marchewke z pietruszką, bo marchewka z jabłkiem nie wchodzi... z resztą jej mało co smakuje! zdeterminowana już nawet jej dałam kropeczke nutelli na języczek i się krzywiła i wypychała język!!! muszę na gwałt zacząć wprowadzać coś nowego czy tego chce czy nie bo boję się że potem będzie problem z tolerancją smaków.. oczywiście na razie uparcie przekonuję ją do jabłka i marchewki... Hania preferuje tylko mleczko i to jeszcze na ogół z wielką łaską bo już ją brzuszek z głodu boli....:no:
 
eli karol tez wybredny zawsze sie krzywi na poczatku a pozniej płacze jak mu na czas nie wsadze do buzi łyzeczki z jedzeniem;-)
 
U nas jak na razie nowe smaki dzieliłam na pół - tzn jeden słoiczek dawałam po połowie przez dwa dni. Jak przelecę przez wszystkie smaki które kupiłam to będę mu dawała po całym słoiczku. Dzisiaj jadł morele i widziałam że chętnie zjadłby cały słoik ale jeszcze mu nie dałam. Gruszki williamsa też mu bardzo smakowały. Generalnie raczej fajnie wszystko zjada. Trochę dłużej przyzwyczajał się do smaku zupek ale teraz już mu zasmakowały! Jutro dostanie zupkę z kaszką manną. Dodaję mu też odrobinę masełka do zupki. No i wkrótce spróbuję mu dać kaszkę jakąś smakową - aż jestem ciekawa czy mu to podejdzie :-)
Eli a twoja Hania nadal na cycu, czy przeszłaś na butlę? Bo u nas nadal cyc choć niestety nie udało mi się rozstać tak całkowicie z kapturkami :wściekła/y:
 
no to całe szczęście - byłam u mamy i mały zobaczył jak jego kuzynka zajada deserek - misiowy sad czy coś takiego - no i zaczął wyć jak syrena więc mu dałam najpierw trochę , ale zaczęła się jeszcze większa awantura, więc dałam resztę.
 
my przechodzimy powoli na butelkę. Cyc może raz dziennie i w nocy. Widzę, że szalejecie już z dawaniem nowych smaków. U nas idzie to bardzo powoli. Ala jest alergikiem i wprowadzam jej nowe menu w dużych odstępach czasowych. Sprawdzam czy jej poprostu dane jedzenie nie zaszkodzi. Napewno lubi jabłuszka. Wczoraj mąż starł jej na tarce i jadła tak, ze hej.
 
No naprawdę gdzies słyszałam, że zaczyna sie dawanie pokarmów od wprowadzania zupki, marchew plus ziemniaczek i poszerzania dopiero po jakimś czasie o kolejne, dopiero jak dziecko akceptuje zupkę dać deserek, zaczynać od naszych owoców i wprowadzac kolejne. Słoiczki dają większe możliwości, ale dla mnie osobiście trochę to taki żywioł, jeszcze dziecko nie zasmakowało marchewki, a już wiele innych rzeczy wprowadzonych. Ja też uważam, zeby to zrobić ostrożnie, bo i tak niektóre z nas robią to "przed czasem" dlatego ja narazie tylko marcheweczka i ziemniak, manna i jabłuszko.

"Każdy nowy pokarm należy wprowadzać zaczynając od małych ilości (łyżeczka). Potem stopniowo zwiększamy ilość, pamiętając, by nie wprowadzać więcej niż jeden nowy produkt tygodniowo (istnieje też teoria, że alergen może się utrzymywać w organizmie około 2 tygodni, więc najlepiej wprowadzać nowości przynajmniej w dwutygodniowych odstępach)."
 
Ostatnia edycja:
reklama
Szyszunka zgadzam się z tym co napisałaś w 100 %.
A kaszkę manną to jaką dajecie zwykłą czy znalazłyście jakąś dla maluszków?
 
Do góry