reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozwój naszych dzieci w pierwszch miesiącach życia

mama Tymka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
15 Marzec 2012
Postów
54
Chciałabym żebyście drogie mamy pisały tutaj jak dzieci wyglądały psycho-ruchowo w pierwszych tygodniach i miesiacach zycia tzn.czy było widać jakiekolwiek nieprawidlowości? czy szły zgodnie z wiekiem korygowanym? czy rehabilitacja była konieczna,czy zalecana? w jakiej formie dziecko jest rehab? Nie chodzi o dokładny opis, co i kiedy, a raczej informację jakich nieprawidłowości można się spodziewać, na co zwracać uwagę obserwując malucha w pierwszych tyg.spędzonych z nami w domku, żeby zdążyć rozpoznać problemy. Może takie informację pomogą innym mamom, bo można się pogubić czasem w ocenach lek.i dostępnych formach pomocy.

U nas sytuacja wygląda tak że jeden neurolog stwierdza obniżone napięcie, a już lek.fizioterpii zabardzo nie widzi wskazań do rehab. Jedyne co go niepokoi w naszym przypadku to przykurczonie palce u stóp. Tymcio połowę czasu ma tak, a połowę normalnie. Miał tak ktoś? Pozatym na swoje dwa miesiące krygowane wygląda całkiem ok. narazie rozwija się prawidłowo czyli ładnie się uśmiecha, wodzi oczami, podnosi głowe coraz lepiej, na pleckach leży symetrycznie, ruchy kończyn są naprzemienne, odruchy niemowlęce zanikają, no niby wszystko ok, gdyby nie te stópki :( leżąć na brzuszku zaczął też się b. denerwować no ale to chyba normalne, wkońcu głowa do lekkich nie należy.
 
reklama
te słowa to miód na moje serce :) dziękuję Ci, że to napisałaś bo mimo wszystko się tymi stopami bardzo zamartwiam. Czyli rozumiem że wskazań u Was do rehab. nie było? lekarze nie mieli żadnych wątpliwości? Pozatym co napisałaś, żadnych więcej problemów ruchowych i z napięciem Oskarek nie miał? Tylko pogratulować :) zazdraszczam :)
 
Nie mielsimy rehabilitacjii dlatego , ze nie mieszkamy w PL, tutaj uwazaja , ze dziecko ma na wszystko czas...
Z moich obserwacjii uwazam , ze Oskar mial napiecie ale nikt nigdy tego nie diagnozowal...
W 9 miesicu urodzniowym Oskara bylismy w PL na konsutacjii u rehabilitanta - powiedzial, ze zalecilby rehabilitacjie ale tragedii nie ma - kilka rzeczy robil nie prawidlowo ale da sie to wycwiczyc...
na dzien dzisiejszy mlody juz przeszedl pol pokoju sam :D ale to dopiero poczatek bo wiecej tego nie zrobil boi sie poscic...

kolo 8 siesiaca- pierwszy obrot na obrzuch - chwile pozniej i na plecy
kolo 11 miesiaca pierwsze mama baba
okolo 12 miesiaca zaczal raczkowac -pozniej wstawac i pozniej siadac :)
okolo 15 miesiaca pierwsze samodzielne kroki ale samodzielnie jescze nie chodzi tylko przy meblach i scianach
 
U nas wygląda to tak:
Od kwietnia 2012 rehabilitacje metodą NDT Bobath z powodu wzmożonego napięcia mięśniowego i asymetrii.
Ciężko mi teraz powiedzieć jak to wcześniej było (co w którym miesiącu) musiałabym zajrzeć w swój wątek i spisać to. W każdym razie:
* w kwietniu Oskar miał problemy ze skupieniem wzroku na kimś/na czymś i bardzo mnie to niepokoiło ale minęło pod koniec maja.
* obroty na brzuszek zaczęły się dość wcześnie 4 mies. urodzeniowy/1,5 koryg.
* od czerwca (6 miesięcy urodzeniowe/3,5 koryg.) my, rehabilitantka i masażyści zauważyliśmy duży skok rozwojowy, chłopcy mocno ruszyli do przodu. Obroty z brzuszka na plecy i z pleców na brzuch bez problemu. Wogule leżenie na brzuszkach to jest to co tygryski lubią najbardziej. Pięknie bawią się swoimi stópkami, jeden brat zabiera drugiemu smoka i wkłada go do swojej buźki. Leżąc na brzuchu dupka wkońcu zostaje na swoim miejscu i dzieci nie wyginają się (nie robia tzw foczki). Sięgają po zabawki rozłożone w różnych odległościach ale zawsze w zasięgu rączek.
* 7 mies. urodzeniowe/4,5 koryg. dzieci potrafią 2 godz. bawić się leżąc na brzuchu (oczywiście w razie potrzeby przewrócą się na plecy). Leżąc na brzuchu pięknie podnoszą się podpierając na dłoniach i prostując rączki. A i jeszcze leżąc na brzuchu podkurczaja nóżki i podnoszą dupke do góry i próbują pełzać do przodu Teraz mamy naukę samodzielnego siedzenia i ćwiczymy podpieranie się na dłoni w pozycji siedzącej.

Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że najlepszą rehabilitacją dla moich chłopców jest 4 letnia siostra Ola. Na jej widok piszczą, "gadają" sobie, śmieją się w głos.

Mamo Tymka świetny temat, ja sama nie raz zastanawiałam się co kiedy chłopcy powinni robić. Ale Drogie Mamy pamiętajcie, że każde dziecko jest inne i nie panikujcie kiedy Wasz maluch czegoś nie robi, a inne dzieci juz dawno to potrafią.

Moja córka za nic nie chciała leżeć na brzuchu (urodziła się w terminie) ale poza tym to porównując rozwój chłopaków do Oli to oni są baaaardzo daleko....dlatego sama staram się nieporównywać.
 
Ostatnia edycja:
Monia- moim zdaniem Twoi chloocy robia bardzo duzo jak na swoj wiek korygowany. Dokladnie tyle samo ruchowo potrafi moja Tosia a jest starsza. Z siedzeniem u nas licho...
Za to umyslowo Tosia poszla w przod. Nasladuje nasze miny, sylabizuje, probuje robic kosi kosi
 
uff ciesze sie ze pojawil sie ten watek.
maksio ma 3,5 miesiaca z korekcja 5 tygodni.
mamy zalecona rehabilitacje z powodu asymetrii, wzmozonego napiecia miesniowego oraz slabej pracy koncentrycznej miesni brzuszka.
rehabilitujemy sie bobathem od miesiaca czasu.
na dzien dzisiejszy asymetria powolutku ustepuje, napiecie miesniowe trzyma dalej.... zacisniete piastki oraz przykurczone paluszki u stopek
dzisiaj maks odkryl ze ma rece i probuje przez duze P cos lapac.
jesli chodzi o glowe to nie jest w stanie jej podniesc przy podciaganiu - czyli jestesmy wciaz na etapie wyjsciowym, na brzuszku lezy, glowa chwiejna, aczkolwiek rece dalej uciekaja do tylu i maks zalicza placka. o przewracaniu nie ma mowy- jest chec ale konczy sie krzykiem poniewaz cialo odmawia.
mam wiele watpliwosci co do tego czy rehabilitacja nie powinna byc wzbogacona i badziej intensywna tymbardziej ze martwia mnie spore braki i dysproporcje.
socjalnie maks jest szalenie wygadanym dzieckiem - lapie kontakt juz od 2 miesiecy, usmiecha sie odwraca glowe za kims, szuka towarzystwa, wodzi wzrokiem za zabawkami i odglosami juz od urodzenia, teraz powtarza monosylaby, miny, odglosy, potrafi wykrzyczec mama, am, ała.
 
reniuszku to ile miesięcy korygowanych ma maksiu? 3i pól to już korygowane?? chyba nie, to jeśli minus te 5tyg to ma około 2 miesięcy korygowanych?? Jeśli tak, to chyba jeszcze nie czas na obroty? To że go słychać to super, my mamy 2 korygowane i u nas narazie cisza, podobnie z łapaniem zabawek :( narazie synio nie wie, że z rączek możnaby zrobić użytek. Nasz maluszek jest mimo to dobrze oceniany przez specjalistów. Niby był wiotki, ale teraz o tym cisza. Jak jest w pionie to głowke trzyma, na brzuszku najczęściej marudzi, ale też coś tam dźwiga, na głodzie mlecznym podnoszenie wychodzi mu najlepiej :)
Ćwiczysz z małym sama w domu? czy tylko rehab.w ośrodku? ile razy w tygodniu? Asymetria utrwalona, cały czas głowa na jednym boku?? na drugim nie kładzie wogóle?? a na pleckach głowe prosto umie trzymać??
 
mamo Tymka dziekuje korygowanych ma ok 2,5 . cwiczymy w domu 3 razy dziennie po serii cwiczen z rana popoludniu i po kapieli przed snem. co do asymetrii to ustepuje i glowa jest roznie raz w jedna raz w druga, czesto spi z glowa prosto wiec o to sie nie martwie . bardziej wzmozone napiecie konczyn... nawet nie wiem jak to nazwac i do czego zaklasyfikowac :confused: bo raczki i nozki sa jakby uspione z rozwojem ........ podobnie z miesniami karku i kregoslupkiem - czasem mu sie uda dzwigac na brzuszku dosc sztywno ale zwykle lezy z buzia na macie i ucieka raczkami do tulowa - gdzie rece juz powinny byc pod broda. dostalam skierowanie do innego neurologa - w tygodniu jedziemy . narazie jestesmy w placowce gdzie mowia ze niby ok ale cos nie tak z tymze nic konkretnego nie udalo mi sie wycisnac... a spotkania z rehabilitantka raz w tygodniu ... lekarz neurolog widziala raz przed rozpoczeciem rehabilitacji i powiedziala , ze nic mu nie jest :baffled: nastepne spotkanie jak skonczy 5 miesiecy ....... a ja tu wariuje :(:( wiec zabiore go do innego specjalisty mozliwe ze prywatnie i inaczej do sprawy podejda.

a z zabawkami nastapil maly przelom wczoraj maks jakby cos zalapal i zlapal. do tego stopnia zaabsorbowany swoimi rekoma ze ma problem z zasnieciem bo rece zbliza i oddala od twarzy, ale manipulacje znikome .
 
reklama
Do góry