reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozwój

Bysiek

Fanka BB :)
Dołączył(a)
19 Wrzesień 2024
Postów
247
Hej. Mam do was znowu pytanie. Syn 7 miesiecy. Wizyty u fizjo skończyliśmy jakieś 1,5 miesiaca temu bo stwierdzila, ze wszystko jest ok. Syn robi pivoty, obraca sie na brzuch, na plecy zdarzyło sie raptem kilka razy. Jakieś tam proby pelzania podejmuje, ale idzie to opornie, szybko rezygnuje. Nie bardzo chce robic wysoki podpor, a jak juz to jest dosc chwiejny. Moje pytanie brzmi: czy udać sie ponownie do fizjo? Czy Syn jeszcze ma czas i czekac az ogarnie to sam?
 
reklama
Dzięki za odpowiedź bo właśnie nie mam pojęcia do kiedy jest ta granica kiedy dziecko powinno opanować ta umiejetnosc
Mój synek gdzieś w 9-10 miesiącu zaczął się podpierać, siadać i raczkować. Wcześniej coś tam pełzał i siedzi turlał po podłodze. To było późno, ale wciąż w normie 🙂
 
Ponowna wizyta na pewno nie zaszkodzi.
Albo powie, że jest ok i będziesz spokojniejsza, albo zleci ćwiczenia, a Wy nie stracicie czasu.

PS. Najlepiej znaleźć lekarza, ktory ma specjalizacje z rehabilitacji medycznej i dodatkowo z pediatrii.
 
Dzięki za odpowiedź bo właśnie nie mam pojęcia do kiedy jest ta granica kiedy dziecko powinno opanować ta umiejetnosc
No ale mamy internet :) pooglądaj na ig choćby profile fizjomommy czy mamafizjoterapeuta, one tam pokazują, kiedy jest okienko na jakieś umiejętności i kiedy coś powinno niepokoić. Nie jesteśmy przecież w dżungli, to są informacje ogólnodostępne ;)
 
No ale mamy internet :) pooglądaj na ig choćby profile fizjomommy czy mamafizjoterapeuta, one tam pokazują, kiedy jest okienko na jakieś umiejętności i kiedy coś powinno niepokoić. Nie jesteśmy przecież w dżungli, to są informacje ogólnodostępne ;)
Oglądałam. Znam tez cwiczenia na wysoki podpor od naszego fizjo. Tez nie chce wymagać od syna czegoś ma co ma czas jeszcze. Niby źródła podają, ze jest czas do 9 miesiaca na ten podpor, a na siad do 11. No ale rzadko kiedy słyszę o dzieciach, które tak późno ogarnęły te umiejętności wiec po prostu pytam.
Edit. Znalazłam u nich info kiedy najczęściej dzieci osiągają te umiejętności, ale nie znalazłam żadnych ram czasowych. Nie wiem, byc moze zle szukałam.
 
Ostatnia edycja:
Oglądałam. Znam tez cwiczenia na wysoki podpor od naszego fizjo. Tez nie chce wymagać od syna czegoś ma co ma czas jeszcze. Niby źródła podają, ze jest czas do 9 miesiaca na ten podpor, a na siad do 11. No ale rzadko kiedy słyszę o dzieciach, które tak późno ogarnęły te umiejętności wiec po prostu pytam.
Edit. Znalazłam u nich info kiedy najczęściej dzieci osiągają te umiejętności, ale nie znalazłam żadnych ram czasowych. Nie wiem, byc moze zle szukałam.
Skoro czas jest do 9m to przeciez sa ramy czasowe 🤔.
Mój syn miał wszystko póno ;)
 
reklama
Mój syn wszystko robił zdecydowanie później niż większość dzieci. Przeważnie miesiąc po górnej książkowej granicy. Bardzo długo nie siadał. Przerobiliśmy kilku fizjoterapeutów, w końcu znaleźliśmy panią, która przyjeżdżała do domu, a oprócz tego my z nim działaliśmy. Mimo wszystko i tak robił wszystko w swoim tempie...O ile fizycznie wszystko bardzo długo mu zajmowało, tak mentalnie i w kwestii mowy był bardzo do przodu. Teraz ma 6,5 i nie ma między nim a rówieśnikami jakichś większych różnic. Widać jedynie, że jest bardzo ostrożny i taki był od zawsze. Nawet upadając robił to tak asekuracyjnie, żeby wyjść z tego bez szwanku. Po schodach też chodzi bardzo ostrożnie. A co do fizjoterapeutów - przerobiliśmy ich kilku, najczęściej było tak, że każdy mówił co innego, jeden o zbyt wysokim napięciu, drugi o zbyt niskim, a ten najbardziej polecany w okolicy pokazał jedno ćwiczenie i kazał wrócić np. po trzech miesiącach... Finalnie nie wiedzieliśmy kto ma rację. Najbardziej sprawdziła się pani, która przyjeżdżała i ćwiczyła go u nas w domu. W późniejszym czasie załatwialiśmy WWR, miał z tego fizjoterapię i SI w żłobku i przedszkolu. Później prywatnie SI, które zakończyliśmy w tym roku.
 
Do góry