reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sen i sny...

Witajcie
postanowiłam tu napisać bo wierzę że sny zawierają jakieś wskazówki lub nieraz mogą pokazywać przyszłość

zanim zaszłam w ciąże śniło mi się że:
wstałam i zrobiłam sobie test i że zobaczyłam dwie kreski
jak tylko się obudziłam się obudziłam poleciałam do apteki kupiłam test ale niestety wyszedł negatywny, jednak w głębi duszy czułam że jestem w ciąży, okresu nie było więc po tygodniu znów zrobiłam test i sen się sprawdził zobaczyłam upragnione 2 kreski, potem badania bhcg
i czekałam na pierwsze usg
po jakimś czasie przysniło mi się że
urodziłam bardzo ładną dziewczynkę z długimi loczkami itp taka śliczna i tak patrze na nią i mówię sama do siebie " jaka ładna, dzieci zazwyczaj rodzą się zniekształcone a ona taka śliczna" nagle ta dziewczynka otworzyła usta a tak popsute zęby spróchniałe brzydkie itd przestraszyłam się i się obudziłam i czułam że coś jest nie tak :(
mój men mówił że sobie coś wmawiam itd
ale poszłam na usg i usłyszałam wyrok do szpitala CITO :( i straciłam moją kruszynkę
teraz ciężko mi spać późno chodzę spać jeszcze później zasypiam wcześnie wstaję więc prawie nic mi się nie śni a jeśli już to bardzo rzeczywiste sny praktycznie można powiedzieć że odzwierciedlają to co się działo w danym dniu itp

pozdrawiam

Wiesz że miałam podobne sen do Ciebie, też śniłam o tescie z 2 kreskami, i o tym że urodziłam dziecko ale to dziecko było straszne i całe zakrwawione...A innym razem śniłam że dostałam okres i potem że byłam jednak w ciąży i urodziłam ale jakoś w polowie i ciąży i moje dziecko było już takie jak się rodzą normalnie dzieci. Te sny mialam jeszcze zaim dowiedzialam się że jestem w ciązy.
Ja też wierze że większość snów ma sowje znaczenie i szczególnie jak przyśni mi sie coś złego to zaraz sprawdzam co to może być. A najgorzej jak się człowiek obudzi po takim koszmarze w środku nocy to potem nie idzie zasnąc z natłoku myśli...
 
reklama
dokładnie zaczynają do głowy napływać dziwne myśli,
ja w ogóle nie mogłam wczoraj zasnąć, kręciłam się z boku na bok, co chwila się budziłam
i może ten mój sen i cały kłopot z zaśnięciem był spowodowany tym że wczoraj był 18.04 czyli równo 2 miesiące od straty
 
to i ja się przyłączę... po powrocie ze szpitala po zabiegu miałam takie sny że niech mnie drzwi ścisną, w koło śniła mi się śmierć , zabijanie i brak ucieczki przed tym.... i tak w kółko przez chyba dobry tydzień. A na końcu miałam sen , że był kogoś pogrzeb i tylko ja płakałam nikt więcej a zaś podszedł do mnie mój teść i też się rozpłakał i tak skończyły się moje tragiczne sny, potrafiłam się wybudzić a wkrótce potem zasnąć i śniło mi się dalej...:cool:
 
jankesowa no to rzeczywiście nieprzyjemne sny, wręcz koszmarne..... ale chyba już Cię nie męczą?

Ja na szczęście już mam spokój.... - odpukać:sorry2: Ale też tak mam jak pisałaś, że coś mi się śni, obudzę się i jak znowu zasnę to śni mi się ciąg dalszy....szczególnie tak jest nad ranem...
 
Iwonka25 caly czas mnie męczą do tego umarli... moje koleżanka która zginęła w wypadku w 2008 roku. Śni mi się że jest msza za nią a ksiądz zapomina ją wymienić a ona mi mówi że dlaczego że jej tez się pamięć nalezy. Chodzę na cmentarz do niej i jej chłopaka ale to nie pomaga... już sama nie wiem o co chodzi
 
Witam dziewczyny!ja w styczniu 2009 dowiedziałam się,że jestem w ciąży.kilka dni pózniej obudziłam się cała roztrzęsiona i zapłakana bo śnił mi się pogrzeb mojego dziecka,które miałam urodzić..........niestety mój sen był proroczy.8 maja 2009 poroniłam w 21tc.widziałam jak się rodzi....i nie mogłam nic zrobić...błagałam Boga,żeby mnie zabrał a nie Jego....do dziś nie umiem żyć z myślą,że nie zorientowałam się,że coś jest nie tak





 
reklama
Do góry