reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sga/hipotrofia

Dołączył(a)
11 Wrzesień 2024
Postów
11
Cześć. Jestem tu nowa.
Ale pisze ,bo szukam rady,pocieszenia,cokolwiek .
W 32 tygodniu ciąży trafiłam do szpitala. Podejrzewano hipotrofie plodu. Mała ważyła około 1500-1600g. Zależy kto badał. Zrobili mi badania,nic nie wyszło. Mała po tygodniu ciut przybrała, stwierdzili hipotrofie. Wypuścili do domu. Kontrola u lekarza ,ktg,powrót na oddzial. U lekarza prowadzącego wyszła waga 2400 g. Po tygodniu od szpitala. Lekarz stwierdzzila ,że to nie jest hipotrofia. Powiedziała, że nie muszę wracać do szpitala. Ale ja stwierdziłam, że skoro mam w zaleceniach to wrócę. Zbadają,zmierza i pewnie wypuszcza. Wróciłam do szpitala po dwóch tygodniach, tydzień po wizycie u mojej Pani Doktor,waga wyszła im niecałe 2400g. Stwierdzili sga. Wszystko było ok, miałam mieć kontrolne usg i wypis do domu. Na usg nagle wyszły skrocone kości. Zaczęli mówić o szybszym porodzie. Robili pomiary małej, kilku lekarzy ,różne pomiary. Cały czas skrocone kości. Jednemu waga wyszła prawie 2500 i stwierdzil że nadgoni po porodzie. Wypisali mnie. Teraz mam znowu zgłosić się za 2 tygodnie. Obecnie 37+4. Siedzę jak na bombie. Czekam na wizytę u mojej ginekolog. Martwię się co będzie. Mam wrażenie że brzuch mi zmalal. Wiem,że wielkość brzucha nie ma nic do wagi dziecka. Ale mój brzuch wygląda jak na 4 miesiąc. Martwię sie.. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Martwi mnie to skrócenie kości,wiem że usg przekłamuje. Wszystko tak na prawdę okaże się po porodzie,ale strach jest ogromny. Wszystko było w porządku do 33 tygodnia....
 
reklama
Podejrzewam, że brzuch Ci się opuścił i stąd takie wrażenie. Sama tak miałam ;)

U mnie nikt nie straszył hipotrofią w ciąży. Sprawdzę potem jaką wagę miały moje dzieci ok tego 33tc.
Urodziły się nieduże (2660g w 37t1d, 2490g w 35t2d). Może Cię to uspokoi.

Generalnie bym trzymała się tego, co mówi lekarz prowadzący. Całej reszcie zazwyczaj mało zależy.
 
Jeśli Cię udpokoję to moja córka urodziła sur w 37+6 z wagą 2660. W trakcie tez było podejrzenie hipotrofii, ale jakos tak przybierała powoli skokowo. Brzuszek cały czas do końca był na 3 centyla. Wszystko z nią w porządku. Teraz ma niecałe 11 miesięcy i wazy 10,5 kg
 
Podejrzewam, że brzuch Ci się opuścił i stąd takie wrażenie. Sama tak miałam ;)

U mnie nikt nie straszył hipotrofią w ciąży. Sprawdzę potem jaką wagę miały moje dzieci ok tego 33tc.
Urodziły się nieduże (2660g w 37t1d, 2490g w 35t2d). Może Cię to uspokoi.

Generalnie bym trzymała się tego, co mówi lekarz prowadzący. Całej reszcie zazwyczaj mało zależy.
Kurcze a ja mam doświadczenie, że często prowadzącemu, szczególnie przyjmującemu prywatnie, nieszczególnie zależy, a akurat lekarzom w szpitalu zależy 🙃
 
Jeśli Cię udpokoję to moja córka urodziła sur w 37+6 z wagą 2660. W trakcie tez było podejrzenie hipotrofii, ale jakos tak przybierała powoli skokowo. Brzuszek cały czas do końca był na 3 centyla. Wszystko z nią w porządku. Teraz ma niecałe 11 miesięcy i wazy 10,5 kg
A ja mam odwrotna sytuację. Miałam USG 3 trymestru i było wszystko ok. Potem miałam USG w 37+0 i miałam stwierdzona mniejsza ilość wod płodowych. Na USG w 38+0 małowodzie plus synek nic nie urósł, ani nie przybrał przez tydzień. Stwierdzono podejrzenie późnego zahamowania wzrastania płodu i podjęto decyzję o rozwiązaniu ciąży.
Synek ma 2 i pół roku, je tragicznie mało, przybiera i rośnie słabo, jest pod opieką hematologa, gastrologa i czekamy na endokrynologa teraz. W ciągu ostatniego pół roku przybrał niecałe 100g. Ma 2 i pół roku i nie waży jeszcze nawet 11 kg.
Także historie są różne. Super, że u Was wszystko wyszło ok, ale nie zawsze tak jest... Fajnie, że lekarze dmuchają na zimne i chcą wszystko sprawdzać u Autorki. Szczególnie, że doszło podejrzenie skrócenia kości (u nas nie było). Warto to sprawdzać i monitorować. Ja bym się trzymała w tym wypadku zaleceń ze szpitala.
 
Kurcze a ja mam doświadczenie, że często prowadzącemu, szczególnie przyjmującemu prywatnie, nieszczególnie zależy, a akurat lekarzom w szpitalu zależy 🙃
Tylko powychodziły różnie te wymiary. Jednemu lekarzowi tak,drugiemu tak. Trzeci zrobił pomiar, też co innego wyszło. Ale powiedział, że żadnych wad nie widzi.. nie wiadomo co myśleć. Zawsze myślałam,że moja ginekolog jest kompetentną osobą. Prowadziła ciąże moich sióstr,zawsze można było na nią liczyć.. wiem,człowiek zawsze może się pomylić. Usg też nie daje 100% pomiarów. Byłam.na prenatalnych i było wszystko ok
 
A ja mam odwrotna sytuację. Miałam USG 3 trymestru i było wszystko ok. Potem miałam USG w 37+0 i miałam stwierdzona mniejsza ilość wod płodowych. Na USG w 38+0 małowodzie plus synek nic nie urósł, ani nie przybrał przez tydzień. Stwierdzono podejrzenie późnego zahamowania wzrastania płodu i podjęto decyzję o rozwiązaniu ciąży.
Synek ma 2 i pół roku, je tragicznie mało, przybiera i rośnie słabo, jest pod opieką hematologa, gastrologa i czekamy na endokrynologa teraz. W ciągu ostatniego pół roku przybrał niecałe 100g. Ma 2 i pół roku i nie waży jeszcze nawet 11 kg.
Także historie są różne. Super, że u Was wszystko wyszło ok, ale nie zawsze tak jest... Fajnie, że lekarze dmuchają na zimne i chcą wszystko sprawdzać u Autorki. Szczególnie, że doszło podejrzenie skrócenia kości (u nas nie było). Warto to sprawdzać i monitorować. Ja bym się trzymała w tym wypadku zaleceń ze szpitala.
No właśnie.. tylko leżałam. Mówili coś o wywołaniu,a nagle mnie wypuścili do domu. I kazali wrócić za 2 tygodnie. Gdzie wcześniej mówili, że już raczej nie wyjdę. Tak mówił ordynator. Przyszedł kierownik oddziału na wizytę i powiedział,że wychodzę. Myślę,że wszystko wyjdzie po porodzie....
 
No właśnie.. tylko leżałam. Mówili coś o wywołaniu,a nagle mnie wypuścili do domu. I kazali wrócić za 2 tygodnie. Gdzie wcześniej mówili, że już raczej nie wyjdę. Tak mówił ordynator. Przyszedł kierownik oddziału na wizytę i powiedział,że wychodzę. Myślę,że wszystko wyjdzie po porodzie....
Myślę, że wiedzą, co robią. :) Na pewno za 2 tygodnie (jeśli odnosisz tyle 😁) znowu zrobią USG i też się wtedy dużo dowiesz. :)
 
A ja mam odwrotna sytuację. Miałam USG 3 trymestru i było wszystko ok. Potem miałam USG w 37+0 i miałam stwierdzona mniejsza ilość wod płodowych. Na USG w 38+0 małowodzie plus synek nic nie urósł, ani nie przybrał przez tydzień. Stwierdzono podejrzenie późnego zahamowania wzrastania płodu i podjęto decyzję o rozwiązaniu ciąży.
Synek ma 2 i pół roku, je tragicznie mało, przybiera i rośnie słabo, jest pod opieką hematologa, gastrologa i czekamy na endokrynologa teraz. W ciągu ostatniego pół roku przybrał niecałe 100g. Ma 2 i pół roku i nie waży jeszcze nawet 11 kg.
Także historie są różne. Super, że u Was wszystko wyszło ok, ale nie zawsze tak jest... Fajnie, że lekarze dmuchają na zimne i chcą wszystko sprawdzać u Autorki. Szczególnie, że doszło podejrzenie skrócenia kości (u nas nie było). Warto to sprawdzać i monitorować. Ja bym się trzymała w tym wypadku zaleceń ze szpitala.
No właśnie.. tylko leżałam. Mówili coś o wywołaniu,a nagle mnie wypuścili do domu. I kazali wrócić za 2 tygodnie. Gdzie wcześniej mówili, że już raczej nie wyjdę. Tak mówił ordynator. Przyszedł kierownik oddziału na wizytę i powiedział,że wychodzę. Myślę,że wszystko wyjdzie po porodzie
A ja mam odwrotna sytuację. Miałam USG 3 trymestru i było wszystko ok. Potem miałam USG w 37+0 i miałam stwierdzona mniejsza ilość wod płodowych. Na USG w 38+0 małowodzie plus synek nic nie urósł, ani nie przybrał przez tydzień. Stwierdzono podejrzenie późnego zahamowania wzrastania płodu i podjęto decyzję o rozwiązaniu ciąży.
Synek ma 2 i pół roku, je tragicznie mało, przybiera i rośnie słabo, jest pod opieką hematologa, gastrologa i czekamy na endokrynologa teraz. W ciągu ostatniego pół roku przybrał niecałe 100g. Ma 2 i pół roku i nie waży jeszcze nawet 11 kg.
Także historie są różne. Super, że u Was wszystko wyszło ok, ale nie zawsze tak jest... Fajnie, że lekarze dmuchają na zimne i chcą wszystko sprawdzać u Autorki. Szczególnie, że doszło podejrzenie skrócenia kości (u nas nie było). Warto to sprawdzać i monitorować. Ja bym się trzymała w tym wypadku zaleceń ze szpitala.
Z jaką wagą urodziło się dziecko? Źle przybierał od początku? Stan wód mam w porzadku
 
reklama
No właśnie.. tylko leżałam. Mówili coś o wywołaniu,a nagle mnie wypuścili do domu. I kazali wrócić za 2 tygodnie. Gdzie wcześniej mówili, że już raczej nie wyjdę. Tak mówił ordynator. Przyszedł kierownik oddziału na wizytę i powiedział,że wychodzę. Myślę,że wszystko wyjdzie po porodzie

Z jaką wagą urodziło się dziecko? Źle przybierał od początku? Stan wód mam w porzadku
Wszystko było super aż do 38 tygodnia tak naprawdę. Do USG 3 trymestru wszystko było super, czyli gdzieś do 31 TC. Na 37+0 jakby lekko był mniejszy niż powinien, ale wszystko ogólnie w normie. Wody w normie. A na 38+0 okazało się, że nagle jest małowodzie i że całkowicie nic nie urósł od 7 dni, ani wymiary długością ani waga malucha. Że utknął w miejscu.
Faktycznie miałam bardzo mało wód przy porodzie. Synek urodził się finalnie 2960 - niby ok, ale jak na moją rodzinę to mało, nigdy nie mieliśmy tak małego i krótkiego dziecka. 😅 Dla porównania córka 60 cm i 3960.
 
Do góry