Kunek i Gusiaczek trzymam kciuki za Wasze egzaminy!
Czy Wasze dziewczyny potrafia sie juz zajac soba same przez dluzszy czas? oliwka zawsze byla z tych co to wisza na mamie i domagaja sie nieustannej uwagi i zabawiania. Odkad wrocilam do pracy niewiele zostaje nam wspolnego czasu i pewnie przez to corcia jak tylko przestapie prog nie odstepuje mnie na krok i nie chce zeby ktokolwiek sie nia zajmowal czy karmil tylko mamusia. Jak przychodzi weekend caly czas Oliwka przy mamie jak wierny psiak.
Wczoraj zauwazylam, ze gorne 3 sa na przebiciu, jedna 4 przebila sie a kolejna w drodze, na dole dokladnie tak samo- nie moge sie doczekac kiedy te zeby juz wykielkuja. Corcia cierpi i nie daje sobie ulzyc, czopek nie w wchodzi w rachube bo histeria wielka, zelem nie daje posmarowac glebiej tylko zlizuje lub mnie gryzie, jedynie granulki homeopatyczne jej samakuja ale nie do picica tylko gryzienia.
Czy Wasze dziewczyny potrafia sie juz zajac soba same przez dluzszy czas? oliwka zawsze byla z tych co to wisza na mamie i domagaja sie nieustannej uwagi i zabawiania. Odkad wrocilam do pracy niewiele zostaje nam wspolnego czasu i pewnie przez to corcia jak tylko przestapie prog nie odstepuje mnie na krok i nie chce zeby ktokolwiek sie nia zajmowal czy karmil tylko mamusia. Jak przychodzi weekend caly czas Oliwka przy mamie jak wierny psiak.
Wczoraj zauwazylam, ze gorne 3 sa na przebiciu, jedna 4 przebila sie a kolejna w drodze, na dole dokladnie tak samo- nie moge sie doczekac kiedy te zeby juz wykielkuja. Corcia cierpi i nie daje sobie ulzyc, czopek nie w wchodzi w rachube bo histeria wielka, zelem nie daje posmarowac glebiej tylko zlizuje lub mnie gryzie, jedynie granulki homeopatyczne jej samakuja ale nie do picica tylko gryzienia.
. Ale ogolnie nie narzekam, bo ma swoj rytm w ciagu dnia, ladnie je, sam zasypia, przesypia noce, raczej nie choruje /tfu, tfu , tfu/ raz tylko mielismy dwudniowa praktycznie przygode z choroba ;-), a "pourwisic" dziecko troszke musi i czasem "dac w kosc" mamusi 
.
myślałam że góra 3 bedzie a tu miłe zaskoczenie bo jest 4. Nie wiem jakim cudem
pozdrawiam
Nie było nas chyba od września. Mam nadzieję że teraz będę częściej zaglądać.
Ostatnio bardzo lubi pokazywać różne przedmioty a ja muszę je nazywać... dużo czasu spędzamy w ten sposób
zajeło nam to aż miesiąc ale nie było aż tak żle jak myślałam. Tylko że mały nadal nie chce pić mleka w proszku i niewiem czy to co je mu wystarcza. Kończę już ale obiecuję że będę zaglądać
.
do rana ma już lekki sen więc nie ma co marzyć o wyślizgnięciu się z jego pokoju. Mały jeszcze nie je zupełnie sam ale bardzo lubi gdy mu na to pozwolę... no cóż nie zawsze jest czas i możliwości. Baaardzo ucieszyło nas pierwsze słoneczko, wreszcie z przyjemnością wychodziliśmy na spacery ale nie długo to trwało
miejmy nadzieję że pogoda się poprawi bo już 4 dzień siedzimy w domu.