Doti co zrobiłaś a te jej bicie? mnie Laura biła jak coś jej zabraniałam i to serio mocno, więc niestety za karę wynosiłam ją do jej pokoju, sadzałam w jednym miejscu (mamy mała kanapę) zniżałam się do jej wysokości, patrząc w oczy mówiłam, że nie wolno i ją zostawiałam na 2 minuty, po tygodniu już załapała porządnie o co chodzi i na samo "czy chcesz iść na kanapkę" uspakajała się, w niecałe dwa tygodnie wyzbyłyśmy się bycia, za każde złe, nieaprobowalne zachowanie musisz ją tak wynosić, bo inaczej nic nie zadziała, u mnie Laura za bicie siostry siedziałaby na kanapce długo, ja wiem, że jest ciężko, bo będzie ryczeć i się opierać, ale musisz coś z tym zrobić, bo albo zrobi krzywdę Milence, albo sobie, albo będziesz mieć 2 dzieci na sobie 
u mnie właśnie burze się zaczynają

u mnie właśnie burze się zaczynają


. Powiedziałam mu, że ma nie pyskować, bo jak urodzę i skoczę na siłkę to zamienię to wszystko na mięśnie i inaczej będziemy rozmawiali ;-). Tak na serio to już sobie na urodziny zażyczyłam na ps3 aerobik, będę skakać przed telewizorem, bo patrzeć już nie mogę na siebie, a jak na następnej wizycie (mam nadzieję, że nie doczekam) lekarka mi każe wejść na wagę, to grzecznie odmówię.
) szczęśliwym rozpakowanym mamuśkom.

to wymyślił
mój ma jakieś zaćmienie mózgu, kompletnie nie słucha co do niego mówię, pyta po 5 razy, albo siedzi i nic
kopci co godzine, a ogólnie nie pali, więc chyba ma nerwa
najbardziej stopy mi puchną a dziś już naprawdę bolą, że ledwo chodzę i pytają mnie czy "to już?"
no w każdym razie ja bym się nie naschylała bo w swoim życiu znalazłam jednego