Milena na poczatku tez smoczka nie ciagnela, bo jej nie pasowal, a kupilam kulkowy najzwyklejszy za 5 zl

i ciagnie. wystarczy jej wlozyc do buzi a od razu jest odlot


.
ja na rekach nie musze jej nosic chociaz i tak praktycznie z rak do rak przechodzi bo tu same ciocie i mama nawet czasami nie ma jak dziecka przytulic, ale zasypia sama w lozeczku nie trzeba jej bujac. nawet w nocy jak ja nakarmie, odbije sobie, poloze ja i 2 minuty i spi


z tym ile ma dziecko jesc to ja tez sie nie trzymam 120 co 3 godziny, bo mi 3 godzin nie wytrzymuje a 120 to ani razu nie wypila jeszcze, wiec ja co 2 godziny mniej wiecej ja karmie i je ok 60, ale nigdy za nia nie trafie, bo czasami wydaje sie glodna, ja jej dorobie jeszcze, ona pociagnie raz i spi


a czasami zje tylko 30, zalezy jaki ma humor, a od kilku dni taka rozgadana sie zrobila i rozdaje przeslodkie usmiechy

tylko jak nie urok to sraczka... z przeziebienia wychodzi, to sie plesniawki przypałętaly

w aptece powiedzieli mi, ze dla takiego maluszka to na recepte leki, a lekarz dopiero jutro. macie jakies sposoby na to cholerstwo??
codziennie wstaje szybciej, a i tak ledwo sie wyrabiam do pracy. dzisiaj to juz wstalam o 5, a do pracy mam na 9

. No nic trzeba mala ogarnac tesciowej, nakarmic zrobic inhalacje....masakra....chyba zrezygnuje z jednego przedszkola, bo zima to bede chyba o 3 wstawala, zeby dotrzec do pracy, a jeszcze auto mi sie zaczyna sypac....
Milego dnia mamuśki:-)