reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpniowe mamy 2015

beata kciuki
akuku też trzymam !

też tak marnie się czujecie przy tej pogodzie? ni jesień ni zima, masakra, nawet spacer z synem z musu tylko jest. leżeć bym tylko mogła, a wczoraj umierałam wieczorem na ból głowy, a może to przez kłótnię z M, a że szedł na noc do pracy, to taka niezamknięta sprawa została, a tego nie lubię...
 
reklama
Aga no właśnie ja się zastanawiam-pogoda? Końcówka pierwszego trym? Opieka nad synkiem? Jestem w strasznej formie, nie mam na nic siły a jeszcze tak mnie dziwnie od rana brzuch boli..... Do d**y normalnie :(

Beata88 jejku straszne! Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Jak byliśmy z Tomkiem w szpitalu bo rozciął czoło to lekarka mówiła że takie małe dzieciaczki rzadko poważnych urazów doznają. Trzymam kciuki żeby skończyło się tylko na guzie &&&

Pupui czekamy na info jak tam scan :)

Akuku ty też się trzymaj, wypij sobie meliske ;)
 
Beata moja kolezanka kiedys mi opowiadala ze jej corcia jak byla mala stala pod taka skladana drabina i maz tej kolezanki kazal jen trzymac ..nie wiem dokladnie jak to bylo w kazdym razi jakos ta drabina spadla na mala... glowe miala jak balon wielka i sina..maz pojechal z nia do szpitala ( ona wtedy miala tort do odbioru za dwie godziny i z placzem go robila) na szczescie malej nic po za spuchnieciem i sieniakiem ogromnym nie bylo...

Youuhoosek nie mam melisy haha

Aaga ja tez nie lubie sie poklucic i nie miec jak tego dogadac do konca eh..
 
Nic na razie nie wiem, nie piszę do niej bo na pewno nie ma teraz ochoty z nikim rozmawiać. Czekam..:no: najlepsze że oni mają tam na górze furtkę zabezpieczającą. Pewnie ktoś nie zamknął, żeby tylko nic jej się nie stało..A u nich ostatnio coś zawsze się komplikuje, wszystko idzie lawinowo, synek teraz jej też zachorował i miał ok 40 stopni gorączki a teraz jeszcze to
 
yoohoosek no własnie jeszcze ta opieka nad dzieckiem i ja to ostatnio na ciąży wcale się nie skupiam. Zupełnie inaczej tę ciąże przeżywam, aż miewam wyrzuty, bo czasem zapominam, że w niej jestem,

Akuku, no właśnie czekam, aż M wstanie i zaczniemy dzień na nowo, bo aż spać nie mogłam, choć i tak spać nie mogę :)

dawajcie znać po wizytach i Ty Beatko też co tam z chrześnicą
 
Ja już w domu. Aleście nabazgroliły, ale ciesze się bo jest o czym czytać. Zdjęcia zaraz wstawię.

Na wizycie ok. Termin sie przesunął na 25 sierpnia. Na płeć trzeba czekać jeszcze 8 tyg. Ale co tam poczekam. Wielkość 54.9mm. Przezierność 1.9 wec też ok. Móżdżek się rozwija, serduszko wali. więc ok. Jak dla mnie styknie :p jestem szczęśliwa. Tylko mały złośliwiec z niego rośnie :p Ledwo dał się ten ktoś wymierzyć. Bo co go uchwyciła to on hyc i zmiana pozycji, więc ja musiałam na bok prawy się obrócić potem na bok lewy i dał się wymierzyć.
Podrapał się pogłowie, splunął i pokazał dupkę i poszedł spać.

Beata trzymam kciuki. i głowa do góry, dzieci sa bardzo elastyczne i odporne. jocha też spadł pół roku temu z pietra i na szczęście tylko ręką w gipsie sie to zakończyło. Będzie dobrze.

Przepraszam że nie poodpisuje ale muszę Joche ogarnąć bo był bardzo grzeczny i teraz musi nadrobić...
 
reklama
Ja pamiętam jak byliśmy w sobotnie popludnie na działce u rodziców, mój chrzesniak miał ze 2 latka. Szedł w stronę altanki, potknął sie i uderzył czołe w drewniany próg. W moencie wyskoczył mu olbrzymi guz, mały strasznie płakał ale tez na badaniu wsyztsko ok wyszło. ale przez tydzien wyglądał jakby miał wodogłowie. Nigdy nie widziałam tak ogromnego guza.
z resztą moi siostzreńcy i bratankowie to takie urwisy, że raz w roku dostarczaja rodzicom takich "atrakcji".
 
Do góry