reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Blerka dla mnie tez dziwne.. Moge powiedziec ze on sie angażuje kiedy on chce a nie koedy ja potrzebuje.. Po prostu czasem sie zainteresuje czasem nie.. A tak sie dobrze zapowiadał :)

Zuzzi ja tez tak mam ze sie nie trzęsę i nie obwiniam o nic.. Moze dlatego ze wcześniej miałam duzo kontakt z dziećmi i nawet trochę pracowałam jako opiekunka u jednego dzidziusia i pewnie dlatego "wiem co i jak".. :) ale to dobrze ze jest na luzie.. Ja to sie czuje jakbym trzecie dziecko chowała haha :D

Lucalew no moj tez na początku tydzien był w szpitalu to takie dokujące było.. Pamietam jak przyjeżdżaliśmy do niego to zawsze jak go zobaczyłam to sie rozpłakałam o dopiero po chwili mi przechodziło i mogłam sie nim zając..

Zuza no to u was faktycznie pokręciło sie.. Skończył sie remont i znowu przeprowadzka :p ale wazne ze perspektywy sa :) a ja to z us do pl przeprowadzać sie nie chce hehe :D moze gdybyśmy mieli co i jak i za co to myślałabym inaczej nie wiem..
 
reklama
Ja to po całym dniu to wam litanie wypisuje wybaczcie.. Ale dopiero popołudniu mam czasu wiecej.. Byliśmy dzis u fizjo i mały jak zwykle poerwsze pol godziny ładnie sie da rozciągać a potem marudzi.. Oczywiście zawsze po jest głodny wiec biore mleko i w termosie gorąca wodę i kubeczek zeby podgrzać ale dzis juz po taka furia z głodu a podgrzanie zajmuje koło 10 min ze zamknęłam sie w WC i cyca wywalilam i pojadł ze hoho.. Ktos tam pukał ale miałam to gdzieś, a tam na korytarzu nie za bardzo nawet jest usiąść jak i sie przysłonić bo sa drzwi i lekko przeciąg czasem wiec musiałam jakos.. Oczywiście mały taka kupę walnął ze na plecy wypłynęła i musiałam całego przebrać a ten sie darł bo gorąco w tej toalecie było.. Boże mowię wam juz myślałam ze z siebie wyjdę.. Ale daliśmy rade :)
A wczoraj mega mnie zaskoczył wyłapałam go przed 8, o 8 podłączyłem pod cyca i po 20 minutach zasnął ! Na noc juz ! I sie obudził koło 2 i potem 6.30.. :)
 
asietta wspolczuje tych pobudek. Nam maly zaczal ladnie spac. :) Budzi sie co 45h a czasem zasnie o 21 i wstaje o 6.30, wiec nie moge narzekac :)
A my wczorj mielismy szczepionke, cale szczescie wszystko okej. Skora malemu sie polepszyla. Jeszcze teraz rozstalam sie z tata malego. Zobaczymy co bedzie dalej.powoli zaczynam juz wpadac w depresje, bo nie m kto mi pomoc. Na mame liczyhc nie moge, a babcia juz starsza kobieta, wiec jej nie chce obarcza. Marze juz o tym, zeby gdzies wyjsc nawet z malym, ale zmienic otoczenie, pogadac z kims. Moze jutro wpdne do kolezanki. A co u Was?Jak maluszki sie chowaja
 
Lidia tule i współczuję sytuacji. Dobrze, że wychodzisz do ludzi, spotykasz się. To jest konieczne. Wiesz, że w grudniu planujemy mamuskowe spotkanie w centrum Warszawy? Ciebie tez to dotyczy prawda?

Dziewczyny tak rzadko do Was zaglądam. Józio jest juz bardziej wymagający. Dzuen raczej krotko spi. Czasami jak odpriwadzumy Frania wózkiem to jeszcze dospi w nim w domu, ale dziś np juz nie. Jutro kończy 3 miesiace. Mam się spodziewać kryzysu laktacyjnego?
Ze starszym szykujemy się na diagnozę SI.
W sobotę mieliśmy gości, cały dom dzieci i dorosłych. Franio miał urodzinki. Zrobiłam tort, nieskromnie powiem, że pyszny, w kształcie Peppy. Pierwszy raz bawiłam się masa cukrowa. Mąż pod koniec roku ma urodziny to i jemu zrobię ☺
 
Lidia wspolczuje bardzo[emoji20]
Super ze ze skora juz lepiej.

I nas dzisiajsza nocka duuuzo lepsza. Tylko dwa karmienia. Wczoraj budzil sie co godzine wiec te dzisiajsze dwa karmienia to luksus hehe.
Ale tak swoja droga to zastanawiam sie kiedy mlody zacznie lepiej spac. Maja dopiero jak miala ok 2,5 zaczela przesypiac noce ale dalej sie sie zdarza nad ranem wybudzac. Wiec jak nie jedno to drugie spac nie daje.
Narazie hugowe noce nie sa rewelacja niestety. Ale w ciagu dnia w sumie od kiedy refluks mu nie przeszkadza to jest dosyc pogodnym dzieckiem, im blizej wieczor robi sie bardzoej marudny i malo odkladalny ale to wiekszosc dzieci im blizej wieczor tym wieksze marudy.

W es wyniki proby z krwi z piety przyslaja do domu. Trwa to sporo po nawet do 2-3 miesiecy. Ale do nas dalej nic nie przyslo wiec dzisiaj zaczelam dzialac i dzwonilam do szpitala sie o to zapytac. Podali jakis numer tel na ktory mam dzwonic ale oczywiscie nikt nie odbiera, wrrrr
 
Lidia, wspolczuje i przytulam, zeby bylo lepiej. a zeby bylo razniej to przybijam prawdopodobnie piatke, bo wczoraj pisze o naszych planach a dzisiaj prawdopodobnie sie pakuje. takie to zycie jest.
trzymaj sie :*
 
reklama
witam,
chyba u większości teraz skok, tylko u mnie jak muszę wstać w nocy 3 razy to dla mnie dużo więc wstawanie co 2 godziny lub częściej nawet sobie nie wyobrażam! Wielki szacunek, że tak super się trzymacie!

U nas też gorzej, ale nie ma źle. Czuję ząb w dziąśle więc młody ma usprawiedliwienie zachowania :)
Wczoraj na noc dałam mu melisę (baaaardzo słabą) na noc, żebyśmy wszyscy mogli trochę się wyspać.

Lidia, życzę siły!

Ja również nie miałam baby blusa, ale dzięki mojej cudownej mamie. W sumie na dziecko byłam gotowa, długo na niego czekałam i czuje, że jestem super mamą ;) ale może nieskromną :D ale fakt, że 24h/7 dni w tyg to zaczyna trochę człowiekowi bić ;/ tęskni się za odrobiną wolności. Ja jak wychodzę na swoje zajęcia i młody zostaje z opiekunką to wracam z naładowana baterią :) wiec żłobek jak piszecie, da Wam trochę czasu dla siebie,a to Wam mnóstwo siły!

Mój mnie też czasami zaczyna doprowadzać do szału, ale wtedy daje mu odczuć, że jest źle ;) Go generalnie trzeba często ogarniać, bo jakby mógł to by nic nie robił i buntuje się jak zwracam mu uwagę, czasami w żaratach, a później krzykiem, potem do gry wchodzi moja mama :D Ona mu ładnie tłumaczy jak ciężko jest być młodą mamą i jak łatwo o depresje ze zmęczenia :) Chociaż do niektórych rzeczy siła, teściowa i "kupony" go nie przekonują.
Wczoraj trochę mu się pożaliłam, że ciężko i sam wyszedł z inicjatywą, żeby sobotę ma go pilnować aż 4 godziny, bo miał iść do niani (ja na zajęcia) i szczerze jestem przerażona!

Jeśli tęsknicie do smaku wina, to w ciąży na takie zachcianki piłam bezalkoholowe wino i piwo ze strony bezalkoholwe.com. Nie było złe:)
 
Do góry