Cześć dziewczyny,
Jestem po ciąży pozamacicznej. Mam 36 lat, nie mam jeszcze dzieci. Chcemy od nowa się starać o dziecko, im bliżej starań tym bardziej zaczynam panikować, że sytuacja się powtórzy.
Lekarze nie zlecają żadnych badań, nie mówią nawet o badaniu drożności jajowodów "nie ma takich wskazań" i mówią aby się starać z drugiego jajnika i "się zobaczy co dalej". Boję się bardzo podjąć to ryzyko.
Czy polecacie mimo to zrobić badanie drożności jajowodów? Myślę o tym mniej inwazyjnym Sono-Hsg. Czy przy ewentualnych zrostach kontrast może udrożnić jajowody? Słyszałam, że klasyczne HSG może, ale nie jestem pewna czy Sono-Hsg również.
Doradźcie mi coś proszę.
Jestem po ciąży pozamacicznej. Mam 36 lat, nie mam jeszcze dzieci. Chcemy od nowa się starać o dziecko, im bliżej starań tym bardziej zaczynam panikować, że sytuacja się powtórzy.
Lekarze nie zlecają żadnych badań, nie mówią nawet o badaniu drożności jajowodów "nie ma takich wskazań" i mówią aby się starać z drugiego jajnika i "się zobaczy co dalej". Boję się bardzo podjąć to ryzyko.
Czy polecacie mimo to zrobić badanie drożności jajowodów? Myślę o tym mniej inwazyjnym Sono-Hsg. Czy przy ewentualnych zrostach kontrast może udrożnić jajowody? Słyszałam, że klasyczne HSG może, ale nie jestem pewna czy Sono-Hsg również.
Doradźcie mi coś proszę.