reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Hej dziewczyny , niestety u mnie dzisiaj post pożegnalny i to nie z powodu ciąży 😥 niestety po wczorajszej próbie igraszek porzucam starania 😔 pokłóciliśmy się wczoraj ostro z narzeczonym i po tym jak stwierdził że to moja wina że nie może dojść to już mi się szczerze wszystkiego odechciewa 😔 dzisiaj 10dc , nawet mu wczoraj nie mówiłam że czas zacząć starania tylko chciałam tak na spontanie ale skończyło się na obwinianiu 😕 on od pewnego czasu bierze leki na nerwicę i nawet pani doktor do której chodzi mówiła mu że jak będzie problem z dojściem to ma albo zmniejszyć dawkę albo spróbować jeden dzień nie brać wcale leków i zobaczyć czy się uda ale do niego mówić jak grochem o ścianę ... Najgorsze jest to że twierdzi że to moja wina... Dzisiaj dzień milczenia i nawet dobrze bo nie mam ochoty z nim rozmawiać... A wam wszystkim szczerze z całego serduszka życzę szybkiego ujrzenia dwóch kreseczek i zdrowych spokojnych ciąż 🥰 będę was sobie co jakiś czas poczytywać 😘 tulę was mocno wszystkie razem i każdą z osobna 😘

Dlugo sie staracie?
 
reklama
Macie jakieś opinie na temat zastrzyków fostimon?
Clo na mnie nie działało, aromek również nic, wiec lekarz przepisał zastrzyki. Mam brac je co drugi dzień, w sobotę zaczęłam. Monitoring w czwartek.
 
Hej dziewczyny , niestety u mnie dzisiaj post pożegnalny i to nie z powodu ciąży [emoji26] niestety po wczorajszej próbie igraszek porzucam starania [emoji17] pokłóciliśmy się wczoraj ostro z narzeczonym i po tym jak stwierdził że to moja wina że nie może dojść to już mi się szczerze wszystkiego odechciewa [emoji17] dzisiaj 10dc , nawet mu wczoraj nie mówiłam że czas zacząć starania tylko chciałam tak na spontanie ale skończyło się na obwinianiu [emoji53] on od pewnego czasu bierze leki na nerwicę i nawet pani doktor do której chodzi mówiła mu że jak będzie problem z dojściem to ma albo zmniejszyć dawkę albo spróbować jeden dzień nie brać wcale leków i zobaczyć czy się uda ale do niego mówić jak grochem o ścianę ... Najgorsze jest to że twierdzi że to moja wina... Dzisiaj dzień milczenia i nawet dobrze bo nie mam ochoty z nim rozmawiać... A wam wszystkim szczerze z całego serduszka życzę szybkiego ujrzenia dwóch kreseczek i zdrowych spokojnych ciąż [emoji3059] będę was sobie co jakiś czas poczytywać [emoji8] tulę was mocno wszystkie razem i każdą z osobna [emoji8]
Hej. Przykro mi, że jest taka sytuacja [emoji17]. Mam nadzieję, że niedługo jak emocje trochę opadną to porozmawiacie i dojdziecie do porozumienia. Temat starań nie jest łatwy dla żadnej ze stron, choć każdy okazuje to inaczej. Trzymam za was kciuki i mimo wszystko za wasze dwie kreski [emoji8]
 
Dziewczyny jestem dzisiaj 8dpo i już mnie ćmi w brzuchu :/ Co z tego, że owulacja była w końcu w 15 dc, a nie w 19dc jak @ chyba przyjdzie normalnie w 10 dpo.

Okres mam dostać we wtorek, na czwartek planowałam testowanie gdyby jednak faza lutealna się wydłużyła, ale chyba nie robię sobie nadziei :/

Szukałam wątku na forum, żeby zobaczyć czy ktoś miał 10 dniową fazę lutealną, ale prawidłowy progesteron i udało się zajść w ciążę, ale nie widzę nic takiego. Ginekolog kazał się tym nie martwić i z jednej strony chce mu zaufać, z drugiej jak do głosu dochodzą moje hormony, to jednak zaczynam się wahać o zastanawiam się nad konsultacją z innym lekarzem.
Hej. Ja nie pomogę z tematem fazy lutealnej, ale myślę, że konsultacja z innym ginekologiem nie zaszkodzi, a rozwieje Twoje wątpliwości. Dla spokoju własnej głowy warto [emoji846]
A co ci podpowiada intuicja? Ufasz swojemu ginekologowi?
 
Hej. Ja nie pomogę z tematem fazy lutealnej, ale myślę, że konsultacja z innym ginekologiem nie zaszkodzi, a rozwieje Twoje wątpliwości. Dla spokoju własnej głowy warto [emoji846]
A co ci podpowiada intuicja? Ufasz swojemu ginekologowi?
Z piątkowej wizyty wyszłam przekonana, że sobie wkręcam i jak lekarz mówi, że jest w porządku, bo mam owulację, progesteron w normie i mam się krótsza faza nie przejmować.

Ale jak wczoraj zaczęłam wieczorem czuć brzuch, to zaczęłam się znowu nad tym zastanawiać i czytać ...
 
Hej. Przykro mi, że jest taka sytuacja [emoji17]. Mam nadzieję, że niedługo jak emocje trochę opadną to porozmawiacie i dojdziecie do porozumienia. Temat starań nie jest łatwy dla żadnej ze stron, choć każdy okazuje to inaczej. Trzymam za was kciuki i mimo wszystko za wasze dwie kreski [emoji8]
dziękuję 😘 co do rozmowy z nim to jest ciężko bo jak ja chcę na spokojnie zacząć temat to dobiera to jako atak albo twierdzi że problem nie leży po jego stronie wiec mówić do niego to jak mówić do głuchego ...
 
Z piątkowej wizyty wyszłam przekonana, że sobie wkręcam i jak lekarz mówi, że jest w porządku, bo mam owulację, progesteron w normie i mam się krótsza faza nie przejmować.

Ale jak wczoraj zaczęłam wieczorem czuć brzuch, to zaczęłam się znowu nad tym zastanawiać i czytać ...
Ale jeszcze nie masz @? Bo wiesz, u mnie dziś 28dc, 12dpo i ja już od dwóch dni czuję takie przewalanie w brzuchu jak zawsze przed @. A @ nadal nie ma więc dopóki nie ma to jeszcze faza lutealna trwa.
 
reklama
Ale jeszcze nie masz @? Bo wiesz, u mnie dziś 28dc, 12dpo i ja już od dwóch dni czuję takie przewalanie w brzuchu jak zawsze przed @. A @ nadal nie ma więc dopóki nie ma to jeszcze faza lutealna trwa.
Nie mam, też nie plamie jeszcze. Ja nie czuje żadnego przewalania co takie "czucie", "ćmienie" - nie wiem jak to nazwać, ale jak ktoś ma coś podobnego to będzie wiedział o co chodzi. Dzisiaj już mi się zaczął taki galaretowaty śluz, mam uczucie jakbym zaraz tego okresu miała dostać.

I normalnie, gdyby jakaś dziewczyna opisała podobne objawy, to odpisałabym jej, że póki @ nie przyjdzie to nic straconego, że równie dobrze macica może się teraz przygotowywać do zarodka, ale wiesz jak to jest. O sobie zawsze inaczej się myśli ;)
 
Do góry