A u mnie starania pełną parą, ale powiem Wam, że przy dzieciach to jest ciężko. Syn do północy robi przemarsze, bo spać nie może. Córka od 4 wpada w fazę aktywności, bo miała zły sen i chce się napić. Z tą namiętnością to tak zabawnie wychodzi. Podziwiam, jak inni dają radę się starać o 5 czy 6 i nie mają widowni na stałe. 


