reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania - czy warto iść na monitoring

W sumie tak jest, że nadal stosujemy stosunek przerywany. Jakoś ciężko mi jest się zdobyć na rozmowę, żeby zacząć w pełni się starać. Wiele historii słyszałam, że są ciąże z takiego stosunku.. a wydaje mi się, ze jak powiem "ze starajmy się o dziecko" to będzie taka napinka
 
reklama
W sumie tak jest, że nadal stosujemy stosunek przerywany. Jakoś ciężko mi jest się zdobyć na rozmowę, żeby zacząć w pełni się starać. Wiele historii słyszałam, że są ciąże z takiego stosunku.. a wydaje mi się, ze jak powiem "ze starajmy się o dziecko" to będzie taka napinka
Nie chcę Cię urazić ale trochę dziwnie to brzmi. Rozumiem że decyzja o posiadaniu dzieci jest Waszą wspólną więc w jakim celu stosujecie stosunek przerywany ?
 
W sumie tak jest, że nadal stosujemy stosunek przerywany. Jakoś ciężko mi jest się zdobyć na rozmowę, żeby zacząć w pełni się starać. Wiele historii słyszałam, że są ciąże z takiego stosunku.. a wydaje mi się, ze jak powiem "ze starajmy się o dziecko" to będzie taka napinka
Ale Ty już masz napinkę bo liczysz każdy nieudany cykl. Ale ciężko tu mówić o nieudanych staraniach skoro ich w ogóle nie ma. Omijacie dni płodne,więc jak tu ma dojść do zapłodnienia? To musi być Wasza decyzja,więc przedyskutuj to z partnerem.
 
W sumie tak jest, że nadal stosujemy stosunek przerywany. Jakoś ciężko mi jest się zdobyć na rozmowę, żeby zacząć w pełni się starać. Wiele historii słyszałam, że są ciąże z takiego stosunku.. a wydaje mi się, ze jak powiem "ze starajmy się o dziecko" to będzie taka napinka

Moze i takie historie sie zdarzaja, ale to wy chcecie to dziecko, czy ty liczysz, ze sie trafi?
Skoro chcecie, to powinniście podejsc na luzie do tego, ale uprawiać seks do konca a nie przerywany, to nawet przyjemność inna
 
Dziwne to trochę wszystko. Najpierw piszesz, że ustaliliacie, że jak będzie dziecko to będzie fajnie. Poniżej, że nie było rozmowy bo boisz się spiny. Więc jak nie było rozmowy, to kiedy ustaliliacie, że jak pojawi się ciąża to będzie ok?
Poza tym, owszem"wpadki" że stosunku prawnego się zdarzają, ale nie jest ich z kolei jakoś bardzo dużo, bo ok 30% (10-35 par na 100).

Na monitoring warto iść, chociażby po to, żeby wiedzieć czy jest owulacja. Jednak długimi staraniami nie powinnaś sobie głowy zawracać, bo wy tak na prawdę się nie staracie, po prostu stosujecie jedną z mniej skutecznych metod antykoncepcji.

Ja na twoim miejscu porozmawiała bym szczerze z partnerem.
 
Autorko, tak jak napisały koleżanki wcześniej. Nie licz tego roku jako taki w którym się staraliście i nie wyszło. Stosunek przerywany nie jest „staraniem” się o dziecko „tylko, ze bez spiny” nie bez powodu jest to jedna z metod antykoncepcji, może i najmniej skuteczna, ale jednak.
 
Dziwne to trochę wszystko. Najpierw piszesz, że ustaliliacie, że jak będzie dziecko to będzie fajnie. Poniżej, że nie było rozmowy bo boisz się spiny. Więc jak nie było rozmowy, to kiedy ustaliliacie, że jak pojawi się ciąża to będzie ok?
Poza tym, owszem"wpadki" że stosunku prawnego się zdarzają, ale nie jest ich z kolei jakoś bardzo dużo, bo ok 30% (10-35 par na 100).

Na monitoring warto iść, chociażby po to, żeby wiedzieć czy jest owulacja. Jednak długimi staraniami nie powinnaś sobie głowy zawracać, bo wy tak na prawdę się nie staracie, po prostu stosujecie jedną z mniej skutecznych metod antykoncepcji.

Ja na twoim miejscu porozmawiała bym szczerze z partnerem.
Cos mi sie wydaje, ze to mialaby byc "wpadka" stad takie pytanie... sorry jesli kogos urazilam, ale Inaczej tego wnioskować sie nie da. Logiczne, ze jak sie staramy nawet na luzie to konczymy w srodku a nie przerywamy.
 
My na zasadzie „jak się przydarzy to fajnie” stosowaliśmy przerywany całe wieki, pare ładnych lat:) i nic. A jak podjęliśmy decyzje ze to już i zaczęliśmy normalnie współżyć to udało się praktycznie od razu. Trzeba pogadać z partnerem. Te starania były tak fajne ze nawet przez sekundę żałowałam ze to już;)
 
reklama
Ja również zgodzę się z dziewczynami.
Oczywiście jest szansa jakaś na ciążę ale raczej w dni niepłodne i przy stosunku przerywanym to słabo to widzę. My też przez rok stosowaliśmy przerywany i pilnowałam owulacji ale wystarczył.jeden raz gdy owulacja się przesunęła i było do końca i z tego jest 8 miesięczny synek. Więc przrdyskutujcie i jeśli rzeczywiście oboje chcecie to idźcie na całość, narazie bez monitoringu bo może wcale nie jest potrzebny
 
reklama
Do góry