reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania po raz pierwszy :)

pyscek kazda umowa nawet na okres probny musi byc przedłuzona do porodu w momencie kiedy przed jej skonczeniem ukonczony zostanie 12tydzien ciązy-to najswiezsze info od mojej ksiegowej:)wiec kazda umowa ktora ma status umowy o prace
 
Ostatnia edycja:
reklama
Soglam ma rację, nie muszą przedłużać. Niestety musiałabyś poczekać na nową umowę lub teraz mieć nadzieję, że przedłużą.
 
Sim a tobie juz 9 tydzien leci?? jak ja w koncu zaczne się strac i ujrze II krechy to wszystkie bedziecie leżec na porodówkach....eh...na kiedy masz termin mniej wiecej??
 
W czwartek się skończy 9 :) termin wg moich obliczeń na 15 grudzień. Dziś zapytam lekarza dokładnie, bo wcześniej to nic nie chciał mówić bo ciąża zagrożona, ale chyba już najgorsze minęło to może się wypowie :)
 
No chyba najgorsze juz przeszło...ja tam sie za duzo naczytałam i bede czekac na szpilkach pewnie do 12 tyg...a potem koljen i tak do porodu...rodzinie nie mam zamiaru od razu mówic zeby nie zapeszac...ostatnio w 7 tyg ciaża się zatrzymała...wiec nauczona przykładem nie bede się chwalic nikomu...
no tutaj napisze żeby móc się wygadac...i pocieszyc...a;e reszta bedzie musiała zaczekac....
i tak juz się niepotrzebnie kilku osobom wygadałam w tym rodzicom ze cos myslimy o dziecku i bedziemy się strac...a oni teraz co chwile pytają...szlak mnie trafia i nie chce mi się o tym rozmwaiac....grr papla ze mnie...
 
Ostatnia edycja:
My też długo nikomu nie mówiliśmy. Nieśmiałe pierwsze mówienie najbliższym to było koło 7 tygodnia, jak przestałam plamić i lekarz kazał na następnej wizycie kartę ciąży założyć. Ja mam nadzieję, ze czas do 12 jakoś szybko minie, a potem już będzie ok :)
 
reklama
No i tak myśl...przynajmnie pozytywnie...ja tam inaczej mysle ale mam nadzieje ze mi przejszie i bede zajta praca zeby nie myslec..i na dobrego lekarza trafie...mam zamiar rodzine zawiadomosci dopiero po 12 tyg...tymbardziej ze spotkania rodzinne się skonczą za tydzien i potem tylko w lipcu slub siostry...a moze wtedy bedzie cos się juz wykluwało...i bede tylko milczec i się usmiechac:)
 
Do góry