11dc, pewnie dzis bedzie owu, chcialam rano zgwalcic M... oczywiscie on oporny, jak to on
Udalo mi sie go dosiasc korzystajac z porannej erekcji, a ten do mnie, ze znowu robie blad, bo on jest nie wysiusiany i zaraz mi sie zleje........... mysle sobie, jak bedzie szybki numerek, to chlopina wytrzyma... i jade dalej... powiedzial zebym sie sama piescila.... dooooobraaaa czego sie nie robi dla przyszlego malenstwa..... skonczylam, a ten wyciaga i mowi, ze musi isc sie wysikac
no to mu mowie, ze czekam na niego, bo jeszcze z nim nie skonczylam... poszedl, wrocil i znowu mowi o tym bledzie, na co ja 'ale Ty jestes do niczego po sikaniu'... on mowi, ze juz pozno (8:02, o tej porze zazwyczaj wychodzi, ale ostatnio jak nie ma szefa to wychodzi tez 8:10-15), na co ja mu odpowiedzialam, ze siedzi tu i gada zamiast sie wziac do roboty, no i zrozumial o co mi chodzi, wgramolil sie i.... i kurde.......
nie udalo mu sie dojsc, zbyt spiety byl, o 8:12 powiedzial, ze teraz ma inny problem, bo bedzie w pracy na 9 lub 9:15, zerwal sie, pobiegl do lazienki, a potem wybiegl jak z procy z domu... 
normalnie jakos nie ma problemu jak sie spozni, normalnie dzwoni do szefa i mowi, ze bedzie pozniej, bo np. idzie na poczte i nie ma zadnych nieprzyjemnosci, a dzisiaj jakos, jak szefa nie ma, to musi byc na miejscu na punkt 8:30 


On jest optymista jesli mysli, ze ja sie do niego tak dobieram dla przyjemnosci
Wiecie co? Mam powoli dosc... Jeszcze na uczelni tyle stresow, ze sie ledwo na nogach trzymam... i jeszcze w lozku wszystko na mojej glowie...
Kochana nie obraź się , ale z takim podejściem to nawet jak trafisz w owulację to może być problem. Może twój M. nie czuje się jak przedmiot, ale ty tak podchodzisz do sexu. Nie widzisz w tym przyjemności. Wiesz, nie będę tu walić kazania, ale nie tędy droga....Pogadaj z lekarzem o blokadzie psychicznej. Widzę,że jesteś na dobrej drodze,żeby się tak zablokować.
przepraszam że to powiem ale ja bym tak nie wytrzymała bo to trochę wyglada jakbyś to tylko ty chciała mieć dziecko a twojemu mężowi wogóle na tym nie zależało bo dla mnie takie zachowanie to na to wskazuje ale nie wiem jak to jest u ciebie czy on sie tak zawsze zachowuję czy moze juz za długo wam sie nie udaje i to są tego skutki?? jak długo sie staracie??
nie chciałam cie urazić ale tak mi to wygląda po przeczytaniu tego co napisałaś
musisz sie mimo wszystko jakos trzymac my jesteśmy silne babki a co nas nie zabije to nas wzmocni
Ja też tak to widzę. Albo twój M ma jakieś problemy z sexem, albo wcale nie jest gotowy na dziecko. Pogadaj z nim tak szczerze, czy chcę już teraz dziecko.
Staramy sie chyba 4 cykl, wiec niezbyt dlugo, ale przy problemach jakie mam, pewnie jeszcze dlugo bedziemy sie starac - a poza tym nawet nie wiem jakie on ma plemniki... Mysle ciagle co zalatwic, do jakiego lekarza isc, jakie skierowanie wydębic... a on nic... On powiedzial, ze sie bedziemy starac o dziecko, skoro ja chce, no i sie 'staramy', tzn on konczy we mnie bez gumy - mam wrazenie, ze to wszystko... Moze ja mu musze dokladnie pisac w jego komorce kiedy mam dni plodne zeby wiedzial kiedy ma mnie przeleciec... Ja juz nawet nie chce dlugiego romantycznego seksu, chce po prostu zeby dal szanse tym swoim plemnikom... Moze to trwac 2 minuty, juz mi naprawde wszystko jedno... romantyczny seks mozemy miec po owu... Jak zaloze krotka spodniczke, to on wie, ze chce seksu i jest duza szansa, ze sam z siebie mnie zlapie... wczoraj sie przebralam w spodniczke, poszlam do lozka, a on juz tam lezal 'gotowy' przykryty tylko kocykiem zebym nie widziala - wiedzial, ze bede na niego polowac, bo juz przedwczoraj mu mowilam, ze go zlapie, ale nic z tego nie wyszlo... no wiec byl przygotowany na wczoraj... Boje sie mu mowic wprost 'musisz sie teraz ze mna kochac bo moze mam owu', bo 1) jak na razie nie udalo nam sie zaciazyc, wiec po co go zmuszac, skoro i tak nic z tego nie wychodzi? 2) mowiac tak wprost odzieram to juz chocby z tego 'udawania', ze kocham sie z nim, bo chce bliskosci, wychodzi na jaw, ze chodzi o plemniki... obrzydliwe to wszystko...
Mam zwalony humor, ZNOWU...
Staracie się DOPIERO od 4 cykli. Nie uważasz,że za wcześnie na badanie plemników? Ja starałam się 10 miesięcy i nigdy nawet o takim badaniu nie pomyślałam. Każdy lekarz ci powie,że zdrowe pary mogą do roku się starać bez efektów i to jest normalne. Żeby się decydować na te wszystkie badania , trzeba najpierw trochę się postarać, ale tak na poważnie. Ja nie neguję takich badań, jeśli chcesz to i tak je zrobisz. Tylko już widzę jak twój M będzie zachwycony przy tym jego podejściu!
Może coś dziwnego wisi w powietrzu? Mój M w nocy też nie bardzo dawał rady...

Powiedziałam mu że w najbliższych dniach to się musi trochę postarać no i efekt tej informacji jest kiepski

Może faceci tak mają, że jak się ich uświadomi trochę to się stresują i forma im wtedy spada
Z drugiej strony nie mam ochoty tego dźwigać sama...
Może niektórzy tak mają. Ja z moim czasem nie wytrzymuję, bo on może i chce zawsze i wszędzie. I już kiedyś pisałam, że byłby zachwycony, gdybym mu powiedziała,że musimy teraz bo mam dni płodne. Może go podnieca taki rozkaz?


Zajączku nakładki wibracyjne z durexa można kupić w każdym markecie, więc czego tu się wstydzić? Efekt jest super, polecam wam dziewczynki! Ja kończę szybciej od męża



Kiedyś w markecie para przed nami kupowała tą nakładkę. Mieli dobrze po 50-tce!
