reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stulejka...

Roza1111

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Lipiec 2018
Postów
328
Mamy chlopcow jak to u Was bylo moj Olek ma 4 latka i 6 miesiecy staralam sie dbac i naciagac siusiaczka troche mylam itp, ale skorka nadal jest do polowy przyklejona, polowa ladnie schodzi, w poniedzialek pojde do lekarza ale ciekawi mnie jak to bylo u Was w tym wieku i w podobnej sytuacji, wczesniej sie zamartwialam wezlami powiekszonymi malego, tluszczakiem ktory musielismy wycinac i w ogole nie martwilam sie siusiakiem teraz mnie olsnilo dopiero...
 
reklama
Rozwiązanie
U nas maści sterydowe mieliśmy 2 razy w odstępnie pół roku. Jak młody miał 5 lat zdecydowaliśmy się na zabieg bo młody łapał infekcje co chwilę. U nas okazało się że nie trzeba było podcinać tylko delikatnie odkleić w znieczuleniu ogólnym. Teraz młody ma 8 lat a od zabiegu sam dba o swojego siusiaka.
Ja ze swoim młodym poszłam do poradni chirurgicznej jak miał pół roku, bo właśnie tak jak piszesz - nie do końca można było dobrze umyć (czasem miałam problem by wogóle choć kawałek odciągnąć). Lekarz pooglądał, coś tam popatrzył, odciągnął mocniej - i skończyły się problemy.
Od kiedy młody skończył 3 latka sam sobie dobrze radzi z myciem. Nie ma problemu by sobie odsłonił, to co ma umyć.
Jeśli widzisz coś niepokojącego, to ja bym poszła po skierowanie do poradni. Zwłaszcza jeśli robią się jakieś stany zapalne (zaczerwienienia).
 
Polecam wizytę u chirurga dziecięcego. Obecnie nic się nie naciąga na siłę bo tylko krzywdę dziecku można zrobić i pózniej stulejkę wynikającą często z blizny po naderwaniu usuwa się operacyjnie. Wiem co mowię, bo pani pediatra starszej daty podczas wizyty właśnie odciągnęła mojemu synkowi "bardziej" bo "trzeba" i "tak sie robi". Skutek- rozwana część napletka, krwawienie, stan zapalny i blizna. Mimo to 2 chirurgów mówiło, żeby nie odciągać na siłę i tylko przy myciu codziennie delikatnie odciągać tyle ile się da i może się uda bez zabiegu bo na to zawsze jest czas, a pani pediatrze głowę urwać bo to metody z epoki kamienia łupanego. Obecnie mamy 7 lat i pół roku temu u chirurga - problemu nie ma, nie do końca jeszcze odklejony ale już prawie i nadal ta sama higiena przy kąpieli. Przy 4,5 roku ma czas jeszcze ma odklejenie. Poza tym ja bym się wystrzegała zabiegu - teraz stosuje się maści sterydowe przez Ok 2 tyg i jest ponoć po problemie.
 
Polecam wizytę u chirurga dziecięcego. Obecnie nic się nie naciąga na siłę bo tylko krzywdę dziecku można zrobić i pózniej stulejkę wynikającą często z blizny po naderwaniu usuwa się operacyjnie. Wiem co mowię, bo pani pediatra starszej daty podczas wizyty właśnie odciągnęła mojemu synkowi "bardziej" bo "trzeba" i "tak sie robi". Skutek- rozwana część napletka, krwawienie, stan zapalny i blizna. Mimo to 2 chirurgów mówiło, żeby nie odciągać na siłę i tylko przy myciu codziennie delikatnie odciągać tyle ile się da i może się uda bez zabiegu bo na to zawsze jest czas, a pani pediatrze głowę urwać bo to metody z epoki kamienia łupanego. Obecnie mamy 7 lat i pół roku temu u chirurga - problemu nie ma, nie do końca jeszcze odklejony ale już prawie i nadal ta sama higiena przy kąpieli. Przy 4,5 roku ma czas jeszcze ma odklejenie. Poza tym ja bym się wystrzegała zabiegu - teraz stosuje się maści sterydowe przez Ok 2 tyg i jest ponoć po problemie.
U Nas sterydy nic nie dały a chirurg powiedział że póki nic się nie dzieje zostawić w spokoju. Młody ma 10 lat a syt. miała miejsce przed 1 urodzinami. Jest okej.
 
U nas maści sterydowe mieliśmy 2 razy w odstępnie pół roku. Jak młody miał 5 lat zdecydowaliśmy się na zabieg bo młody łapał infekcje co chwilę. U nas okazało się że nie trzeba było podcinać tylko delikatnie odkleić w znieczuleniu ogólnym. Teraz młody ma 8 lat a od zabiegu sam dba o swojego siusiaka.
 
Rozwiązanie
Do góry