reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Kurde ja nie odczuwam skurczy praktycznie wcale, a termin na 20.01 mały duuuuzy 🙈 jeszcze się okaże że zostanę lutową mama. Nie umiem się doczekać tej piątekowej wizyty u Gin.. Już wczoraj mężowi znów marudziłam że fajnie jakby było już jakieś rozwarcie i coś się zaczęło dziać.. A tak po prawdzie poza bólem pachwin u mnie nic się nie dzieje 🙈 rano wstałam dziś i stwierdziłam, że muszę dziś wyjść z domu bo oszaleje.. Wczoraj cały dzień siedziałam w domu.. Mąż teraz pracuje z domu i czuje ze mnie pilnuje żebym mało co robiła hahahahha xD oszaleje 🙉🙉🙉🙉
mam podobny termin (22.01) i też nie czuje żadnych skurczy. Jednocześnie mam przeczucie, że to już blisko. Maluszek ma niewiele miejsca i zmniejszyła się jego aktywność. Brzuch jest napięty ale nic poza tym.
 
reklama
Kurde ja nie odczuwam skurczy praktycznie wcale, a termin na 20.01 mały duuuuzy 🙈 jeszcze się okaże że zostanę lutową mama. Nie umiem się doczekać tej piątekowej wizyty u Gin.. Już wczoraj mężowi znów marudziłam że fajnie jakby było już jakieś rozwarcie i coś się zaczęło dziać.. A tak po prawdzie poza bólem pachwin u mnie nic się nie dzieje 🙈 rano wstałam dziś i stwierdziłam, że muszę dziś wyjść z domu bo oszaleje.. Wczoraj cały dzień siedziałam w domu.. Mąż teraz pracuje z domu i czuje ze mnie pilnuje żebym mało co robiła hahahahha xD oszaleje 🙉🙉🙉🙉
Mi gin poleciła żeby dużo się ruszać, chodzić, pić herbatkę z liści malin (swoją drogą - jest pyszna :) ) , współżyć i ogólnie się nie oszczędzać to może się wcześniej rozkręcić :) Ja skurczy bolesnych też praktycznie nie mam, jedynie napinanie brzucha, a okazało się że mam już 1cm rozwarcia :)
Ja za to mam inny problem. Prawdopodobnie skręciłam kostkę... Nie mogę w ogóle stanąć na nogę, cały czas boli. Umówiłam się dziś do ortopedy to może przynajmniej zrobi USG i coś zaradzi. Ale jestem załamana :( nie wyobrażam sobie że zacznę rodzić i będę unieruchomiona , a póki co mogę się ledwo doczołgać do toalety ☹️☹️
 
Kurcze ta kostka to niefajnie...
Ja to najbardziej się teraz boje początku porodu. Mój partner zmienił pracę i ma codziennie wyjazdy po kilka godzin, trasy na 1 czy 3h od domu.... nie mam tu nikogo żeby mnie podwiózł jak co na porodówkę i czuję straszny stres jak idzie. Mam niby wydrukowane numery na taxi, ale z jednej strony stres żeby nie zacząć rodzic gdy partnera nie ma plus czy by mnie taksówka ogarnęła... Jeszcze z torbami na szpital... Przez to mam ochotę płakać i się boje, mam nadzieję że może w czwartek albo na weekend cos się ruszy.
Jeszcze jak słyszę, że mój mówi że jak co to taksa to myślę że nie dostrzega poczucia braku bezpieczeństwa i dyskomfortu jaki odczuwam obecnie. Nie wiem czy wieczorem nie zacznę jakiś sprzątanua itd żeby coś przyspieszyć albo na weekend.
 
Mi gin poleciła żeby dużo się ruszać, chodzić, pić herbatkę z liści malin (swoją drogą - jest pyszna :) ) , współżyć i ogólnie się nie oszczędzać to może się wcześniej rozkręcić :) Ja skurczy bolesnych też praktycznie nie mam, jedynie napinanie brzucha, a okazało się że mam już 1cm rozwarcia :)
Ja za to mam inny problem. Prawdopodobnie skręciłam kostkę... Nie mogę w ogóle stanąć na nogę, cały czas boli. Umówiłam się dziś do ortopedy to może przynajmniej zrobi USG i coś zaradzi. Ale jestem załamana :( nie wyobrażam sobie że zacznę rodzić i będę unieruchomiona , a póki co mogę się ledwo doczołgać do toalety ☹️☹️
A ten masaż szyjki bolał? Jakie sa wskazania żeby go wykonać i kiedy? Wiem żeby przyspieszyć akcje, ale już w 37tc?
Wydaje mi się że fajny pomysł z tym wspolzyciem 🙃 bo po co sztuczna oksytocyne potem podawać jak samemu można w naturalny sposób ja wytworzyc 😁 nie wiem czy Wy też może macie właśnie zwiększone libido? Może to tak naturalnie idzie 😛 ja jak nigdy. O niczym innym teraz nie gadam a mój mąż czym późniejsza ciąża tym bardziej boi się mnie tknąć zeby nic nie przyspieszyć xD
Ale pech z ta kostka 🧐 oprócz wizyty i ortezy taping polecam. Fajnie stabilizuje i znosi ból, bo z zabiegami możesz mieć teraz ciężko.
 
Kurcze ta kostka to niefajnie...
Ja to najbardziej się teraz boje początku porodu. Mój partner zmienił pracę i ma codziennie wyjazdy po kilka godzin, trasy na 1 czy 3h od domu.... nie mam tu nikogo żeby mnie podwiózł jak co na porodówkę i czuję straszny stres jak idzie. Mam niby wydrukowane numery na taxi, ale z jednej strony stres żeby nie zacząć rodzic gdy partnera nie ma plus czy by mnie taksówka ogarnęła... Jeszcze z torbami na szpital... Przez to mam ochotę płakać i się boje, mam nadzieję że może w czwartek albo na weekend cos się ruszy.
Jeszcze jak słyszę, że mój mówi że jak co to taksa to myślę że nie dostrzega poczucia braku bezpieczeństwa i dyskomfortu jaki odczuwam obecnie. Nie wiem czy wieczorem nie zacznę jakiś sprzątanua itd żeby coś przyspieszyć albo na weekend.
Może warto otwarcie zakomunikować swoje obawy i uczucia. Ja nauczyłam się mówić o swoich emocjach, o strachu itp. Musimy dawać sobie prawo do emocji i dobrze, by partnerzy starali się je rozumieć zamiast bezmyślnie pocieszać. Kiedy sama słyszę ,,nie płacz, bedzie dobrze" odpowiadam, że będę płakać bo mam do tego prawo. Teraz mąż nauczył się, że nie musi zawsze szukać rozwiązań, czasem wystarczy kiedy wysłucha, potrzyma za rękę ♡
 
Może warto otwarcie zakomunikować swoje obawy i uczucia. Ja nauczyłam się mówić o swoich emocjach, o strachu itp. Musimy dawać sobie prawo do emocji i dobrze, by partnerzy starali się je rozumieć zamiast bezmyślnie pocieszać. Kiedy sama słyszę ,,nie płacz, bedzie dobrze" odpowiadam, że będę płakać bo mam do tego prawo. Teraz mąż nauczył się, że nie musi zawsze szukać rozwiązań, czasem wystarczy kiedy wysłucha, potrzyma za rękę ♡
Święte słowa. 😍
 
A ten masaż szyjki bolał? Jakie sa wskazania żeby go wykonać i kiedy? Wiem żeby przyspieszyć akcje, ale już w 37tc?
Wydaje mi się że fajny pomysł z tym wspolzyciem 🙃 bo po co sztuczna oksytocyne potem podawać jak samemu można w naturalny sposób ja wytworzyc 😁 nie wiem czy Wy też może macie właśnie zwiększone libido? Może to tak naturalnie idzie 😛 ja jak nigdy. O niczym innym teraz nie gadam a mój mąż czym późniejsza ciąża tym bardziej boi się mnie tknąć zeby nic nie przyspieszyć xD
Ale pech z ta kostka 🧐 oprócz wizyty i ortezy taping polecam. Fajnie stabilizuje i znosi ból, bo z zabiegami możesz mieć teraz ciężko.
Ten masaż przyjemny nie był, dosyć bolesny, ale krótki, po nim dostałam bólu jak na okres i skurczy plus lekkiego plamienia, ale gin mnie ostrzegła że tak może być. A czemu tak szybko - ze względu na ciążę wysokiego ryzyka i wskazania, moja gin woli żeby akcja zaczęła się wcześniej.
O ten taping zapytam przy okazji wizyty bo akurat mam w rodzinie kogoś kto mógłby mi z tym pomóc.
 
Mi gin poleciła żeby dużo się ruszać, chodzić, pić herbatkę z liści malin (swoją drogą - jest pyszna :) ) , współżyć i ogólnie się nie oszczędzać to może się wcześniej rozkręcić :) Ja skurczy bolesnych też praktycznie nie mam, jedynie napinanie brzucha, a okazało się że mam już 1cm rozwarcia :)
Ja za to mam inny problem. Prawdopodobnie skręciłam kostkę... Nie mogę w ogóle stanąć na nogę, cały czas boli. Umówiłam się dziś do ortopedy to może przynajmniej zrobi USG i coś zaradzi. Ale jestem załamana :( nie wyobrażam sobie że zacznę rodzić i będę unieruchomiona , a póki co mogę się ledwo doczołgać do toalety ☹️☹️

Oj kurde faktycznie lipa z ta kostka, mam nadzieje ze ortopeda coś pomoże ! Ale faktycznie polecany taping działa cuda, tez polecam ❣️
Taaa j tez już pije dość długo herbatkę z liści malin, tez mi bardzo odpowiada :D dziś już powiedziałam mężowi ze się nie będę opierniczać tak jak on myśli, już byłam na spacerku :D za chwile ćwiczenia od fizjo na wsparcie porodu i tez bym chciała żeby się zaczęło, ciekawa jestem czy jakieś rozwarcie będzie .. chociaż prawie 3 tygodnie temu szyjka miała 4cm 🙈🤦‍♀️ a wtedy to zero oszczędzania było xD
 
Aaa jeszcze w szkole rodzenia akupresurę i masaże pokazywali nam na przyspieszenie porodu, chyba zacznę stosować oczywiście po zgodzie gin w piątek ze już ciąża dojrzała i ze czekamy :D ale może akurat któraś z Was już może :) bardzo dużo mamy takich punktów na ciele które wspierają widzę ze wszystko w goglach ładnie opisane wiec polecam :D położna na zajęciach mówiła ze działają cuda :D
 
reklama
Do góry