@WczesnaJola GGTP to nie to samo co kwasy żółciowe. Obecnie to właśnie kwasy żółciowe są najważniejszym badaniem przy cholestazie ciążowej. Nie każdy lekarz zleca to badanie, nie każde laboratorium je robi, w niektórych się dosyć długo czeka no i jest już trochę droższe niż te alaty czy ggtp.
Ale zdarzają się sytuacje, że przy cholestazie alat i aspat są w normie, a kwasy żółciowe są podwyższone (niewielki procent).
Ja jak leżałam w szpitalu, to badanie to miałam robione codziennie, max. co dwa dni. Alatów i aspatów mi nawet nie robili, tylko właśnie te kwasy. Norma jest do 10, około 40 już jest niefajnie. W necie czytałam, że jak 40 to od razu cesarka. Ale w rzeczywistości tak nie było. Z córką w ciąży ani razu nie przekroczyłam tej 40, chociaż wiele razy było blisko, bo moje wyniki bardzo skakały.
W ciąży z synem praktycznie od 32 czy 33 tygodnia moje wyniki oscylowały ok 40-50 czy nawet więcej, ale lekarze dalej czekali, bo stwierdzili, że muszą szacować co jest większym niebezpieczeństwem dla mojego dziecka - czy poziom tych kwasów, czy bycie wcześniakiem. Powiedzieli mi wtedy, że jakby mi kwasy skoczyły do ok. 100 to by ciążę rozwiązali na tym etapie. Ostatecznie decyzja o wywoływaniu zapadła w 36 tygodniu, jak mój wynik przekroczył 70.