Hej Dziewczyny, czy Wasze dzieci miały też taką fazę, że rzucały wszystkim? Moj ma 2 lata i 4mce. Wypije wodę z bidonu, to nie odda nam do ręki ani nie odstawi, tylko rzuci. Ubrania mu podaję, to rozrzuca, wczoraj rzucił żarówką (mąż wymieniał akurat w lampie). Ani prośba ani groźba nie działa. Nie mam pomyślu na to, ale wkurza mnie to strasznie. Albo kopie w drzwi, ale nie ze złości, tylko czeka, aż kluczem otworzę i w tym czasie kopie. Aaa no i wszystkie zabawki ładuje do buzi i tak z tym biega. Boję się, że się zadławi czymś w końcu lub po prostu krzywdę zrobi.
Macie jakieś rady? Odwracanie uwagi nie pomaga.
Macie jakieś rady? Odwracanie uwagi nie pomaga.